Rozumiem że twórcy chcą pokazać zniszczenia itd. Ale boli w oczy gdy patrzy się na stojący diabelski młyn po zagładzie nuklearnej i ponad dwustulatach. Chyba był zrobiony z wibranium. Inne budynki też świetnie sobie radzą. Druga rzecz ludzkosc nie zasługuje na drugą szansę po takim czynie.
Brak logiki masa,tylko podjarani małolaci to pewnie łykną,scenarzyści mają nas za totalnych debili.
Mam takiego upośledzonego kolegę, któremu przeszkadza komunikat "pociąg skończył bieg". "No jak to skończył bieg? Przecież pociąg nie biega", to bardzo podobne do szukania na siłę logiki w produkcjach sf
Znajdz mi logike w tym, ze na gigantycznym pustkowiu głowni bohaterowie 3 wątków trafiają na siebie ciągle, no juz mistrzostwo to randomowa lokacja gdzie Max zostaje w zbroi bez energii i nagle pojawia się tam laseczka ratując go od karaluchów, która chwile wcześniej miala kisiel w majtach jak walczyl z Ghulem a teraz krzyczy na niego, że mu nie ufa...
Hmm, a może fakt, że cała 3 chce zdobyć jeden artefakt temu sprzyja? Przecież Lucy szła za nadajnikiem w głowie, które trochę wcześniej był tam, gdzie znalazła Max'a. Podobnie Coop, ale bez nadajnika. Co do majtek, to właśnie zauważyłeś element rozwoju postaci, który zachodzi pod wpływem doświadczeń.