W 3 odcinku na samym początku, siedzi w okularach przy stoliku i się uczy, w tej scenie, jej uroda powala na kolana(mnie), jak bym nie siedział to bym upadł. W 1 i 2 odcinku, gra fantastycznie(chyba że nie gra).
Na początku myślałem, że ten serial będzie za bardzo przypominał mi The Arrangement, ale tak nie jest. Zapowiada się przyjemny romans.
Ściągnąłem z torrentów. Na tym z którego korzystam, są od 1 do 8(bez 7 nie wiem dlaczego) odcinka, a ma być 10.
Są po angielsku. Ściągnięte mam z, rarbg kropka to. Ale wystarczy wpisać w google - rarbg - i pierwszy wynik, będzie tym właściwym.
Mogę wiedzieć skąd znalazły się odcinki w internecie? Bo to chyba nie tak jak w przypadku 13 reasons why,że wydali od razu cały sezon...normalnie są odcinki co tydzień
seriale wyprodukowane przez Netflix "wychodzą" całymi sezonami w dniu premiery. Freeform podłapał tę metodę i mimo, że odcinki są emitowane co tydzień, cały sezon można obejrzeć przez aplikacje Freeform, tak jak np serial Beyond
Serio jak dla mnie ona bardzo słabo gra ;) urody jej nie można odmówić, ale to niestety tyle w temacie
Na końcu napisałem - "(chyba że nie gra)". Dla mnie osobiście, oznacza to, że dobrali dobrze aktorkę do roli. Trochę jak Adelaide Kane w "Reign", jest dopasowana idealnie do roli królowej. Nawet jeżeli nie o to tu chodzi, to moim zdaniem jest świetna, co jest też sprawą gustu. Gusta są różne, więc wszystko rozumiem :)
Haha ;) no ewidentnie mamy inne gusta, bo za "grą" Adelaide Kane w "Reign" też nie przepadałam
(właśnie dlatego dałam sobie spokój z tym serialem po pierwszym sezonie-była coraz bardziej denerwująca). No, ale jak Tobie (i nie tylko) odpowiada to znaczy, że trafia jednak do części odbiorców i serial może nie okaże się klapą. Ja sobie mimo wszystko daruję :)
Przy tym serialu dałem opis "Sporo błędów historycznych, ale to nie jest serial historyczny. Świetna gra Adelaide Kane... ale to nie gra, tylko dobrze dobrana aktorka do roli Marii I Stuart". Ona nawet wilkołaka słabo zagrała... tzn źle ją dopasowali do roli wilkołaka, hehe...
Haha, no niestety dobry aktor powinien się dopasować do roli, a nie rola do niego :D Za dużo jest ładnych aktorek/przystojnych aktorów jak to nazywam "jednorazowych". Oglądam wiele seriali i czasami śledzę ich losy po zakończeniu emisji "ich" serialu. Jakieś epizodyczne występy się zdarzają i znikają. Dlatego tak cenię seriale typu "Skins" gdzie odkrywają takie perełki jak: Joe Dempsie, Kaya Scodelario, Hannah Murray czy Jack O'Connell. Od razu czuje się magnetyzm postaci ;)
"dobry aktor powinien się dopasować do roli, a nie rola do niego" nic a nic się z tym nie zgadzam. Od tego są castingi. Ja polecę w innym kierunku (ciut)... to nie glee, gdzie "kobieta" dostaje rolę transwestyty, gdzie czarna kobieta obraża się, za nie dostanie roli latynoski. Inny przykład - uwielbiam AnneSophie Robb, uważam że jest niesamowitą aktorką, ale nie widzę jej w roli Jane Doe w serialu Blindspot, albo Buffy w serialu, Buffy the Vampire Slayer...... Jeszcze inaczej - mam masę kasy i wybieram aktorów do różnych ról - mamy podobnie ocenione seriale Revenge i Gossip Girl, skorzystam z nich... i teraz Emily VanCamp gra rolę Vanessy, a Leighton Meester, Victorii :) Wiem przesadziłem ... Ed Westwick pasował by do roli Daniela Graysona, nawet lepiej niż Joshua Bowman. To tylko i wyłącznie moje zdanie, można się z nim zgadzać, albo i nie... lepiej nie bo można podyskutować :)
No tak, Ty sobie nie wyobrażasz, bo już wybrali za Ciebie i tę osobę utożsamiasz z daną rolą. Gdyby została wybrana inna aktorka, nie mógł byś sobie wyobrazić tej co grała faktycznie tam. Ja po przeczytaniu "Gossip Girl" nie mogłam się doczekać serialu. Jak się okazało sporo pozmieniali również dobierając kompletnie niepasujących aktorów, np. Vanessa powinna mieć ogoloną głowę (więc tutaj jaką aktorkę z długimi włosami by nie wybrali i tak źle), a Jenny być niska z dużymi piersiami(?!). Pierwsze odcinki przez to były dla mnie nieporozumieniem, ale się przyzwyczaiłam. Inny przykład to Emma Watson w "Pięknej i Bestii". Przed obejrzeniem czytałam wiele opinii, że to tragiczny wybór, że ona nie może pasować itp. Po, okazało się, że była fantastyczna.
Wydaje mi się, że tak jak się nie zgadzasz na początku z doborem aktorów do ekranizacji książki, tak samo nie widzisz innych grających obsadzone już albo bardzo inne role. Jak jednak widać czasami nieoczywiste wybory (Chrisitan Bale-Batman, Charlize Theron-Monster, Johny Depp-Las Vegas Parano) wcale nie muszą być złymi.
Czysta prawda :) DLa mnie najlepszym Jokerem była Jack Nicholson, ale Jared Leto tez nie był zły :D Emma Watson, była fantastyczna(w dobrym, ale nie rewelacyjnym filmie), muszę to przyznać. Jessica Szohr ogolona na zero, to było by coś pięknego, ale nie żałuję że nie przeczytałem książki. Jenny... hmmm, jak dorwiesz album Going To Hell, przesłuchaj, polecam.
Ilu ludzi na świecie, tyle opinii, coś pięknego :)
Jak dla mnie w pierwszym odcinku grała okropnie, w drugim i trzecim mocno poprawia się. A co do urody, to rzeczywiście jest bardzo ładna i przyjemnie się na nią patrzy :)
Dla mnie Bella niestety jak na razie na minus, sam serial po 3 odcinku (bo tyle na razie obejrzałam) nie specjalnie porywa, ale jako coś lekkiego do obejrzenia w wolnej chwili jak najbardziej się nadaje
Zgadzam się co do urody; jest powalająca. Na szczęście dla niej, bo to pozwala zapomnieć, jakie mamy aktorskie drewno:( Gra jednym wyrazem twarzy; słodka, przestraszona sarenka z boskimi, na wpół rozchylonymi usteczkami.
Od takich seriali nie oczekuje cudów, ale Mischa Barton w OC czy Blake Lively w Plotkarze (dziewczyny grały 'te same role') były przy niej wszechstronne niczym Gary Oldman;)))
Tak, nawet pani Lively.
Zgodzę się co do Blake Lively, ale Mischa Barton była największym "drewnem" w ww. serialu. Co do Plotkary, Michelle Trachtenberg("inna rola"), bardziej mi się podobała :) Jestem po drugim razie z tym serialem i uważam że tak jak w Plotkarze - Blake i w Reign - Adelaide, Bella została idealnie dopasowana do roli i nie jest aż tak dobra jak wydawało mi się na początku.
Oo, tak Georgina (gg) i Alexis (fil) chyba nawet głosy mają podobne;)
Notabene dać czarnowłosej, pięknej i niebezpiecznej bohaterce imię Alexis, to igranie z widzem;) (hej Dynastio;)
Georgina była najfajniejszą postacią w serialu(moim zdaniem). Alexis bardziej mi pasuje pod Blair. Jest niby przebiegła, ale jakaś taka bezbarwna.
Zrobiona przez szereg makijażystów i innych stylistów faktycznie wygląda nieźle, ale wystarczy śledzić jej snapchata lub instagrama, żeby wiedzieć jak wygląda pod grubą warstwą tapety ;)
Mnie chodzi tylko o 3 odcinek na początku, jak siedzie w okularach... nie będę jej śledził, wybacz :)