Chcialem powiedzec tylko jedno i nie komentujcie jak macie inne zdanie, bo to jest moje zdanie. Zarowno film jak i serial sa swietne pod kazdym wzgledem, ale film trzymal sie pewnych granic - nazwijmy je czysto ludzkich, czlowieczenstwa, a to co sie dzieje w serialu i to w kazdym odcinku to jak dla mnie juz przegiecie paly. Ten serial mnie przerazil i to nie dlatego ze np. biegaja tu zjadajacy sie nawzajem smieszni zombi, tylko dlatego ze po pierwsze oparte na faktach (luzno ale jednak), a po drugie ktos musial napisac scenariusz i skleic do kupy calosc. Pytam sie co siedzi w glowie takiego czlowieka...M
P.s. Chyba nie wytrzymam do Q4 2015 na drugi sezon, chcialbym obejrzec natychmiast.