Właśnie zastanawiam się, dlaczego Malvo zarejestrował się w motelu pod swoim, a nie jakimś zmyślonym nazwiskiem? To przecież bardzo ułatwiło poszukiwania. Potem Lorne zaczął używać nazwiska Petersona, ale jednak to nie pomogło mu aż tak, parę osób przecież się skapnęło.
To jedyna sensowniejsza "dziura" (według mnie, może mi to wytłumac zycie i będzie jasne :P) w scenariuszu jaką zauważyłem, tak to bardzo podobał mi się scenariusz i cały serial, co widać po ocenie :P
Wydaje mi się, że Malvo chciał być odnaleziony, dlatego podał właściwe. Wszystko co się dzieje, jest jego planem - zawsze pojawia się we właściwych miejscach, nic go nigdy nie dziwi. W końcu nie wiadomo, kim ten gość jest. Facet po prostu zjawia się w miasteczku i przewraca życie ich mieszkańców do góry nogami. Czy on miał jakiś motyw, poza tym, żeby siać chaos?