Farzar Forum

farzar polubisz jak polubiłeś paradise pd, a paradise pd jeżeli polubiło się brickleberry

Myślałem że formuła wyczerpała się już w poprzednich animacjach tych twórców. Jednak nie. Może nie jest to poziom Brickleberry, ale nadal od czasu do czasu trafi się jakiś żarcik - perełka, po którym opluję monitor.

Takie se to jest nie wiem po co robić kolejną kopie Brickleberry, jak już Paradise PD zaczynało być niezłe. Postacie są praktycznie połączonymi kopiami z obu tworów. Najgorszy jest Fichael, bo nie wiem po co robić jeszcze głubszą i brzydszą mieszaninę Steva i Kevina XD

Mam nadzieję że w którymś sezonie Farzara dokończą zakónczenie Paradise PD i wyjaśnią co się stało z małym Kevinkiem

Oj, boli Netflixa ten Disney, boli bardzo. :)

Ogólnie ujdzie. Gorszy brat "Brickleberry", który - podobnie jak "Paradise PD" - stara się kopiować niedościgniony wzór. Podobne (często nawet identyczne) postacie aczkolwiek humor o wiele bardziej klozetowo-seksualny i mniej błyskotliwy.
Po pierwszym, żenującym odcinku, jest już lepiej. Człowiek zaczyna się wczuwać...

Totalny poszkwil. Nie będę pisał więcej bo nie warto, omijać jak ognia, nawet jeśli ostatni sezon Paradise PD był dla was udanym przeżyciem.

Mi się podoba, taka mieszanka He-Man, Rick & Morty i bardzo prymitywnych żartów o seksie i genitaliach.
Głupsze od Marvela generalnie to nie jest, można obejrzeć dla odmóżdżenia, a czasami nawet śie pośmiać.