Rodzinka w końcu zbiera w kupę, może zaczną wynikać jakieś konflikty, lecz póki co nie dostajemy nic ciekawego. Dołącza do naszej grupy bohaterów rodzina meksykanów co mam nadzieję urozmaici trochę fabułę. Ciężko wyciągnąć jak na razie cechy charakteru naszych postaci po za jednym, który stara się cały czas wyjść na czołówkę Nickiem. Wiele osób twierdzi, że Nick gra słabo, no cóż w każdym kłamstwie jest ziarnko prawdy, ale nie jest, aż tak źle, cały czas się stara xD. Mogliśmy określić już dalsze losy Nicka po 2 odcinku, czyli szukanie ćpania i jego ataki bez leków. Obstawiam scenę, w której Nick sam wejdzie do jakiegoś domu w poszukiwaniu ćpańska i wtedy zabije pierwszy raz sztywnego. Jednym z plusów jest ojciec meksykańców, który wie co robić, czyli napi***** w zombie, a nie się patrzeć, bo jak można patrzeć na coś co chce Cię upierd*** i mówić do niego "ej ziom wyluzuj" XD to chyba nie należy do normalnych reakcji, gdy bohaterowie już mieli styczność z dead walkerami i widzieli ich poje*** oczy. No cóż nam pozostaje tylko czekać na kolejny odcinek, w którym Nick szuka ćpańska i wchodzi w konflikt z bratem. xD
Moim zdaniem Fear the walking dead jest lepsze niż 4 i 5 sezon Walking dead.
Ciekawsze jest oglądanie jak stopniowo dojdzie do apokalipsy niż łażenie i zanudzanie widza w małymi wyjątkami.
W walking dead w sezonie 4 tylko podobały się mi odcinki 4x8 i 4x16.
W 5 sezonie niewiele było lepiej. Jak na 16 odcinków na sezon to kiepskawo.