Naprawde dobry epizod. Na tle dwóch poprzednich wypada bardzo przyzwoicie. Dużo akcji, są zombie, mało niedomówień.
Mimo, iż epizod kończy się poraz kolejny sielanką, tym razem oglądało się to z dużą przyjemnością. W tym jednym epizodzie działo się więcej niż w dwóch poprzednich. Najlepiej jakby tamtych odcinków w ogóle nie było. Każdy z bohaterów wniósł coś do historii i o dziwo nawet Madison nie była zbyt irytująca.Kiedy akcja przeniosła się do kanałów zapachniało nieco 3 sezonem TWD w czasie gdy oczyszczano więzienie. Klimatycznie, a kanalizacyjny smród można było niemal poczuć sprzed monitora :)