Niektóre źródła podają 8, inne 16, wolałbym żeby były jeszcze te 3 i zakoczyli serial na dobre.
Ten serial miał opowiadać o walce z zarazą w pierwszych dniach apokalipsy. I tak było przez pierwszy sezon i część drugiego. I to było dobre, ciekawe i z potencjałem. Teraz mamy już to samo co TWD. Dlatego poziom drastycznie spadł i staje się to takie miałkie i słabe. Bez dreszczyku, bez zęba.
Zgadzam się w 100 %. Teraz już są opanowani w walce z zombiakami a co najważniejsze nie boją się ich. Teraz niestety zaczyna się walka o przetrwanie z wrogami, a nie umarlakami. Szkoda. Może jakby wprowadzili jakąś ''inną odmanę'' truposzy np. szybsze jakieś :D to znów mielibyśmy ten dreszczyk emocji, panikę w apokaliptycznym świecie..
16 . I kolejny sezon ma też być.
A sposób prowadzenia serialu daje pole do popisu na kolejne sezony - no chyba, że oglądalność spadnie.
na pewno 16? tutaj na filmwebie nadal widnieje 8, na stronie naekranie pl także za tydzień już nie ma informacji o premierze nowego odcinka. poza tym wczoraj była premiera dwóch odcinków - 7 i 8, więc tak się wydaje jakby ten 8 był już finałowym.
naekranie. pl/kalendarz-premier-seriali?timezone=world&picked_date=2017-07-16
Sezon jest podzielony na dwa półsezony. Kolejny półsezon wraca we wrześniu z kolejnymi 8 odcinkami, a po niż w sezonie telewizyjnym 2018 premierę będzie miał S4 FTWD
A co do poziomu Fear. Serial został poddany powalającej przemianie. Jest lepiej, wyraźniej, dobitniej. Choć może i gdzieniegdzie powiela schematy podstawki, robi to efektywniej i z dużo większym skutkiem. Jest mniej skomiksowaciały, a bardziej realistyczny. Sezon 3 Fear pod względem jakości zjada sezony 3-7 TWD na każdej możliwej płaszczyźnie. Osiem epizodów, każdy nie schodzący poniżej poziomu niezłego. Fear ma teraz prasę i opinię o jakiej matczyny serial może co najwyżej pomarzyć. I to marzy od bardzo długiego czasu.
Wg mnie poziom jakoś nie opada tylko fani TWD sporo już widzieli więc niektóre akcje wydają się wtórne, ja te seriale traktuję jak książkę i FTWD to dla mnie rozdziały z punktu widzenia innych bohaterów
a co do finału (półsezonu 3) było ok tylko jakoś pozbawione dramatyzmu ale postać Walkera i Ofelii bardzo spoko, zaś na minus wpleciony wątek Stranda niepotrzebnie i gadanie z ruskim kosmonautą, to było jakieś takie nie z tej bajki
co do akcji na rancho, widać że to świeżo po "końcu świata" bo ludzie walczą ze sobą o jakieś tam sprawiedliwości z tamtego normalnego życia i to jest jeszcze zasadnicza różnica "u Ricków" takie historyjki już by nie miały znaczenia
Madison - musieli coś wymyślić żeby usprawiedliwić jej twarde zasady i bezkompromisowe dążenia do jakichś tam celów więc nagle historia jej ojca, naciągane no ale sztuka się liczy
no i ci bracia z rancho - o ile w tym Troyu jest potencjał na jakieś tam przemiany o tyle ten Jake to jakiś straszliwy nudziarz godny uśmiercenia, aż szkoda że go Walker nie wykończył
dobra nutka na końcu 3x08
Poziom podstawki to tragedia. TWD stało się zakładnikiem komiksu, nie potrafiąc odciąć się do skomiksowaciałej i przegiętej od dłuższego czasu konwencji jaka zaczęła rządzić światem Kirkaman. Bezwiednie przekładają kolejne wydarzenia na język serialu, zupełnie nie zastanawiając się nad tym czy to w ogóle zintegruje się z całością i będzie grać tak jak powinno. Efektem jest cały 7 sezon, w którym na 16 odcinków może ze dwa były dobre. Ekipa serialu nie jest w stanie mentalnie wyjść poza komiks i stworzyć coś swojego, tym samym z uporem maniaka powielając dokładnie te same błędy.
Wątek Stranda wprawdzie zaburzał dynamizm ale nie był zły. Dość dobry obraz upadku wielkiego oportunisty i egocentryka, którego zachłanność oraz zaślepienie co do swojej wielkości doprowadziły do go kompletnej ruiny. W osamotnieniu, bez nikogo, bez niczego.
Co do Madison, ekipa dość sprawnie buduje jej wizerunek twardej, pozbawionej emocji i skrupułów kobitki. Historia ojca to jedynie kolejna cegiełka do jej historii, notabene bardzo zgodna i pasująca do Maddie.
Komiksu wprawdzie nie czytałem, ale widziałem pojedyncze strony, które potwierdzały zarzuty widzów, że TWD jest ugrzecznioną i ocenzurowaną wersją komiksu. A że TWD jest historia końca świata, to jego ugrzecznienia i poprawności politycznej nikt nie kupi.
Ekranizacje mang i komiksów o superbohaterach udowadniają, że to dobry materiał źródłowy, ale należy utrzymać ich poziom.
Pomijając już fakt ugrzecznienia, w ostatnim czasie z komiksem dzieje się na tyle źle, że próba przekładania tego na treść serialu to czysty debilizm. W tym momencie komiks osiągnął szczyty bajki, nieprawdopodobieństwa, nudy i absurdu, bawiąc się w jakieś dziwnych i rozwleczonych do granic możliwości Szeptaczy. Negan to była porażka na całej linii, natomiast oni to istna tragedia. Jeżeli ekipa serialu nie wyciągnie żadnych wniosków po klapie siódmego sezonu, nie wiem co dalej będzie z serialowym TWD.
Na razie oglądalność i tak trzyma wysoki poziom, ale począwszy od początku 6-tego systematycznie spada. Pytanie, jakie minimum stawia się przed twórcami, by serial nadal produkować? Bo myślę, że jakiegoś wielkiego odpływu widzów nie ma co zakładać, bo wielu ludzi przyzwyczaiło się do niego jak do opery mydlanej i choćby nie wiem jak źle było, to i tak obejrzą.
Na stronie grupy h a t a k (sorry za spacje, ale FW cenzuruje) są dane dotyczące oglądalności.
Alicia i Jack równie dobrze mogą zginąć na koniec sezonu... O ile Jack jest nową postacią z której (być może coś będzie) o tyle Alicia ma zero progresu w swoim rozwoju postaci ... W porównaniu do brata i matki wygląda mi na maskotę FTWD....
Jest lepiej ale bez błysku. Jest niezły. Trochę przejada się już schemat - zła grupa - konflikt. Przydałoby się coś świeżego. Może powrót do miasta? Trupy są już zupełnym tłem w obu serialach , zepchniętym na margines marginesu...
Szczerze? Nie zwracam uwagi na schematyczność. Fear broni się mocnymi postaciami, z bardzo intrygującą Madison na czele. Tyle mi wystarczy do tego, by czerpać ze spin-offu przyjemność. Sezon 3 na tyle ciekawie rozwinął swoich bohaterów, że nawet nie odczułem braku zombie na ekranie. Natomiast klimaty postapo widać dobitnie.
jeśli o mnie chodzi to jeszcze nie zacząłem oglądać trzeciego sezonu. skoro jest podzielony i wraca po wakacjach to sobie obejrzę już całość. jakoś po słabszym sezonie 7 TWD trochę mi się odechciało na drugi serial z tego uniwersum, szczególnie, że Fear jest zdecydowanie gorszym serialem; szczególnie nie lubię bohaterów tego serialu, jedynie Nicka, ewentualnie jego siostrę; resztę to jak dla mnie mogą zjeść zombie :)
no ale jak zaczynam oglądać serial to go potem oglądam, gerneralnie to w Fear jestem ciekaw zawsze czy jest będzie jakieś nawiązanie do przygód Ricka i reszty, no ale akcja dzieje się w zupełnie innym miejscu.
Antypatia postaci to celowy zabieg scenarzystów. Czy słuszny? Zależy od widza. Jak dla mnie to okazał się strzałem w dziesiątkę bo bohaterowie nie są tak słodko i sztucznie udramatyzowani jak w podstawce, zaś ich akcje wydają się logiczniejsze i realniejsze.
Ja tam już wiele napisałem krytyki na temat FTWD, więc po raz kolejny nie chce mi się strzępić języka (zresztą, to nie ma sensu, bo większość z nas ma już raczej ugruntowaną opinię i to "przekonywanie się" do niczego nie prowadzi). Chciałem tylko napisać, że ostatnio odpaliłem grę TWD i po prostu oniemiałem z zachwytu. Jestem pod takim k*wa wrażeniem (szczególnie S01 i genialnego S02), że oba seriale TWD nie mogą w najmniejszym stopniu równać się do fabuły z gry. Gdzieś pod koniec lat 90-tych zapowiadali, że dzięki nowym technologiom filmy przyszłości będą umożliwiały tworzenie własnej historii i losów bohaterów. Życie zweryfikowało i skostniała TV nie wciąż nie jest na to gotowa, ale przemysł gier pomysł podłapał i wdrożył go w sposób fantastycznie znakomity, bo nie tylko tworzymy historię, ale też niesamowicie mocno wchodzimy w skórę naszych bohaterów. Żaden film czy serial nie odda tego uczucia jakie ci towarzyszy, gdy podejmujesz dobrą lub złą decyzję.
Przecież jak 9 odcinek wraca 10 września, to jak oni wyrobią się z emisją 8 odcinków PRZED premierą TWD? Zawsze kończyli przed. I nie uwzględniać mi tu kryzysu przez śmierć kaskadera na planie TWD.
Wstępnie premiera S8 zarezerwowana jest na koniec października. Najbardziej optymistyczne daty to 22 lub 29.10. Możliwe jednak, że i tak przesunie się to w czasie bo produkcja sezonu zatrzymała się na jakimś 7 epizodzie, co oznacza że ekipa nie ma nawet gotowego materiału na pierwszy półsezon. Ile będzie trwała przerwa w pracy też nie wiadomo, bo toczy się dochodzenie.
Jeżeli Fear wraca 10 września, to spokojnie do premiery TWD się wyrobić. 10.09 dwa 1+2, 17.09-8-10 odcinki 3-6, 15.10 odcinki 7+8