Fear the Walking Dead
2015 - 2023
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum serialu Fear the Walking Dead 
ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 6 ocenił(a) serial na 8 
ocenił(a) serial na 6 ocenił(a) serial na 6
Pierwsze sezony wyglądały obiecująco, później jakby skończyły się pomysły i scenariusz był pisany na kolanie. Jestem po finale tego serialu, ostatni sezon to istna tragedia, która jest melą w stronę fanów uniwersum TWD. Nie wiem po co wraca Troy Otto na kilka odcinków, po czym zaraz ginie bez sensu. Gdyby pojawił się w wcześniejszych sezonach, może miałoby to jakiś większy wpływ emocjonalny na widza. Z Morganem nie wiadomo co się stało tak do końca, a oczekiwałem, iż się dowiem. Decyzje Victora i zachowanie, zostały traktowane ulgowo. Nie wiem dlaczego Salazar go trzymał przy życiu. No właśnie scenariusz też trochę zniszczył tak dobrą postać jak Daniel Salazar. Powrót Madison był bardziej irytujący w odbiorze, a raczej miało to wywołać pozytywne zaskoczenie. Końcówka gdy Madison i Alicia wyruszają do Los Angeles, troszkę może wzruszać, może bym się wzruszył bardziej, niż tylko trochę gdyby nie głupi scenariusz czy śmierć tak ważnej postaci jak Nick. Serial bardzo ucierpiał na śmierci Nick'a i Travis'a, chociaż mogli oszczędzić Nicka. Po ich śmierciach, skończyły się jakikolwiek sensowne morały po tych odcinkach, czasami Morgan ratował.
Morgan poszedł ratować Ricka i pewnie w spin-offie wróci. Natomiast zupełnie nie zgadzam się z tym, że czasami Morgan ratował, imo to właśnie przejście tej postaci z TWD do FTWD było początkiem lawiny spier*olenia. Daniela i Victora szkoda, bo obie postacie zostały źle poprowadzone, pierwszy chociaż jeszcze w miarę spójny, ale ten drugi to jakby miał bipolarkę, cały czas miotał się między byciem dobrym, a złym. Szkoda, bo do 3/4 sezonu był spoko przedstawicielem "szarości", strasznie zmarnowany potencjał.
Zamiast Morgana w tym serialu, zdecydowanie wolałbym Nicka czy Travisa, ale no cóż inaczej historia się potoczyła.
Zwłaszcza Nicka, jego śmierć była dla mnie mocno niespodziewana, serial mógł z tej postaci jeszcze sporo wyciągnąć.
Byle nie Travisa, był jedną z najbardziej irytujących postaci, razem ze swoim synem zresztą. Zgadzam się natomiast, że Nick nie powinien zginąć, w sumie prędzej spodziewałam się, że on dotrwa do końca niż Alicia.
Victora kompletnie przestałam rozumieć w momencie kiedy przeszkodził Morganowi w powstrzymaniu wystrzelenia głowic jądrowych. A potem to już naprawdę była absurdalna huśtawka od zła do dobra bez żadnej sensownej motywacji. Szkoda, bo wcześniej był jedną z moich ulubionych postaci.