Nie wielu ludzi podejmuje ten wątek poboczny jak temat na forum, więc postanowiłem się wam troszkę wyżalić :P
Ostatnio dostaję normalnie jakiejś fazy jak tylko słyszę słowa: "Fineasz", "Izabela", "Miłość", bo od razu reszta się dodaje. Normalnie ja nie ogarniam jak Fineasz może być tak tępy i nie zauważa Izabeli. Mi jej jest bardzo żal. Sam bym chciał, żeby on w ten sposób się we mnie zadurzyła (chyba trochę bzikuję xD).
Wiemy przynajmniej, że ich wątek miłosny jest poruszany w każdym filmie pełnometrażowym, więc ja już czekam na następne.
Pewno na końcu i tak się spikną, ale to jeszcze tak daleko.... D=
Ja nie mogę się doczekać i życzę Izabeli z całych sił, aby w końcu wreszcie dopięła swego celu.
A wy co o tym sądzicie?
Nie to nie o to chodzi tylko ja strasznie lubię takie filmy, a że to kreskówka to już w ogóle. I to mnie tak dopadło dosłownie 2 dni temu.
Mam to samo co Ty. Ten motyw tak strasznie mnie wciągnął jak i Ciebie. Po prostu i love Izke. Mamy świra.
Są plotki ,że pod koniec 3 sezonu Fineasz dowie się o uczuciu Izabeli i JE ODWZAJEMNI!!! Nie dziwię się ,w końcu on na nią czasem tak patrzy... Wejdźcie na wikię o Fineaszu i Ferbie ,znajdźcie artykuł Fineasz i Izabela/Relacje ,to znajdziecie MNÓSTWO takich momentów.
Fajne, że chłopak założył taki temat. :) Mnie to cały czas dobija... Teraz też oglądam Fineasza i Ferba i cały czas wkurza mnie ta głupota Fineasza... Mam nadzieję, że się to w końcu, albo rozwinie, albo drastycznie zakończy, albo ogólnie coś się wydarzy :)