- Time Wraith, które jest duchem nagle zapomina jak przeniknąć przez pieprzone drzwi windy
- Jesse widząc, co Savitar zrobił z Barrym i Wallym kozaczy. "IDĘ PO CIEBIE SKU*WIELU!!!"
- Niesamowity objaw geniuszu H.R. "Nie uwierzycie! Savitar to gość w zbroi! Żaden z niego Bóg!!!" No co ty...
- Gość, którego rzekomo kochasz wrócił z okropnego miejsca, co robisz? Zostawiasz go i uciekasz na E-3, bo tak.
- Cisco, który nie może użyć mocy i zwajbować tego kawałka gówna, które mają od Savitara. Nie może też przez to ogarnąć kim on naprawdę jest. Je*ać to. Ciągniemy dramę.
- Potraktowanie Black Flasha i Savitara jak gówno. Jak zrobili ujęcie z daleka, to wyglądało tak, jakby Jesse była wzrostu Savitara. Ta "walka" to jakiś mało śmieszny żart.
- I na koniec gwóźdź programu: SPEED FORCE NISZCZYCIELEM ZWIĄZKÓW. Eddie wpadł jako Speed Force i rozwalił związek Allena. Zemsta jest słodka xD
Teraz znów wraca drama pt. Iris West-Allen. Ku*wa co to w ogóle było? Nawet w USA kręcą z tego ostrą bekę.
Oczywiście oprócz kolejnych durnot, odcinek również mocno przewidywalny.
Pisałem kilka dni temu, że Jay zajmie miejsce Wally'ego w Speed Force. Zero zaskoczenia.
Teraz tylko czekać aż lawina geniuszy uderzy z nowymi tematami i postami z serii "JAY TO SAVITAR!!!!"/"CZY SAVITAR TO... JAY?". Tak, to zdecydowanie on. CONFIRMED.
A kolejny odcinek to muzyczny crossover z Supergirl. Arcyzapychacz. Wszyscy przecież tylko na to czekają.
Odzyskał nawet część mózgu, bo rozstał się z Iris.
Mógłby podróżować do tego Speed Force częściej.
Haha :)
Ja mam właśnie bardzo mieszane uczucia co do tego rozstania, bo z jednej strony; hurrra! nareszcie!!! A z drugiej - zupełnie nie zrozumiałam, dlaczego niby on z nią zerwał. "Kocham cię, ale muszę cię uratować, więc nie możemy być razem". No zlitujcie się. Naprawdę nic lepszego nie da się wymyślić?
A co miał wyjść goły? Wally tez wyszedl w ciuchach ze Speedforce choć zniszczyło mu kostium
Azazel94 dodałbym parę rzeczy jeszcze:
-Time Wraith przyjeżdza windą - padłem. Drugi raz padłem jak do niej nie mogła wlecieć o czym pisałeś
-Savitar zna przyszłość ale jakoś mu wyleciało z główki że dostanie fragmentem swojej broni
-A co do fragmentu broni - wystarczyło poprosić żeby ustawiła nawigację na właściciela, a nie osoby z 3 różnych światów kombinują nad nią
-Co do Garricka. Można było się spodziewać że to ona tam będzie w SF, ale w jaki sposób to zrobili to aż płakać się chce. "Siema, Cisco do mnie na FB pisał, że kłopoty masz, dałem lajkę i jestem" - żenada. Mogli jakoś to wprowadzić. Ale nie byłbym taki pewny że to ona będzie Savitarem. A dlaczego. Ponieważ Savitar ciągle krzyczy, że Barry go wrzucił do SF. A Jay sam tam wlazł i po ckliwej gadce przekonał Barry'ego że ma u niego dług wdzięczności i tam zostanie. Więc klocki za bardzo do siebie nie pasują, ale w tym serialu logika dawno umarła. Obstawiam jeszcze Barry'ego jako Savitar (tak 40% szans), bo miłość zgasła, główka się zmieniła więc kto wie czy nagle uświadomi sobie że przez 3 sezony zapierd**ał za Iris i przy tym dużo poświęcił. No ale jak sam siebie wrzuci do SF to było by najbardziej ciekawe "To Ty Flash mnie umieściłeś w SF, to TY, czyli ja, ale Ty, wcześniejszy ja, obecny Ty..." :D
Speed Force miesza zmysly, z perspektywy czasu uważał to za błąd i pozwolił Barry zostac Jay co później dla niego bylo egoistyczne. Obejrzyj sobie w 15 odcinku mowe savatara.
Zastanawia mnie mina Juliana pod koniec odcinka, kiedy to największy z geniuszy-Wellsów ogłosił całemu światu tę jakże istotną wieść, że Savitar to żaden Bóg, tylko zwykły koleś w zbroi i można go zranić. Najpierw się dopytywał o jego zbroję, a potem myk zbliżenie na Juliana z taką miną: http://imgur.com/4R7EZzy
Niby Future Flash ładnie pasuje, bo Savitar cały czas nawija "I'm the future, Flash" i ma bardzo podobny kostium do komiksowego Future Flasha, rozmawia z Team Flash jak z dobrymi ziomkami i wie o nich wszystko, do tego na nagraniu mówił, żeby nikomu nie ufać, nawet jemu więc by to pasowało, ale jak wytłumaczyć to, że Barry był przy tym, jak Savitar stał się tym, kim jest i jak Barry niby może zamknąć siebie samego w więzieniu Speed Force? Musiałoby to być jakieś time remnant Allena albo jakaś inna chora jazda.
Dlatego tak sobie myślę od 3x15, że może Julian to nie tylko Alchemy, ale też Savitar.
Wie o Team Flash wszystko, bo jest teraz jego częścią. Savitar komunikuje się przez Juliana, dlaczego? Dlaczego nie przez Joe, czy innego ciecia? Uczynił Juliana Alchemym, bo komu nie ufać, jak nie sobie samemu.
Julian widział Savitara (akcja pod szpitalem), a przecież widzieć go mogli tylko speedsterzy (z tego miejsca jeszcze przypomnę genialną akcję z 3x15, kiedy Barry wpadł do tych mnichów czczących Savitara. Mieli tam figurkę z jego podobizną. Skąd do cholery wiedzieli jak on wygląda skoro żaden z nich nie jest speedsterem? :D).
Na początku skakali sobie z Barrym do gardeł. Obecnie kręcą 3x20 i Julian nadal żyje, co raczej jest niepodobne do chłopaków Caitlin :D
W Arrow zrobili już taki chory twist z Prometheusem. Mało kto się spodziewał takiego gościa pod maską. Tu też mało kto podejrzewa Juliana, bo skoro jest już Alchemym i wszystko jest jak w komiksach Julian Albert Desmond, to kto by go tam podejrzewał o bycie kimś jeszcze.
W kolejnych odcinkach Barry musiałby zrobić coś Julianowi przez co ten zeświruje i stanie się Savitarem. Jest teraz z Caitlin, która jest Killer Frost, ale na razie nie używa mocy.
Cisco widział w wizji jak z nią walczy. Może Allen znowu coś odwali i przez niego Caitlin stanie się Killer Frost. Julek się tym wku*wi i w ten sposób zostanie Savitarem. Też mocno naciągane, ale kto ich tam wie.
Największy minus tej teorii, to akcent Savitara. Raczej mało brytyjski :D
Albo okaże się, że Savek to nie Julian, a może on się po prostu w tym momencie domyślił kim jest Savitar, bo zrobił minę z serii "o ku*wa, chyba wiem kto to jest" i jak to w DCW bywa, zatrzyma tę informację dla siebie, a potem kolejna drama pt. "Przepraszam :( Powinienem był wam powiedzieć, nie powinienem was okłamywać".
Jedno ale. Nawet jeśli Barry zrobi coś Julianowi, to co Julian musiałby odwalić żeby go zamykać w Speed Force. Tym bardziej wiedząc, że jeśli kogoś teraz tam wrzucisz, to wyjdzie Savitar (jeśli nie był nim przed pierwszym wrzuceniem do SF).
to było w innej rzeczywistości. Pewnie Julian nie miał pojawić się tak wczesnie, oraz to że nie był to jeszcze czas na odnalezienie kamienia. Z tego co wiemy Sawitar miał dopiero stać się jego wrogiem w przyszłości. Obecny Sawitar mógł podobnie jak to było w przypadku flasha przyspieszyć jego przybycie do Central City o kilka lat.
No tak, ale jeśli to była inna rzeczywistość to nie znałby tego czasu i nie wiedziałby co kombinują przeciw niemu, a wie wszystko co się dzieje z danej rzeczywistości. Zaczynam się trochę obawiać że to będzie H.R. Oby nie bo będzie powtórka z pierwszego sezonu, że ten 'sam koleś' ich znów wykiwał (aktorowi też już chyba by się znudziło odgrywanie praktycznie tego samego). Najbardziej mnie nurtuje, kogo Barry wrzuci do SF. Bo przecież uniknąłby tego wszystkiego nikogo tam nie wrzucając. Dodatkowo to co ujrzeliśmy w SF to zapętlenie się jakiejś tragedii, więc też logiczne jest to że Savitar musiał być speedsterem wcześniej. Bo w SF nie miałby jak się nauczyć tego wszystkiego. Chyba że nagle okaże się że to kostium jest super ekstra cackiem a w nim zwykły 'geek' :D
No powiem Ci, że niektóre z podpunktów to zwykłe czepianie się. Np. zmory czasu które nie wlatują do windy, przecież taka była umowa ze speedforce, że jak wejdzie do windy to może iść dalej.
Co do Jaya, to błąd podejrzewać, że to on jest Savitarem ponieważ został uwięziony w speedfoce. Już taka pomyłka padła w przypadku Walleygo. Wiemy, że Savitar został uwięziony w speedforce, ale nie przez własną głupotę (tak jak Wally), ani nie znalazł się tam z własnego wyboru (Tak jak Jay), trafił tam przez to, że Barry w jakiś sposób go tam uwięził. Jeśli ktoś zamierza tutaj napisać, że Jay'owi w speedforce się troszkę pochrzaniło i uważa swoje własne poświęcenie za zagrywkę Barrego, to przypomnijcie sobie wcześniejsze rozmowy Barrego z Savitarem. Wynika z nich, że Savitar walczył z Barrym za nim ten wpakował go w pułapkę. A więc Jay i Wally odpadają, bo oni nie walczyli z Barrym.
Za pomyłkę uważam też utożsamienia powstania Savitara z umieszczeniem go w Speedforce. Gość stał się tym kim jest, zanim jeszcze tam trafił, już wcześniej był zły.
Niech ci będzie, że z Time Wraith to czepianie się, ale reszta jest po prostu denna. Cała ta drama ze związkiem Barry'ego i Iris to jakieś nieporozumienie.
A z Jayem to był sarkazm. Nie ma szans, żeby Garrick był Savitarem. Z tym nawet nie ma co dyskutować.
No akcja z Barrym i Iris to faktycznie jakieś nieporozumienie. Trochę sobie zaspojlerowałem bo przeczytałem Twój wątek zanim obejrzałem odcinek, spodziewałem się jednak akcji ze strony Iris, bo po niej się można było tego spodziewać. Jednak jak zobaczyłem, że to Barry świruje, to mnie zaskoczyło. Chyba sobie umyślili tak aby robić z Barrego ofiarę losu, w każdym sezonie wpędzają go w poczucie winny za to co zrobił. Tak jest co sezon.
Racja dialogi o związkach, ogólnie o życiu są mega denne, nie mogli scenarzyści obejrzeć np "Dr House" i zobaczyć jak kręcić ciekawe dialogi?
Jak to jest że Savitar mówi do Jessie, że wiedział że przybędzie gdyz to już przeżył, nie rozumiem, cofnął się w czasie czy widział to z innej osoby i perspektywy?
Może i jest z przyszłości ale nawet jeśli jest to może przeżywać to dopiero poraz drugi więc nie wiedział co Jesse zrobi lub jeśli przeżywa to kolejny raz to za poprzednim razem np nie powiedział że już to przeżył i to wpłynęło na Jesse czyli brak pętli.
Skomplikowana kwestia. W serialu mamy do czynienia z kilkoma liniami czasu. Savitar jest gościem z przyszłości, a więc niby może wiedzieć co się stanie, jednakże raczej jest on też gościem z innej linii czasowej, a więc nie wszystko musi się dziać jaka jak on to zapamiętał. Moim zdaniem twórcy znów się pogubią w przyjętej przez siebie konwencji, tak jak było to z RF. Niby zniknął po samobójstwie Ediego (choć nie powinien bo jest tu przyjęta konwencja wieloliniowa), ale jednak później widzieliśmy go w serialu.
Zaraz się okaże że twórcy umieszczą tam Eobarda, który nie zniknął tak naprawdę w S01 (no bo mamy teraz inną linię czasu). A łącznikiem będzie Julian który mu wszystko wygadał. A żeby zmylić nasz wspaniały Team gwiazdek, Savitar specjalnie mówi że wie wszystko jakby był jednym z nich. Haha ;) oczywiście szansa na to jest taka jak w totka ale dlaczego trochę nie powymyślać :D
Faktycznie z tym Cisco naprawdę to dość głupie, ale reszta nawet ok, wiadomo że te ich osobiste rozmowy to dramat ale są nieuniknione. Był Zoom, był Ronnie, był Eddie i Snart. Nawet Jay przybył z pomocą. Savitar nie zabiłby Jessie bo jak sam powiedział ma wobec niej plan. Także spokojnie - on może zabić każdego ale tego nie zrobi bo nie chce. Niech ten Wally wyp....la bo już mam go dosyć, pewnie nie tylko ja.
Kto jest Savitarem, miałem kilka teorii ale każda miała sprzeczności: Trajectory, Reverb, H.R. Pewnie to będzie zaskakująca postać albo i nawet Jay i bardzo głupio to wytłumaczą jak i dlaczego.
Ktoś na forum na fb zwrócił uwagę na bardzo ciekawy szczegół. HR i Savitar są jedynymi którzy nazywają Wally'ego "Wallace". Wciąż uważam że Savitar to future Julian ale to może być ciekawy drugi trop. Tym bardziej, że "Znasz mnie, lubię dobre mity", pasuje też do HRa - w końcu jest pisarzem. Plus jest to tak jak Julian dość oczywisty wybór więc i prawdopodobny dla kierunku scenariusza seriali CW
Oni pewnie sami nie wiedzą kto jest Savitarem. Znając geniuszy od scenariusza, zagrają w papier, nożyce i kamień, żeby wyłonić wygranego.
W S4 Arrow też nie wiedzieli kogo wrzucą do grobu. Guggi mówił, że na początku sezonu tego nie ustalili. Dawali różne tropy, a na koniec padło na Laurel.
Tu może też nie wiedzą kogo dać pod zbroją.
Nie sposób się nie zgodzić z @Azazel
Pewnie po prostu pod koniec sezonu wymyślą, jak ktoś się stanie savatarem, jak im wygodnie, co będzie wręcz debilnie to wyglądało.
a może to będzie Jessie? W końcu do niej powiedział że ma wobec niej wielki plan bo niby co innego miało by to znaczyć?
Mogło by to znaczyć właśnie że będzie to H.R. - taka niby córeczka przyszywana i jedyna której by pewnie nie zabił a miał inny plan dla niej. Tak mi do głowy wpadło ;)
Dobre, w końcu kto inny jak nie H.R. pamiętałby co do joty historię wszystkich z team flash? Jeszcze sam powiedział do siebie że był tchórzem uciekając z własnego świata. No i był na miejscu zabicia Iris, czyli pewnie się ogarnął że to on. Z kolei jego muzeum zostanie zamknięte, niby czemu - dlatego że skonfliktuje się z Flashem i odejdzie albo go wyrzucą.
Jeszcze nikt nie wytknął logiki Jesse? Pogoniła na E3, bo ta została bez speedstera pilnującego ładu i porządku. Chwilę wcześniej nie miała problemu z zostawieniem E2 bez speedstera i przeprowadziła się na E1 z urzędującymi już dwoma speedsterami xD
A ja rozumiem decyzję jesse . Ona czuję dług wdzięczności wobec Jaya za to że zastąpił Wallyego, jej miłość.
W sumie lepszy taki odcinek niż poprzednie - taki psychodeliczny zawsze lepiej wypadnie bo byle dziury można sobie wytłumaczyć. Sympatyczne gościnne występy i Cisco ze swoim "infinity.. and beyond' :D Nawet HR zrobił nieco głupka z Francisco, haha xD
Sceny w Speedforce mi się ogólnie podobały aczkolwiek zabrakło mi tutaj większego wqrwienia ze strony tej 'siły' - fakt, była wkurzona ale po tym jak 'Eddie' mówi, że najpierw przyrzeka im (Barry), że nic nie zmieni odnośnie śmierci matki wraca, ojca zabija Zoom i ten odwala Flashpoint.. i tyle w temacie bo następnie odwalają maniane i twierdzą, że Barry nie może zastąpić Wally'ego bo.. w sumie nie napiszę 'bo tak' tylko dlatego, że 'szoł mast goł on'.. Nie mniej podobały mi się te sceny w Speedforce :)
Natomiast nie rozumiem tego nieporozumienia z tymi nieporozumieniami nieporozumień między Wallym i Jesse.. a w zasadzie co scenarzyści tutaj odwalają. O ile wątek dramy u Barry'ego i Iris rozumiem (nawet), o tyle tego co w tym odcinku zrobiono z Jesse nie ogarniam. Najpierw zrobiono tak, że Jesse bierze na solo Savitara, nawet wpieprza HR po czym stwierdza na koniec w rozmowie z Wallym, że JEDNAK popełniła błąd (lol, z czego to wynikało?!) i udaje się na E-3 bo.. bo nie ma tam Flasha pod nieobecność Jaya.. helloooł, a na E-2, twoim rodzimym domku to jest? Nie ogarniam jej toku myślenia (a raczej scenarzystów, że coś tak głupiego robią z sympatyczną postacią sympatycznej aktorki).
Imo to było oczywiste że się jej pozbędą. 3 speedsterów na jednej ziemi? Za dużo :P Chociaż w sumie i tak wszyscy są na takim samym poziomie debilizmu, więc mogłaby by być ich cała armia, a i tak by ocalili jednej panny :P
Mogli w ogóle jej nie wprowadzać, albo wywalić Wallego na E2 tam do niej i problemY z głowy :P
Obejrzałam przed chwilą i odcinek dość nielogiczny i zabawny.
- Jessy Quick w tym odcinku postanowiła zastąpić swojego chłopaka ilorazem głupoty. Nieważne, że cała drużyna odradzała jej ten idiotyczny pomysł pójścia w pojedynkę na Savitara i prawdopodobną śmierć. Tłumaczenie się, że "tata by tak zrobił" jest głupie, bo nie widzę Wellsa idącego samemu na boga szybkości. Użyłam sformułowania prawdopodobnej, ponieważ hitem odcinka, a właściwie jednym z dwóch była walka... EKHEM potyczka TATA BY TAK ZROBIŁ VS CZŁOWIEK W ZBROI (no kurrr co za plot twist, zaskoczenie, nikt się nie spodziewał, nikt). On powinien ją rozgromić jednym palcem, bo z tego co się orientuję, to dziewczynie daleko do prędkości Flasha, czy Kid Flasha, a skoro była w stanie go zranić, kogoś kto o przyszłości wie najwięcej przecież to coś tutaj jest nie halo. Być może nie chciał jej zabijać, ale i tak czemu dostał i uciekł BÓG SZYBKOŚCI?! CO?!
- Hit numer 2 Barry Allen zrywa z Iris West. Ale się uśmiałam na końcówce, naprawdę. Ja nie mam nic więcej do dodania w tej scenie, ZACZNIJMY LOVE DRAMĘ AGAIN! Tylko na to czekałam... Mmmm...
- Do plusów należy Black Flash, bardzo klimatyczny i Speed Force cisnący Allena. Tak jakby twórcy wzięli te wszystkie komentarze z forów i wylali je w postaci Speed Force na naszego bohatera. Mało, bo mało, ale zawsze miło jak ktoś go uświadamia w swoich idiotyzmach.
I pytanie moje teraz: Skoro Speed Force jest taki potężny i tak bardzo nie chciał oddać Wally'ego TO JAKIM CUDEM, PRAWEM, GŁUPOTĄ NIE MÓGŁ PORADZIĆ SOBIE Z JEDNYM SPREENTEREM? Ja tam znalazłam co najmniej dwa momenty, w których Barry mógł zakończyć swój żywot lub zostać odesłanym z powrotem.
Speedforce sie tylko "dreczylo" z Barrym, widac bylo od poczatku ze nie chcial/o go zabic (w innym przypadku watpie by Barry dal sobie rade z Black Flashem ktory jak wiemy po najnowszym odcinku LoT nie byl tym samym co sciga Revers'a tylko jakas podroba)
Innej opcji tutaj nie widze w sumie
Od 3x15 jeden śmieszek z reddita streszcza odcinki w memach.
Tu jego streszczenie do 3x16: https://imgur.com/a/DlQaL
Mój ulubiony fragment: „To the drama corridor.” XDDDD
Od dzisiaj zacznę tak mówić na ten korytarz :D
U mnie też numerem jeden jest "Drama corridor" :D myślałem że spadnę z krzesła jak to przeczytałem :D
Czytając amerykańskie fora, można tam w większości natknąć się na stwierdzenie że Savitar to Barry. Nawet jest bardzo dokładnie wyjaśnione czemu to miałby być on. Nawet jeśli tak będzie to ciekaw jestem co nam scenarzyści za miks wydarzeń zaprezentują żeby to miało ręce i nogi.
Wydaje mi sie ze za duzo kombinujemy na temat kim jest Savitar , rozwiazanie jest na tacy a my tego nie widzimy cos podobnego jak bylo w serialu "Belfer " gdy Adrian powiedzial ze odstrzelil dwie swinie ktore zabily mloda dziewczyne co sie okazalo prawda bo to kijana i shrek faktycznie zrobili, ale dobra nie o tym w S2 kiedy kombinowalismy kim jest wiezien Zooma , byly rozne spekulacje a sama ta osoba powiedziala wystukujac swoje imie JAY pamietacie ?
Tu teraz nie bedzie zaskoczenia Savitar to Barry z przyszlosci , tylko ciekawe jak scenarzysci przedstawia to w jaki sposob zszedl na strone zla, a co do Juliana on zginie a to bedzie ostateczny krok do powstania Killer Frost, a i tak mam teorie ze RF wroci i pomoze w zabiciu Savitara jesli ten faktycznie okaze sie Barrym no bo jak barry ciota mialby zabic sam siebie, poczym RF zabije Iris czego nie wytrzyma Flash i zabije Rf , a nastepnie BRry trafi do wiezienia a na scene wkroczy Kid flash i bumm mamy sezon 4
Czy tylko ja miałam ochotę tańczyć z radości, gdy Barry stwierdził, że potrzebuje przestrzeni do swojego związku z Iris? :'D
Prosto wyjaśnione było czemu cisco nie moze zvibować tego. Ten przedmiot jednocześnie jest i go nie ma we wszechświecie- jakbyś chciał złapać powietrze w ręke.
A ja mam bowy pomysł na to kto jest Savitarem. Może to ORYGINALNY Wells z E1 z Flashpoint, może we Flashpoint Wells został speedsterem i Speedforce jakoś go podtrzymała przy życiu?