Stein umierał po "śmierci" Ronnie'go, dlatego dobrali mu do Firestorma Jax'a .Ronnie też potrzebowałby partnera, a jak widać nikogo tam takiego nie ma.

Po drugie Ronnie nic by nowego nie wniósł w 3cim sezonie.. Pewnie będzie to ktoś zupełnie nowy. ;>

Brak "umierania" Ronnie`go, można wytłumaczyć innymi właściwościami E-2. Była to pierwsza osoba, która trafiła na tamtą ziemię więc na pewno zainteresowała Zooma. Zresztą sam Zoom powiedział, że by nie uwierzyli kim ta osoba w masce jest, a z pewnością by ich to zaskoczyło. Jest masa powodów za i masa przeciw, że to Ronnie, zobaczymy pewnie niedługo :)

Legendy dobiegają końca (pierwszy sezon) więc teoretycznie Ronnie mógłby wrócić, bo tego czarnego jakoś nie trawię.Nie pasuje tu.Jak już, to mogli by dać kogoś w typie tej Vostok, przynajmniej miło by było spojrzeć.

Jak widzę teorię o Ronniem to mnie szlag trafia. To najgłupsza teoria zaraz po Eddiem.
Nie wiem kogo ona usatysfakcjonuje i co ona nowego wniesie do serialu.
Odgrzewany kotlet w żaden sposób nikogo nie zaskoczy, bo średnio co czwarta-piąta osoba obstawia, że to Ronnie.
Zoomowi do niczego on nie byłby potrzebny, nie miałby potrzeby trzymać go w celi z karbinu, bo Ronnie nie ma żadnych mocy. Miał je w połączeniu ze Steinem i sklejarką kwantową, sam z siebie jest zwykłym gościem.
Niektórzy jako argument swojej genialnej teorii z Ronniem podają, że Zoom miałby z niego wyciągnąć informacje o E-1, o Barrym i o Caitlin.
Już to widzę, jak Ronnie zwierzyłby się jakiemuś psycholowi i wyśpiewałby wszystko o miejscu, gdzie przebywa jego ukochana. Nawet poddany torturom, prędzej wolałby zginąć, a Zoom po wyciągnięciu z niego informacji po prostu by go zabił, zamiast trzymać go w celi.

To ktoś kluczowy dla S3, ktoś, kto będzie cliffhangerem, dlatego w żaden sposób nie kupuje teorii o Ronniem i Eddiem. Nie wiem, która jest głupsza. Chyba jednak Eddie. Zoom miałby go wyleczyć. Ze strzału w serce... Cudotwórca.

Już mądrzejsza jest teoria o ojcu Zooma, który ma na imię JAMES. James = JAY. Tap code zna, bo jest byłym żołnierzem, Zoom ma co najmniej kilka powodów, by go więzić, hełm Garricka, który dostał właśnie od ojca też skutecznie przyciąga uwagę, ale ta teoria też jest zbyt przewidywalna. Berlanti celowo chce zbić widzów z tropu podsuwając takie poszlaki.

Nadal obstawiam na pierwszym miejscu Barta Allena, na drugim Barry'ego z innej linii czasowej, Eobarda z E-2 czy jakąś inną, nową postać, która w S3 odegra jedną z pierwszoplanowych ról.

Jak będzie tam rzeczywiście Ronnie, to będzie tak naciągane i rozczarowujące, że do poziomu Arrow, Flashowi będzie bliżej niż dalej. Gość zostaje wciągnięty przez osobliwość, gdzie panują cholera wie jakie przeciążenia, wpada przez nią do innego świata spadając z nieba prosto w ręce Zooma? Dajcie spokój...

A ja myślę, że na Barta to jeszcze trochę za wcześnie. Poza tym Bart z reguły w komiksach i kreskowkach pokazywany był jako dzieciak.. mlodszy nawet od Wallyego. A gośc w masce, to wg mnie dorosły facet. Ronnie odpada. Eddie raczej też. Może to Flash z jakiejś innej Ziemii. Np. Hennry Allen... wydaje mi się, że nie bez powodu pokazali podczas podróży Barryego na Ziemię 2 Flasha z lat 90' A co do cliffhangera... z tym to nigdy nie wiadomo :) Zdanie zawsze, można zmienic.

To nie będzie na pewno nikt z E-3 i wyżej. Bo sam Zoom w ostatnim odcinku, dopiero wpada na pomysł podboju innych ziemi, wiec skąd miałby mieć jeńca z zupełnie innej.Moim zdaniem Wally odpada ze względu na kolor oczu. Osobnik w masce ma oczy zielononiebieskie, a nie brązowe jak Wally czy ojciec Barrego. Mimo że to byłoby najgłupsze co mogliby zrobić, zamaskowany ma oczy jak właśnie Ronnie. No dobra, może nie najgłupsze , bo większej bzdury od oddania mocy to nie są w stanie wymyślić.

Ja bardziej jestem za teorią, że jest to jakiś przodek Barrego. Flash trzyma go dla zabezpieczenia w przypadku ataku na niego. Zagrozi, że zabije przodka Barrego a czym samym wymarzę go z historii. Jednakże, gdyby tak było zrobił by to teraz. Przecież nic więcej z Barrego nie wyciśnie... Jeżeli miałby to być kolejny sobowtór, alter-ego, duplikat z innej Lini czasowej jakkolwiek zwał. I okażę się, że jest to nadal jakiś tam Jay Garrick/Zoom to chyba się wkurzę. Być może rozwiązanie będzie jasno przedstawione wraz z biegiem czasu ale te fejkowe ZOOMy czy Jay'e to dla mnie już za wiele. Czy istnieje prawdopodobieństwo, że osoba w masce nie jest w ogóle związana z Barrym i ekipą z E-1 tylko to zupełnie nowa, świeża postać, która jest speedsterem być może starszym, doświadczonym, którego Barry uratuję a ten w podziękowaniu podzieli się z nim super technikami by zyskać siłę i pokonać ZOOMa ? To mogło by być ciekawe i nawet sensowne. Póki co pozostaje nam czekać na nowy odcinek. Twórcy chyba nie są aż tak ambitni jak ludzię, którzy knują teorię co by było gdyby i dają nam banalne mało ambitne historię. Mam nie dosyt po 19 odcinku zbyt wiele było zabaw w przebierańca a zbyt mało faktów.

Ostatnia rzecz, to Killer Frost, która mówiła dla Catliyn o zmarłym bracie, którego miała. Czy nasza pani doktor ma brata o którym nie ma pojęcia, który w jakiś sposób będzie kimś istotnym ?

Kto wie? Może będzie villianem, a Caitlin po "planowanym powtórnym wybuchu akceleratora" zyska moce Killer Frost, ale będzie jednak po jasnej stronie mocy? Swoją drogą, to dobrze było widać różnicę po "spokojnej i stonowanej" (ciapowatej) Caitlin, a ostrej Killer Frost.Szkoda, że aktorka nie potrafiła stworzyć tak dobrego przejścia, jak w przypadku "złego i dobrego Wellsa"

Widziałam wideo jednego człowieka na youtubie, który mnie przekonał do tego, że człowiekiem w masce jest inna wersja flasha - a dokładnie flash z serialu z lat 90-tych, grany przez teraźniejszego ojca naszego Barrego. Wskazuje na to m.in. pokazanie go w tych przebłyskach w speed force (razem z supergirl), oraz te słowa Zooma - i tak byś mi nie uwierzył. Jest to dość szalona teoria, ale do mnie przemawia, choć ma parę dziur.