Cisco przygotował mocny alkohol który jest dużo mocniejszy od zwykłego

Kojarzę, że było coś takiego. Dawał mu już coś takiego wcześniej, ale tak mała ilość, że i tak nie dał rady ten trunek upić Barrego. Jednak już wtedy mnie to śmieszyło. Najmocniejszy alkohol na świecie to spirytus, nie ma tu żadnych czarów, tak więc co wynalazł Cissco? No nic cieszę się, że przynajmniej postarali się to jakoś wytłumaczyć.

Chociaż szczerze, dla mnei to jest strasznie naciągane

W sezonie 1 caitlin tez dała barremu wzmocniony roztwór, który szybko przeszedł
Scenariusz we flashu, to coś na co się przymyka oczy xD

Ciso przygotował dla niego specjalną miksturę. Jest mowa że on go silnie upił ale jednak twórcy puszczają do nas oko i widać że Cissco tak naprawdę Barrego ućpał ( kompletnie nie zachowuje się jak osoba pijana a właśnie porobiona fest ) jakąś mocną substancją będąca jakimś dziwnym dzikim mixem znanych nam narkotyków. Ale przeca nie powiedzią tego wprost w serialu dla młodzierzy ;)

fakt prawdopodobnie to coś co zadziałało na jego neurony bezpośrednio, to tylko fikcja więc nie ma się co czepiać wszak superszybcy ludzie tzw spidsterzy tez nie istnieją wiec na tej kanwie scenarzyści uznali, ze wszystko jest dopuszczalne a przecież bywało już gorzej jak chociażby koleś z głowa rekina. W ogóle śmieszy mnie to jak wiele kwestii z tego serialu ludzie na tym forum próbują wyjaśnić/podważyć (niepotrzebne skreślić) pseudo naukowym blekotem. Jak w przypadku sf można podpierać się teoria fizyki skoro wszystko w tym serialu im przeczy? Ok niekonsekwencja senariusza rozumiem ale już np głębokiej dyskusji przy flashpoincie to nie koniecznie to tak jak by czyjaś rozgrywkę w szachach rozpatrywać pod kontem parametrów rzutujących na wynik rywalizacji w sportach na świeżym powietrzu : siła wiatru, wilgotność ect. (Tak wiem kompletnie od czapy napisane w analogii poruszanego tematu ale musiałem). Swoją drogą jak wmawiałem sobie (może dlatego, że uwielbiam seriale na podstawie lub nawiązujące do wydarzeń z komiksów DC lub Marvel) że nie jest źle do tej pory tak teraz skoro ostatnio przerwałem odcinek i później nie chciało mi się go nawet odpalać na nowo stwierdza, że jest ku*ewsko źle i w sumie ten pijany Barry to było jedyny spoko moment odcinka.

Od momentu kiedy Cisco nie był w stanie wynaleźć czegoś co by naprawdę porządnie było w stanie sponiewierać Barrego minęło kilka sezonów. Skoro był w stanie wynaleźć broń strzelającą złotem to pewnie i miksturę dla speedsterów mógł wynaleźć. Generalnie popieram komentarz wyżej tzn. na pewne kwestie takie jak n. namierzanie satelitami wszystkiego co się rusza trzeba po prostu przymknąć oko.

Ciesze się, że jest ktoś kto zachowuje zdrowy rozsądek bo przecież wszystko w takich serialach na dobrą sprawę można podważyć i naprawdę nie trzeba być dr hab. fizyki i astronomii

Dokładnie, ale np. w ostatnim odcinku człowiek guma (nie pamiętam jak kolo się nazywa) pouczał Barrego że jest flashem, więc mógłby pomóc ofiarom i jeszcze złapać kobietę bizona, a Barry zaczął coś pie*dolić od rzeczy że ofiary są najważniejsze. Takie sceny już mi się trochę trudniej ogląda bo akurat tutaj kumpel Barrego miał rację. W jednym odcinku Flash zapierdziela z prędkością światła, a w drugim nie może ogarnąć dwoóch rzeczy naraz.