Jak przyjemnie oglądało się 7 odcinek! Po prostu zajedwabisty (po raz 2 to piszę w tym sezonie.. masakra :D). W sumie nie wiem od czego zacząć, ale wszystko - dosłownie wszystko - mi się podobało. Nawet nie wiem czy widzę w tym odcinku jakiekolwiek minusy (a które widziałem przy odcinku z Kapitanem Coldem). Genialny scenariusz (swoją drogą utrata mocy pasowałaby mi na s2, ale co tam xd), genialny patos (poświęcenie 'kumpla' Barry'ego przez Wellsa), genialne walki (dobra, tutaj wiele tego nie było ale i tak fajnie było choć przez chwilę widzieć znów w akcji człowieka PRAWIE niezniszczalnego (to z 'auć' było genialne xD)), 2 wątki z Clock Kingiem (Robert Knepper ftw! Genialne również cytaty - koleś godny był zapamiętania w 'Arrow', teraz godny zapamiętania w 'The FLash', mam nadzieję widzieć go więcej w takich epizodach, a może nawet w czymś lepszym) i wątek 'Blackouta'.. wow, po prostu wow. Dr Wells zyskał 'over 9000' do swojej osoby po tym odcinku, za cholewę nie mogę go rozgryźć ale przychylam się do teorii BluRay'a z poprzedniego tematu po tym odcinku jeszcze bardziej. Chodzi mi o to, że niby chce Barry'ego chronić, chce jakiejś dobrej przyszłości gdzie Barry nie znika w niewyjaśnionych okolicznościach a jednocześnie dostajemy kolejny już cliffhanger gdzie wszystko to obracane jest do góry nogami.. xD Super ; )
btw. jak na odcinek dużo Wellsa w pokoju zwierzeń xd Muszę przyznać, że ma genialny komputer który analizuje mu każde zmiany naniesione w teraźniejszości - nie tyle zna przyszłość co wie, jak będzie wyglądać gdyby zaszła zmiana w teraźniejszości, np. utrata mocy przez Allena. Intrygujące.
A za co tak niska twoja ocena?? Jesli mozna spytac.. Z kom. wnioskuje ,ze serial ci sie podoba.. a tu tylko 5?
Czepiasz się jego oceny a sam masz 10/10 czyli arcydzieło,a co jak co ale serial na tak wysoką note nie zasługuję ;
A co ty jego adwokat?? I zaraz czepiasz sie.. Ocena 10 zeby bylo z czego obnizac jak serial zacznie mi aie nudzic lub bedzie cos przez co obnize ocene.. Jak narazie z odcinka na odcinek jest dla mnie coraz lepiej wiec nie ma za co obnizac.. Ale nie martw sie. Ocena na pewno spadnie.
Jakos wole dawac oceny wyzsze i z czasem ogladajac serial, stopniowo zmieniac ocene.
O, akurat w innym temacie odpisywałem na moją ocenę to skopiuje:
Piloty seriali zawsze oceniam na 5 a ocenę później weryfikuje po zakończeniu sezonu. Chyba że w trakcie trwania coś mnie zaskoczy jak nie wiem co (np. w Arrow s2, bez spoilerów, była taka scena), albo pilot serialu będzie fenomenalny (wtedy daję 7 na początek). Taka moja dewiza w ocenianiu seriali : )
Ogolnie rzecz biorac, podpisuje sie pod wszystkim co napisales. Dodam jedynie,ze szkoda mi starego kolegi Barrego.. Moglby robic za pomoc dla Barrego w przyszlosci... Zmarnowali tak dobra postac.. ale no coz.. jego smierc tez wniosla jakies odczucia..
Fakt, poniekąd zmarnowali potencjał postaci ale właśnie z drugiej strony odcinek mógłby na tym trochę stracić - wygląda na to, że twórcy serialu nie boją się tak mocnych zagrań na początek serialu. Jak dla mnie super :D
Postać może i dobra,ale pomocy by od niego raczej nie uzyskał,bo to był zadufany w sobie bufon,który tylko lubił wszystkich tłuc i raczej w dupie miał wyższe dobro.Wells uwalniając go zapewne wiedział,że nie da rady "wysysaczowi" i kierowały nim pewnie zupełnie inne pobudki.Pewnie chciał,by tamten porządnie się naładował,by potem jego energia przydała się Barremu.
Muszę się zgodzić, a co dr Wellsa to odnoszę wrażenie, że korzysta z poradnika "Co zrobić gdy pokonasz swego superrywala. Czyli jak wykreować nowego, przywrócić starego czy podkraść kolegom po fachu. Niezbędnik każdego superzłoczyńcy. Tom XVI Podróże w czasie". Zależy mu tylko aby Flash nie dał się pokonać, a równocześnie szykuje się na wojne z nim. Taki dwulicowy typ ;)
Zgadzam się ze wszystkim poza tym Clock Kingiem jakoś ten złoczyńca mi w ogóle nie pasuje. Taki gość bez jaj.
Odcinek jeszcze lepszy od poprzedniego. Jak przecztałem zajawkę, że będzie to odcinek typu "bohater traci swoje moce" to byłem sceptyczny, ale odcinek przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Facet od zegarków z Arrowa miał świetny epizod, wydarzenia w STAR Labs były naprawdę emocjonujące, Wells był jak zwykle - najlepszy. Żal mi tego metalowego gościa, nie spodziewałem się tego, że ktoś w tym odcinku zginie.
Swoją drogą Harrison Wells jest prawdopodobnie nawiązaniem do H. G. Wellsa, autora "Wehikułu czasu". Widziałem teorie, że to on jest Reverse Flashem / Professorem Zoomem (nie znam komiksów ale ten żółty jest przybyszem z przyszłości w komiksach - chyba). Jestem bardzo ciekaw crossoveru w następnym tygodniu, ale nie mam pojęcia czemu Quinn i Allen mają się młócić.
"Swoją drogą Harrison Wells jest prawdopodobnie nawiązaniem do H. G. Wellsa, autora "Wehikułu czasu". "
Ciekawe spostrzeżenie : )
Niestety, nie moje, gdzieś indziej to zobaczyłem. Teoria jest taka, że Eddie Thawne nazywa się tak jak Professor Zoom dla zmyły, widziałem też wypowiedź kogoś kto utrzymywał że pracuje na planie i ciekawe spojlery, jeśli to nie było wciskanie kitu.
No ale część przynajmniej się wyjaśni za 2 tygodnie, z nadejściem odcinka "Man in the Yellow Suit". A potem przerwa świąteczna :(
Mimo wszystko dzięki za podzielnie się tą informacją : )
To by się zgadzało wzorem poprzednich sezonów 'Arrow', tj.
SPOILER z SERIALU ARROW
mid-season finale s1 i ujawnienie Dark Archera i mid-season finale s2 i ujawnienie, że Slade Wilson żyje, a tutaj tożsamość człowieka w żółtym kostiumie - oj pasuje :D
Nie tylko Reverse Flash w uniwersum DC umiał podróżować w czasie. Ja wciąż uważam że to Eddy jest tym Odwróconym.
Odcinek świetny ale wytłumaczy mi ktoś logicznie dlaczego Joe nie powiedział Barryemu o tej "Smudze", która odwiedziła go w nocy? To była ta sama, która odwiedziła Barryego w dzieciństwie. Czy nie powinien się z nim podzielić? Tym bardziej, że zamieszana jest w to Iris. A Flash ponoć ma ją chronić. Moim zdaniem wykreowana głupota na siłę, żeby w przyszłości w którymś odcinku można było podpiąć pod to jakąś tragedię. Po czym padnie z ust Barryego tekst (daję sobie głowę uciąć, że tak będzie) - "JOE!! DLACZEGO MI NIE POWIEDZIAŁEŚ?!".
A co do Wellsa. Nie wnikając już w temat Zooma, czy to on czy nie, odstawmy te spekulacje na bok. Czy on dostał jakąś moc po wybuchu? Pytam dlatego, że nie znam historii Zooma, a po tym odcinku i ostatniej scenie wydaje mi się, że on szuka teraz sposobu aby odebrać moc Barryemu. Czyli w chwili obecnej nie ma w sobie żadnej prędkości. A więc co jest jego mocą, o ile jakąś ma na chwilę obecną?
Nie rozumiem też dlaczego jeździ na wózku i skąd wzięła się ta jego tajna miejscówka z IVONĄ, która przedstawia mu przyszłość.
Jeśli ktoś jest w temacie to byłbym wdzięczny za naprostowanie :)
Moim zdaniem Joe nie powiedzial nic Barremu, bo wie , ze jakby Barry sie dowiedzial o tym to za wszelka cene probowalby go znalezc...Zreszta pewnie zle by sie to dla niego skonczylo (kolejny raz.. powrot do przeszlosci...smierc jego matki...). Biorac rowniez pod uwage,ze Joe traktuje Barrego jak syna moze sie rowniez o niego bac.
Jest jeszcze jedna rzecz.. Joe mogl sie przestraszyc tymi grozbami... tak? Smuga jak widzielismy grozil jege corce.. Moze bal sie ,ze jak bedzie probowal w jakis sposob pomoc Flashowi rozwiklac zagadke moze sie to zle skonczyc dla Iris...
Tak tylko mysle...
Zgadzam się, zapewne boi się jego reakcji jak i narażenia swojej córki. Moim zdaniem w końcu mu powie i dlatego niedługo zobaczymy Reverse Flasha...
Panie, ostatni odcinek przed przerwą świąteczną to "The Man in the Yellow Suit". zdjęcia z planu jak Reverse tłucze Barrego już trochę tygodni mają, szykuje się jeszcze lepszy odcinek ;)
Kostium Reversa jest super.
Wiem, wiem. Po prostu starałem się znaleźć powiązanie fabularne między tymi odcinkami. :)
Odcinek obejrzany I co? No i lepiej byc nie moglo.
Serial z odcinka na odcinek robi sie coraz ciekawszy, tajemniczy, momentami wrecz zabawny (mam na mysli niektore dialogi,Cisco miazdzy)
Postac Dr Well'sa ciekawi mnie jak narazie najbardziej, jakos nie umiem go rozgryzc. Z wiekszosci obejrzanych juz odcinkow wynika, ze dąży glownie do osiagniecia jakiegos celu, dobrego dla siebie, niekoniecznie dobrego dla innych. Natomiast sa sceny po ktorych sie zastanawiam czy on naprawde jest taki zly??
Przykład- Rozmowa Wells'a z Człowiekiem Iskierką :D ,az sie zal mi go zrobilo mimo, ze to wszystko przez niego. Scena w ktorej wymienia wszystkich, ktorzy zgineli przez niego w tym chlopak Caitlin ( az sie smutno zrobilo jak pokazali na nia w chwili wypowiedzenia jego imienia).
No i sam fakt iz wie o tym ,ze jest to glownie jego wina, ze budzi sie po nocach , mysli o tym komu odebral zycie. Az go polubilem :) Co pewnie sie zmieni po dalszych odcinkach. Tak cos czuje, to jest do przewidzenia.
Sam motyw z Czlowiekiem Iskierka na poczatku wydawal mi sie troche banalny. Moze dla tego ,ze skojarzyl mi sie z tym kolesiem z Amazing Spider-Man 2 , ale z czasem nawet fajnie,ze zrobili postac, ktora potrafiła odebrac moce Flashowi.
Jak zobaczylem, ze Flash stracil moce to pomyślałem-no to fajnie, teraz zanim je odzyska to minie kilka odcinków ktore pewnie beda nudne i przestane to oglądać. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo :P.
Uzycie Człowieka ze stali ;D bylo wprost genialne. Myslalem, ze troche dluzej bedziemy ogladac ich walke, ale i tak bylo super.
(Scena z AUĆ- BEZCENNA). Tak czlowieka znielubilem w odcinku ktory zostal mu prawie w calosci poswiecony, zas w tym polubilem go. I CO?? I jak zwykle jak polubie jakas postac to musi ona zginac po chwili.PECH?? Jak juz pisalem Szkoda mi go bylo. Mogli zrobic z niego swietny team dla naszego Flasha.. wtedy nie tylko Arrow mialby swoich giermkow do walki :). Ale nie powiem, smierc fajnych postaci tez nakreca ten serial, wrecz sprawia, ze chce sie go ogladac wiecej i wiecej. Bynajmniej ja tak mam. Mam nadzieje,ze bedzie jeszcze jakis siłacz , ktory bedzie pomagal naszemu Barremu. Jeszcze wszystko przed nami.
Co do Joe’go i Iris to jak narazie milo sie patrzy na sceny z nimi. Fajna akcja z zegarkowym psycholem. Co do Iris hmm, pokazala , ze ma jaja. Moze chodz troche przestanie irytowac tych ktorzy wiecznie na nia narzekaja ( mnie tam sie ona podoba). No i chlopak Iris. Fajna scena w szpitalu, ryja cieszylem jak glupi.
Flasz i nagly wzrost jego mozliwosci po spotkaniu Iskierki. Moze sie zrobic ciekawie. Ciekawe z jaka predkoscia teraz bedzie biegał.
Fajnie, ze Barry rowniez jako Flash spotyka sie z Iris choc na chwile. Troche zciagniete z Arrow , ale dla mnie w deche :D
Moglby wkoncu jej wyjawic kim jest naprawde, zeby sie to nie zrobilo tak jak bylo to z Laurel, ktora gnebila Arrowa przez kilkanascie odcinkow.
No i sam koniec. Dr Well's znowu cos knuje. Ahhh tyle tajemnic,tyle zagadek ,az sie nie moge doczekac kolejnego odcinka.
Jest jedna rzecz ktorej mi brakowalo w tym odcinku, albo moze dwie.
1- wiecej glupich tekstow Cisco i Caitlin
2- Brak Olicity :D Kazdy odcinek z nasza Felka jest wspanialy.
Zdajesz sobie sprawę że Olicity oznacza Olliego i Felkę ;)
Więc jakby co to brakuje Ci obydwu postaci, co tak na prawdę nie ma sensu bo Olivera jeszcze za bardzo(poza krótka sceną) w tym serialu nie było :P
Nic odkrywczego.Kłania się Colossus z Marvela.To praktycznie to samo,ale nie czepiajmy się :)
Haja.. Ok dobra skumalem przekaz.. Dopiero po napisaniu kom... xD Ale no raczej jest pewne ze zginal.
W komiksowym światku żeby potwierdzić śmierć jakiegoś łotra czy herosa to trzeba przynajmniej pokazać że to ciało jest już martwe jakiś czas. A i tak zmartwychwstają, łobuzy, na potęgę :p
Czepiasz sie :p Fakt zrobilem blad.. Kazdy chyba zalapal o co mi chodzilo.
Ale i tak dzieki za poprawke..
B. fajny odcinek.
Eddie już chyba ostatecznie odpadł jako kandydat na Zooma (przynajmniej tego obecnego) - no, powiedzmy na 90% (bo wiadomo, wszystko możliwe).
Ostatnio "metalowy" niby taki wróg i wszystko, a tutaj nagle z Barrym kumple z dzieciństwa :) Sympatycznie to wyszło.
Caitlin w pewnym momencie chciała objąć Barry'ego.
Im więcej Wellsa - tym lepszy odcinek. Najlepsza postać.
Fajnie że nie olali wątku na posterunku -dwie akcje, w dwóch częściach miasta - dobrze to wyszło.
Mogliby wyjaśnić wreszcie czemu Flash z tą swoją szybkością wciąż się "nadziewa" na tych przeciwników. Kwestia koncentracji? Bo powinni jakieś wyjaśnienie podać.
A to swoją drogą :P Ale powinni wytłumaczyć to jakoś, jak to np jest że gdy Blackout strzela do Wellsa to Flash może prześcignąć jego energię, przestawić Wellsa, przebrać się i wrócić na pole walki, a innym razem zostaje po prostu trafiony :p
To akurat było jak najbardziej wyjaśnione. W momencie o którym mówisz Barry miał już większy power level, ergo był szybszy niż przedtem.
No tak, ale chwilę potem (po uratowaniu Wellsa) Blackout znowu go trafił - i się nim przejadł :p
Barry się poświęcił bo może usłyszał przy pierwszym razie jak ten Blackout powiedział że wziął za dużo albo może przypadek z tym poświęceniem.
Też dlatego,że dopiero zaczyna i brak mu doświadczenia.każdy bohater stawiał kiedyś pierwsze kroki i popełniał głupie błędy,nawet potężny Superman.
Ale nie wiadomo czy Eddie również szybko nie potrafi dochodzić do siebie. Też te zachowanie w szpitalu Eddiego jest podejrzane moim zdaniem. Wydaje mi się że on oszukuje wszystkich. Niby oczywistym jest to że prędzej to Wells jest tym "Odwróconym" ale może właśnie on ma tylko odwrócić uwagę i może powinniśmy inaczej patrzeć na te postacie. Cholera wie.
No tak, ale tak po prostu wziął na siebie kulkę? Gdyby był "szybki" mógłby np uprzedzić przeciwnika i strzelić jeszcze raz (inna sprawa że Barry na jego miejscu pewnie też by zarobił kulkę :p).
Wells mógł albo czekać do ostatniej chwili - albo i naprawdę się poświęcić "dla sprawy" (na korzyść tych hipotez należy zauważyć że pomimo "ostrzału" nie zburzył swojej "przykrywki' kaleki).
Mi się wydaje że raczej od pewnego czasu ocieplają postać Eddiego - tutaj nie posłuchał Westa i uratował go - z Coldem. Tutaj trening bokserski z Barry'm. A tutaj postrzał i wesoła scenka w szpitalu. Niedługo widzowie zaczną go lubić :p
Jest jeszcze jeden ciekawy szczegół.. Gdy Wells odnotowuje że chęć ochrony ludzi rozwija Barry'ego a nie opóźnia. A kto pojawi się po crossover - mocniejszy wróg w żółtym stroju zagrażający bliskim Barry'ego :P
Mam wrażenie że zrobią to tak, że wcale nie dostaniemy jednoznacznych odpowiedzi :D
Żółty może być Eddiem z przyszłości. Teraźniejszy Eddie nie musi nim jeszcze być :)
Chyba że skoro Zoom pochodzi z 25 wieku jak sobie właśnie przypomniałem to oznacza że nie dorastał w czasach teraźniejszych , więc mógł się cofnąć z przyszłości i tutaj wyrobić sobie tożsamość Eddiego policjanta , więc...ehh zobaczymy w dalszych odcinkach bo się zakręciłem w tych domysłach :D