Wooow, niezły jesteś :o Nie wpadłam na to XD Jeśli chodzi o Barry'ego i Wellsa to jest to całkiem sensowne, muszę przyznać (;

Powiem szczerze, że też tak myślałem na początku... ale jest kilka rzeczy, które temu zaprzeczają.

Pierwszą jest oczywiście paradoks podróżowania w czasie. Skoro Barry z przyszłości powrócił z przyszłości by uratować swoją matkę/siebie... to w jaki sposób stał się Flashem? Tzn jak zdobył moc? Ponieważ w tej linii czasowej, to on sam (dr Wells-Barry) stworzył to wydarzenie. Nie ma wydarzenia z piorunem - nie ma mocy. I skoro sam siebie uratował, to za pierwszym razem gdy jeszcze nie cofał się w czasie, ktoś inny go uratował? Taka pętla z pytaniem "co było pierwsze, jajo czy kura?".

Druga rzecz, która niestety nie pasuje, to DNA. Przecież pobrali próbkę obu Flashów z mieszkania Barrego i owszem - zgadza się, że był tam Barry z przyszłości, ale robiąc to badanie, sprawdzali, czy zgadza się z DNA dr Wellsa - nie zgadzało się (no chyba, że skubany wgrał jakieś fałszywe DNA do bazy, ale to z lekka naciągane).

Moim zdaniem dr Wells owszem - jest z przyszłości, ale raczej cofnął się w innym celu... za pierwszym razem stworzył Flasha przypadkiem. Zobaczył co potrafii i jakie ma moce... i powrócił z przyszłości tylko po to by, odtworzyć to wydarzenie/wybuch, ale tym razem kontrolując wszystko. Stworzył kombinezon, który pochłania moce metaludzi. Flasha trenuje w dwóch celach. Albo by w przyszłości go ocalił, alby by wyssać z niego moc gdy będzie miał 5000% wydajności :) W tym samym celu łapie metaludzi do więzienia, by zagarniać ich moce. Możliwe, że prawdziwy Flash z przyszłości jeszcze się nie ujawnił i poznamy go w następnym sezonie? Możliwe, że drugie DNA nie zgadzało z żadnym w bazie, ponieważ było to zmutowane DNA dr Wellsa i metaludzi. I to właśnie dr Wells chciał zabić Barrego zanim zdobędzie moce by mu nie przeszkodził w czymś tam w przyszłosci (chodź tutaj znów pojawia się paradoks podróży w czasie).

Jest jeszcze kilka rzeczy które nie pasują, ale nie wiemy, czy to błędy osoby, która tworzyła scenariusz, czy mają jakieś konkretnie wytłumaczenie. Zobaczymy co nam zaserwują :)

Kto powiedział że nie ma wydarzenia z piorunem?
Może jest - tylko nie z energią akceleratora.
Jak pokazał odcinek z Blackoutem - aby wyzwolić moc Barry'ego potrzebny jest po prostu potężny impuls energii. "Zwykły" piorun by się nadał ;)
" I skoro sam siebie uratował, to za pierwszym razem gdy jeszcze nie cofał się w czasie, ktoś inny go uratował? Taka pętla z pytaniem "co było pierwsze, jajo czy kura?"."
Może nikt go nie ratował bo też i nikt go wtedy nie atakował tak jak i nikt nikogo nie zabijał :)

Wells nie musiał przemieszczać się w czasie aby kontrolować sytuację. O wydarzeniach w przyszłości informował go Gideon. Myślę, że Wells i Barry to dwie różne osoby. Gdyby byli tą samą osobą wynikałoby, że superbohater to także superzłoczyńca - dość dziwny paradoks. Wydaje mi się, że Wells traktuje Barry'ego jak królika doświadczalnego. Po prostu wykorzystuje go do swoich celów.
Dodając do tego wszystkie zbrodnie Wellsa i jego eksperymenty z Groddem i Eilingiem, nie mogę uwierzyć, że Wells to Barry z przyszłości. Tyle mojego wywodu ... :)

To zależy czym się kieruje Wells i jakie są jego cele :)
"Gdyby byli tą samą osobą wynikałoby, że superbohater to także superzłoczyńca - dość dziwny paradoks"
Jeszcze większy parodoks jest kiedy superzłoczyńca tworzy superbohatera, pomaga mu, trenuje, i jest jego mentorem i Aniołem Stróżem ^_^
A większość swoich zbrodni Wells popełnił wzmacniając lub ochraniając Barry'ego Allena...

Gdyby Wells był Barrym oznaczałoby, że zabił on własną matkę!!! Poza tym
,,A większość swoich zbrodni Wells popełnił wzmacniając lub ochraniając Barry'ego Allena'' - jak uchronił Allena zabijając jego/swoją matkę ? To by było zbyt tragiczne. I naciągane. :) Ale każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja nadal sądzę, że Wells i Barry to dwie różne osoby.

W tym serialu nigdy nie pokazano że Wells zabił matkę Barry'ego. On sam też tego nigdy nie przyznał. Żaden z facetów w żółtym stroju (kimkolwiek by nie byli pod maskami) nie stwierdził że zabił matkę Barry'ego.
Przynajmniej na razie.
Poza tym jeśli Wells to Barry (mniej więcej) -to by znaczyło że w tamtym czasie był raczej Flashem walczącym z Reversem w obronie swojej matki, czyż nie?

Jesli chodzi o pierwszy argument: ludzie obejzyjcie terminatora to zrozumiecie
DNA mozna wytłumaczyć na miljon sposobów ( mutacja podmiana rozpad)
A twoja teoria jest troche naciągana

Terminator pod względem paradoksu też jest niedopracowany.

Po pierwsze w harrym potterze było tak samo
Po drugie to jest jak z punktem on jest nieskończenie maly tak samo jak pętla czasu nieskończenie sie zaciska ( ten sam paradoks co z powstaniem swiata nieważne w ktura teorie wierzysz ale tak czy siak musisz przyjąć ze jest/było cos co było od ZAWSZE czy to bóg czy tez skapresowana materia)

Raczej chodzi mi o to, że jeśli mam w przyszłości zrobić coś, by cofnąć się w czasie i w przeszłości coś zrobić, to już to zrobiłem i nie da się tego zmienić.

Tak wlasnie jest w terminatorze przeciez

W Terminatorze co chwila zmieniają przeszłość i jednocześnie przyszłość - a to jest już bzdurą/paradoksem.

Uważasz ze koło czasu musiało sie kiedys zacząć logiczne nie powiem ale to tak jak by powiedział ze świat sie kiedys zacza jak dla mnie pętla trwa od zawsze nie było jej początku po prostu kręci sie w kółko (przynajmniej w tym serialu)

Odpowiedz prosze

Szczerze to myślę, że Wells nawet może być Barrym z przyszłości. Krew zawsze da się wytłumaczyć. Zmiany molekularne posunęły się za daleko, pochłonął Reserve-Flasha i przez to ma jego kostium + nagłe utraty mocy. Tak jak wspomniałeś mógł zmieszać swoje DNA poprzez pochłanianie innych metaludzi. Jednak najbardziej przekonuje mnie fakt, że on dba o bezpieczeństwo Barrego. Najpierw myślałem, że to Dr. Zoom jednak jeżeli Dr. Wells jest z przyszłości to Dr. Zoom odpada ponieważ powinien czuć nienawiść do Barrego.
Nie może być Reserve-Flashem. Raz kwestia kiedy Reserve-Flash pobił dr.Wallsa. Dwa - zaniki mocy. Jasne, z jednej strony tłumaczyłoby zaniki mocy podróż w czasie ale coś mi się zdaje, że serial podąża do Flashpointa.
Najbardziej martwi mnie, że żadna z krwi "Flashów" nie należała do dr.Wellsa.

Wells mógł podmienić swoją grupę krwi w bazie danych :P. Dba o bezpieczeństwo Barrego bo wie, że i tak będzie musiał walczyc z Reversem (tym prawdziwym) ale chce, żeby był silniejszy od niego... Od siebie... Od tego jaki był Wells/Barry jak z nim walczył, wiadomo o co chodzi :P. Prosta akcja: Ja nie dałem rady to wezmę młodszego siebie i go trochę bardziej przypakuję i gitara :P

,,Najbardziej martwi mnie, że żadna z krwi ,,Flashów'' nie należała do dr. Wellsa'' - jeśli się nie mylę to Cisco i Joe znaleźli krew tylko jednego Flasha - dorosłego Barry'ego, który został ranny próbując ratować swoją matkę. Jeśli to Wells był zabójcą nie odniósł on żadnej szkody, więc skąd miałaby tam być jego krew ?

To znaczy ja z tego co pamiętam to Cisco znalazł krew obu biegaczy. I żadna nie pasowała do dr. Wellsa. Reserve-Flash miał grupę krwi nie do zidentyfikowania (nie było bo w bazie danych) dlatego to na pewno ktoś z przyszłości, podejrzewam, że z dalekiej więc od razu moje podejrzenie padało na dr.Zooma ale z drugiej strony to nie tylko on jest podróżnikiem w czasie. Ale jeśli dobrze pamiętam to właśnie on chciał zabić matkę Barrego. Druga krew pasowała do dorosłego Barrego co mnie nie dziwi.

Teraz w przerwie w emisji seriali DC obejrzałem wszystkie odcinki jeszcze raz i mam nowa teorie:
A co jeśli Wells nie jest normalnym metaczlowiekiem w odcinku w ktorym barry stracił moc Wells pobrał prubuje krwi od tego martwego kolesia a jesli opracował jakas Formułę lub cos w tym guście i sobie wstrzykną? Co o tym myslicie?

ciekawa teoria ale ja wypracowałem nową , jeszcze raz obejrzałem odcinki :)
Skąd ją wziąłem ? z kreskówki Flashpoint !
Tam barry nie ma mocy , ma żółty strój etc , co jeśli w tamtej rzeczywistości Barry ( Wells) zapobiegł morderstwu matki i wszystko się zrujnowało , Barry przez długie lata pracował nad tym by zmienić tą historię jednocześnie chciał zapobiec by wszystko o co wałczył również upadło w infinity Crisis ! Cofnął się w czasie i ustawił swoje życie , zgnieła jego żona i chciał kontrolować co jego młodsza wersja , z tej lini czasowej dosrasta , walczy zostaje Flash'em ? Ewnetualna konfrontacja w następnym odcinku może zamknąć wiele pytań i otworzyć nowe :)! jedyną rzeczą jaką widzę przeciw jest wspólpraca doktorka z Grooddem !
Pozdrawiam

No czyli w skrucie według ciebie Wells to berry z przyszłości cofnięty w przeszłość i utkniety w niej?

w skrócie tak myślę ;) . ale ma to w mojej opinii większy sens jeżeli twórcą zależy na zrobieniu Flashpoint ;)

A co myslisz o tym co napisałem na dole? Jestem ciekaw twojej opini

poza błędami ortograficznymi , coś w tym jest ale wątpię , nie zrobił mu nic bo się go dalej boi ;)

Wpiszcie w wikipedii hasło: "Reverse-flash" i przeczytajcie o prof. Zoom'ie jest trochę nawiązania do serialu i myślę, że może w tym kierunku pójdzie fabuła, choć dokładnie jej nie skopiują.
Linkt tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Reverse-Flash

Kolejna teoria!!! Doszedłem juz do 11 odcinka ( w powturkach) i mam ciekawa obserwacje kiedy ten koleś uciekł z więzienia nic nie zrobił wellsowi tylko go spytał czy wciąż jest jego ziomkiem i potem juz doktorek był juz w wuzku zupełnie jakby byli w zmowie (Wells nie mogl uciec bo miał zanik mocy)

Haha! Mówiłem- Cofnął się w czasie i utknął :P

Ciekawe co by się stało jakby Eddie zginął, Wells stałby się paradoksem i nie miałby przyszłości do której mógłby wrócić :). By się chłopak wkurzył.