Pierwsza cześć crossover'a bardzo na + :-)
Chyba wszystko mi się podobało...
Pojawienie się Vandala Savage świetne...czuje że będzie to villan obłędny;D charyzma bije z ekranu;)
..do tego Malcolm z ekipą(Ci to mają wejście;p) ,Darhk żartowniś; D postrzelony Wells, Jay, Cisco i jest rewelacyjnie:-)
Hawkgirl oraz jej lover:D zapowiadają się na dobre postaci :-)

No i ...Oliver spotkał syna...sweet;D minę zrobił jakby się domyślił ale kto go tam wie;p

Mam takie pytanie...Savage będzie villanem w Arrow, Flash czy LoT? ...a może wszystkich seriali ?;D

bedzie villanem tylko w LoT. W odcinku Arrow'a pewnie wykreują cały skład LoT z Capitanem Coldem, White Canary i Heatwave'em.
Watek z synem Olli'ego ciekawie wprowadzony hmm...

Taa właśnie miałam sprostować pytanie bo nagle mi się przypomniało;D za dużo tych seriali w moim przypadku i później nie wiem co gdzie miało być...ale dzięki za odpowiedz:-)

No ciekawa jestem jak rozwiną dalej akcje z Oliverem i tym dzieciakiem :-)

Aktor grający Vandala przypomina tego komiksowego i wypada całkiem przyzwoicie. Nie wiem czy wiecie ale z tego co pamiętam to Vandal był odpowiedzialny za Velocity 9 (lata 90). Narkotyk, który dawał ludziom szybkość, niestety zażywanie kończyło się wyniszczeniem organizmu i śmiercią. Chyba Wally West po zażyciu Velocity stracił moc na jakiś czas.

Ja i komiksy to dwie rożne historie więc każda informacja jest dla mnie czymś nowym;D


Savage w pełnej zapewne lepszej krasie będziemy mogli zobaczyć dopiero w LoT i moim zdaniem On ma szanse na stanie się villanem nr 2 zaraz po Zoomie;)
Jeśli chodzi o złoczyńców to te sezonu są świetne:-) Arrow-Darhk, Flash-Zoom no i od stycznia LoT-Savage.

Darhk pozytywne zaskoczenie to samo Savage, a zoom to raczej taki odgrzewany kotlet z ubiegłego roku. Zgadywanka kim jest Zoom. Ciekawi mnie czy jest jeszcze jakiś inny Speedster, który stanie się wielkim złym następnego sezonu:) i za rok o tej samem porze wszyscy będą typować kim on jest.

Czepiasz się;p
Mi się bardzo podoba i nie przeszkadza mi że to odgrzewany kotlet;D
Może i jest;) ja z przyjemnością bym się znów pozastanawiała kto to haha:-)

W tym sezonie liczyłem raczej na motyw z Fringe z alternatywnym światem. Barrego wciąga osobliwość i ląduje na ziemi 2.

Dobrze znasz komiksy więc spodziewasz się czego więcej i ja to rozumiem, z tym że dla kogoś kto nie ma o nich bladego pojęcia jak ja i wszystko co dzieje się w serialu jest dla niego czymś zupełnie nowym serial naprawdę robi wrażenie:-)

Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu, Arrow też w końcu troche odżył w tym odcinku. Dawka wartkiej akcji zamiast oper mydlanych przez 30 min - to coś czego było trzeba.

Odcinek pod względem wizualnym był niesamowity, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ograniczone środki stacji. Dobre sceny walki, efekty specjalne były na bardzo wysokim poziomie. Niestety brak logiki w wielu scenach psuje końcowy efekt. Jazda bez trzymanki zaczyna się kiedy Cisco wyjawia przez przypadek sekretną tożsamość Flasha, jeśli kto ogląda Supergirl na pewno miał wrażenie że gdzieś to już widział;). Zastanawia mnie na jakiej podstawie Barry stwierdził że ma do czynienia z elementami nadprzyrodzonymi i magią. Barry zabiera więc Kendrę do Olivera, oczywiście zdradzając przy tym obcej osobie tożsamość Arrowa, miejsce ich tajnej kryjówki, ale to nie koniec. W sytuacji zagrożenia ze strony Vandala trzeba zrobić imprezę integracyjną z gorzałą. Wpada Vandal robi rozpierduchę, bohaterzy udają się nie do tak znowu tajnej kryjówki Arrowa, i nagle ni stąd ni zowąd teleportuje się tam Merlin z ekipą... . Kendra idzie się przewietrzyć ... :) Też bym tak zrobił jakby czyhał na mnie nieśmiertelny wariat. Po dość fajnej walce zabierają Hawkmana do Arrow Cave :) Po czym znowu Merlin z ligą zabójców się teleportuje do jakże tajnej kryjówki. Podwójny facepalm !!!

To są seriale fantastyczne nie wtrącaj w to logiki. A tak poważnie to cholernie irytujące są te dziury logiczne. Mnie do teraz denerwuje ze taki flash w najgorsze dni osiaga 1300 km/h, a taka doktor light czy też captain cold widza każdy jego ruch i z sukcesem celują do niego z broni. Co do odcinka, Vandal Savage wygląda spoko, efekty nadal fajne jak na budżet serialowy i na tym koniec plusów. Ogólnie crossover wciśnięty do bólu na siłe, wiedzą ze nie mogą robić paru odcinków i stąd te ogromne głupie błędy logiczne. Ktoś tu pochwalił sceny walki a one są po prostu drewniane, po za wymyślnymi kopniakami to wygląda jakby dwóch pijanych ludzi walczyło w parku i każdy z nich przewalałby sie po popchnięciu. Może i bym te sceny walki jakoś szanował, gdybym nie oglądał wcześniej serialu daredevil'a, tam czułem osobiście jak każdy cios wchodził na gębe jego przeciwników:D, tak samo jak w filmie Ong Bak. No i Arrow za słaby do flasha, Arrow to taki captain Ameryka wsród Avengers. Mogliby chociaż z niego zrobić takiego mistrza strategii, jak batman wsród justice league i taki arrow walczyłby podstępem, swoimi zabaweczkami by osiagac przewage nad zbyt pewnymi siebie oponentami z magicznymi zdolnościami, ale wątpie czy mozemy sie tego spodziewać po serialu arrow

Najlepsze bijatyki to tylko Banshee. HBO = większa kasa na wszystko, tak samo Daredevil produkowany dla Netflixa. Wszystkie starcia w dzisiejszym odcinku były na całkiem przyzwoitym poziomie w porównaniu z tym co ostatnio się wyprawiało w Arrow. Przykładowo kiedy Speedy walczy z 3 rosłymi facetami, wiadomo nie mieli żadnych szans;)

pizz polega na tym że flash tutaj często walczy z doskoku - zatrzymuje się i rusza w którąs strone ergo widać w którym kierunku biegnie. A dwa- on na lini prostej biega z taką prędkością a nie w walce.

Dla mnie brak logiki jest ogromny w jednym i chyba nikt nie zauwazyl. Z jaka predkoscia Vandal rzuca nożami że flash ledwo zdążył je złapać?

No właśnie też mnie to zastanowiło. Vandal wyrzucił noże bodajże 3 razy po ileś sztuk a Oliver tylko wypuścił tylko jedną strzałę i jakby zamarł, czy tylko mi się wydaje, że coś tu nie pasuje czy ten Vandal rzuca tymi nożami z jakąś superprędkością? Oliver też przecież też jak na normalnego człowieka jest bardzo szybki co widać w następnej scenie z jaką prędkością strzela z łuku...

Vandal miał 4 tysiąclecia na ćwiczenia więc moze być dużo szybszy od Olliego ;)

Za dużo chcą osiągnąć w tych crossach. Pakują tuzin postaci i trzy wątki do 40-minutowego odcinka. Chcą jednocześnie pokazać team-up Flasha i Arrowa, wypromować Hawkgirl i Savage'a, a na dokładkę tak jakby następny odcinek Flasha (tylko okrojony, to co się działo w Star Labs). Momentami naprawdę to wyglądało bardziej jak jakiś zlot fanów, zwłaszcza te pogaduchy przy drinkach, kto z kim sypia :P

Zgadzam się. Powinni wybrać z tych wątków jakieś pojedyncze i je rozkręcać, a nie na wyścigi wszystkim rzucać.

Popieram przedmówcę. Odcinek tylko 40 minut a chcą poruszyć za dużo wątków na raz. Szkoda, że nie mogą przedłużyć odcinka ale żeby miało to ręce i nogi bo prawdę powiedziawszy drażniły mnie niektóre momenty jak chociażby Jay ratujący Wellsa, czyli scena składająca się z 4 ujęć - Jay wchodzi, wstrzykuje, wyciąga kule, dostaje podziękowania, KONIEC. Scena trwa 10 sekund.
Również zauważyłem w tym odcinku lepsze sceny walk, przykładowo Diggle - naprawdę widać było mocne i pewne ciosy a nie jak w odcinkach Arrowa czułe dotykanie się po którym przeciwnik umiera.
OGÓLNIE nie jestem zawiedziony, bardzo dobry odcinek ale niestety... za dużo wątków, za mało czasu.

Dużo wątków dużo zamieszania, ale trzeba przyznać, że oglądało się przyjemnie, o czym już wielu wcześniej wspominało. A mnie zastanawia cały czas czemu Patty nie może się dowiedzieć, że Barry jest Flashem? Przecież wiadomo, że nikomu nie wyjawi tej tajemnicy raz, że jest z Barrym i tak wcześniej czy później się dowie a tak będzie miała pretensje, że ją okłamuje i jej nie ufa, poza tym walczą w tej samej sprawie- przeciwko meta-ludziom, więc pewnie byłaby przydatna, o chronieniu jej przecież mówić nie można, bo przecież i tak będąc partnerką Joe'go w grupie przeciwko meta i tak jest narażona. A takiej Kendrze, której na dobrą sprawę nikt nie zna, nie wiadomo kto to i skąd od razu pokazują cały skład drużyny Flasha i jeszcze jadą z nią do Starling i wyjawiają tożsamość członków teamu Arrowa. Dla mnie to nie ma sensu.

Nie ma sensu również zabezpieczenie W S.T.A.R. LABS. Podobno mieli je poprawić a i tak każdy wchodzi kiedy chce np. dziś Patty.

Masz rację, raziło mnie to już w poprzednich odcinkach, a teraz przy mnogości tych wątków umknęło to mojej uwadze. Dzięki za przypomnienie. Joe w następnym odcinku chyba nie będzie miał łatwo, musi się wytłumaczyć Patty czemu ma układy z Wellsem, więc albo wymyśli bajeczkę albo czas wyjawić prawdę. Chociaż może być tak, że ją opierniczy powie, że to jej wina i że nie będzie się z niczego tłumaczył. Tak czy siak długo ten sekret jak moje się nie utrzyma. Tak w ogóle to Patty wbiła na prywatną posesję bez żadnego nakazu i se strzelać zaczyna...

A co jakby to było ustawione przez Wellsa? bo w sumie to po co on wyszedł z star labs?

Odcinek oglądało się całkiem przyjemnie, jednak mnie osobiście razi Arrow i jego ekipa. W ogóle przestałem oglądać serial Arrow, ponieważ nie jestem w stanie znieść niedorzeczności, które tak pokazują - szczególnie "Black Cannary" jest dla mnie totalną porażką. W ogóle oglądanie serialu o ludziach poprzebieranych w jakieś kostiumy i bijących się na pięści i kopnięcia z innymi jest...głupie. Rozumiem postacie, które posiadają jakieś "moce", zdolności - jak Flash. To jest materiałem na ekranowe produkcje, jeżeli budżet jest konkretny - ale Arrow? Jak dla mnie jest to nieporozumienie. Tak to po prostu widzę - to jest moja opinia.
Osobiście chciałbym, aby serial 'The Flash 2014" był podobny do Daredevil stacji Netfix. Mroczny, realistyczny, pełen dramatyzmu. W obecnej formie przypomina to natomiast "fabularną kreskówkę"...

Zdecydowanie zgadzam się, że odkąd arrow przestał zabijać serial stracił pazur. Niemniej flash w poważnej konwencji by się wg. mnie nie sprawdził.

Zależy jakby się do tego zabrali, ale uważam, że miałby duże szanse, by się "sprawdzić". Przede wszystkim potrzebny byłby duży budżet, by ukazać "moc"/"zdolność" Flasha w bardziej naturalistyczny sposób. Po drugie jego interakcje z innymi ludźmi - tutaj ta kwestia jest uproszczona do bólu i jak ktoś już wcześniej zauważył, "zwykli przeciwnicy" (bez "mocy"/"zdolności") są w stanie trafić strzelając do Flasha. To jest po prostu niedorzeczne. Gdyby rzeczywiście istniała osoba, która poruszałaby się z tak ogromną prędkością, nikt nie byłby w stanie go śledzić wzrokiem, nie pisząc już o "trafieniu" go. Sam Flash natomiast, ilekroć zacząłby poruszać się ze "swoją prędkością", odnajdywałby się w "świecie bez czasu" - no, prawie "bez czasu". Pozostali ludzie byliby nieruchomi jak manekiny przy nim. Ukazanie m.in. tego, byłoby właśnie podejściem "naturalistycznym" - tj. jak najwierniej oddającej istnienie takiej zdolności w znanym nam świecie, z wszystkimi jej konsekwencjami.

Nie jest głupie, tylko twórcy zrobili z tego serialu pokazówkę dla dzieci, gdzie Laurel okłada profesjonalistów.

Mnie tam odcinek nie powalił osobiście a i no kurde jak juz ktoś wspomniał najpierw Cisco sie wygadal i uzyl prawdziwego imienia demaskujac Barego puzniej ten zabiera Kendre i demaskuje caly team arrow wczesniej demaskujac team flash puzniej wbija Vandal Savage (notabene świetny jak dla mnie) i Barry sie nie kwapi aby zalozyc maske tak samo jak wczesniej w przypadku Malcolma i nie grzeje go to ani nie ziebi ze w ciagu jednego odcinka chybatuzin osob poznalo jego torzsamosc, tak jak w serialu Arrow, sekretna tozsamosc Olivera zna tyle osob ze to az smieszne tak i tu, moze niech w ogole smiga bez maski, ogolnie mimo swietnego Savage'a i widowiskowych hawkmana i hawkgirl jakos serial mnie nie porwal a ten mistycyzm Vandala, ktory jakos rownie mistycznie Barry za przeproszeniem z dupy wziol to juz w ogole jakies nieporozumienie ale zeby nie bylo nie twierdze ze odcinek byl jakis strasznie zly ale sadze ze wprowadzenie Vandala teraz w takiej formie to nie zbyt dobry pomysl bo co pojawia sie niesmiertelny gosc, ktory dorwal jakas potezna zabaweczke i w ogole taka lipa zagrozenie dla wszystkich i jak tu niby skupic sie teraz na Zoomie a moim zdaniem szkoda by bylo rzecz jasna marginalizowac taka postac, wiadomo, ze zaraz Vandal bedzie odeslany do LoT ale to bedzie dziwnie wygladalo jak w obliczu takiego zagrozenie Oliver i Barry tak po prostu rozejda sie i skupia na swoich sprawach jak w odcinku sam bodajze Cisco stwierdzil za jak ktos ma pokonac Vandala to przedwszystkim Oliver i Barry.

Odcinek okej, ale mnóstwo dziur fabularnych. Facet rzuca nożami i Flash ledwo je łapie......... gdy kilka odcinków wcześniej łapał spokojnie pociski.

Gdyby tak jeszcze wyciąć beznadziejną drużynę Arrowa, to byłoby o wiele lepiej. Dobrze, że ten serial już dawno przestałem oglądać, bo widzę, że twórcy dalej ich kreują na cosplayowców, niż bohaterów.

w następnym odcinku skoczył po meteoryt w pół sekundy :> gdzie byli w domku na wsi

?

Nie widziałem jeszcze następnego odcinka, ale jeśli tak jest, to kolejna dziura fabularna. :(

Moim zdaniem druga część crossover'a wypadła gorzej.

O wiele gorzej.Tam już było typowe "Arrowowanie" znane z trzeciego sezonu.Na przykładzie tych dwóch odcinków będących w sumie jedną całością widać wyraźnie,jak bardzo odstaje obecnie Arrow od Flasha.Ten sam temat,a jakże inne wykonanie i tym samym odbiór odcinka.Pomijając te wszystkie durnoty i nielogiczności będące w obu odcinkach,to część Flashowa wypada zdecydowanie lepiej.Ale jak już kiedyś wspomniałem,to dopiero drugi sezon i jeśli Flash ma się stoczyć jak Arrow,to dopiero w sezonie trzecim.Poczekamy, zobaczymy.

2 czesc crossa to porazka, opera mydlana rodem z 4 sezonu arrowa, slaba akcja i zero logiki, a pierwsza czesc byla znakomita, doprawdy niesamowita rozbieznosc.

Odnoszę wrażenie że oni na siłę kontynuują jakieś wątki serialowe zamiast skupić się wyłącznie na Vandalu. Wątek z postrzeleniem Wellsa i synem Olivera spokojnie mogli przerzucić do następnych odcinków.

Dla mnie te wątki z Arrowa i wplątanie je we Flashu to tak trochę bez sensu, dlatego, że ja nie oglądam tego 1.
Na czuja wiem kto jest kim bo orientuje się w komiksach.
Aczkolwiek jeśli chodzi o akcje odcinek na +
na duży - bym dał brak Patty.

Mnie to nie przeszkadza, ale niektorym faktycznie moze, tworcy są jednak sprytni i chcą przenieść czesc widzow arrowa na flasha i na odwrot, zeby podniesc widownie obu produkcjom, czysto zyskowe posuniecie.

Niestety widać różnice miedzy pierwszą a drugą częścią tego crossover a dosyć wyraźnie.
Dalej mam nadzieje ze Flash nie pójdzie w kierunku Arrow i dalej będzie trzymał swój poziom.

Jeśli "miłosne relacje" Barry'ego będą wyglądały tak,jak do tej pory,to jestem raczej spokojny o trzeci sezon.Gorzej będzie,kiedy zaczną kopiować "sprawdzone wzorce" z trzeciego sezonu Arowa i zafundują nam taką ślamazarno-płaczliwą postać jak Felicity.
A tak jeszcze słówko odnośnie Arrow.Jeśli Oliver ma żyć "rodzinnie" i być uśmiechniętym Green Arrowem, to powinni postawić na połączenie go z jego synem i jego byłą.To już by było bardziej logiczne,bo widać było,że zależy mu na dzieciaku,a nawet zależało już wtedy,gdy dowiedział się,że panienka jest w ciąży.Felicity do piachu,popłacze sobie trochę po niej (tak,jak ona po nim,gdy "zabił" go Ra's) a potem weźmie się za jaja i będzie dobrze.

Kiedyś Barry na pewno mocniej zwiąże się z jakaś kobietą czy to Iris czy Patty i też będzie swoje przeżywał ale miejmy nadzieje ze obejdzie się bez takiej dramy jak u Olivera;)

O ile dobrze zrozumiałam to właśnie dzięki Felicity, Oliver staje się Green Arrow wiec jego zejście się z byłą dziewczyną nie wchodzi w grę.
Przyznam jednak że bardzo zaskoczyła mnie decyzja Olivera dotycząca jego syna, spodziewałam się że jednak mimo wszystko będzie obecny w jego życiu.

Mówił, że będzie go odwiedzał na więcej nie pozwoliła mu "mamusia"... Dobre i to.

Istnieje szansa że jeszcze zobaczymy Williama podczas np dnia dziecka jak Oliver wpadnie z wizytą: D

Plus Święta i urodziny jak dobrze pójdzie :D A tak na serio coś czuję, że chyba go już nie zobaczymy... No może tak jak piszesz z jeden raz nie więcej.

Właśnie tego jestem najbardziej ciekawa...czy scenarzyści jeszcze będą chcieli go wprowadzić do serialu czy juz po prostu zakończyli w ten sposób jego wątek:-)

Mam jeszcze jedną dziure fabularna ale nie jestem pewny co do niej. Jak już Flash cofnął sie w czasie i Hawkgirl przypomniała sobie pierwszą śmierć to odrazu wiedziała że potrzebują meteorytu żeby go zabic, ale wtedy jeszcze nie wiedzieli ze moze go zabic obiekt powiązany z ta katastrofą.