A może te całe flash'e z przyszłością roku 2010 to tak naprawdę nie jest ich przyszłośc a ... wizja alternatywnej rzeczywistości. Była o tym mowa w tym odcinku nr 10. Tak wiem że wtedy poszło by to wszystko w kierunku Lost ale tak by było dużo ciekawiej. Bo sobie wyobraźcie że nasi bohaterowi dążą za wszelką cenę do spełnienia lub nie swojej przyszłości a tak naprawdę ich przeznaczenie miało byc zupełnie inne. I jak na końcu by była względem tego niespodzianka gdyby okazało się że te wszystkie akty desperacji były tylko czyms wymuszonym. A ludzie zamiast życ czekali by na przyszłośc która nigdy nie miała nadejśc.
Oby tak to scenarzyści przedstawili , trzymam kciuki.
Hmm..
Alternatywna rzeczywistość.. ale kolo ze szpitala, który miał wizje że będzie czarny? Bo ta jego jakaś tam choroba sprawia że jego skóra zmieni kolor. Wiec myślę że ta alternatywna rzeczywistość odpada.
A czemu nie może w innym świecie był czarny ( nie oglądałeś Sliders ) a po wizji przyszłości trwającą dwie minuty i siedemnaście sekund, ubzdurał sobie tak jak inni że to ich przyszłośc.
Pomyśl
1. Olivia Benford która ni z tąd ni zowąd od razu się zakuchuje w Simco i to jeszcze po tym co "teoretycznie" zrobił.
2. Gliniarz rzucający się z dachu;
3. Mark jeszcze alkocholik , może w innym świecie mu nigdy nie przeszło bo nie poznał Olivi;
4. Mark zabijający partnera i to jeszcze teraz skoro o tym wie ;
Oby jednak poszli w kierunku alternatywnch światów bo jak na siłę wykombinują ze sprawdzeniem się przyszłości to będzie poraszka,
Sliders nie oglądałem. Ba! Nawet o tym serialu nigdy nie słyszałem :]
Mógł być w ARz ( alternatywnej rzeczywistości ) czarny, nie mówię że nie.
Ale w zakończeniu ostatniego odcinka dostaliśmy zwiastun o tym co będzie się dziać w serialu w marcu. Było tam że Noh może być kretem i dla tego Mark chciałby go kill. Z tym Simco i Olivią to ich rozstanie coś takie romantyczne było, no nie licząc porwania ;)A gliniarz który zrobił chop siup z dachu to jest zagadka dla mnie i w tym przypadku mógłbym się zgodzić co do ARz.
Z drugiej strony jakoś nie chce mi się wierzyć że ta gadka o ARz była tylko po to żeby zapchać czas i dotrwać do tych 40 min. No i jakby taki miał być efekt końcowy to byśmy się zbliżyli do tego wielkiego porównywania z Lostami.
a pro po porównania do LOST to sami twórcy nie odrzegnywali się za bardzo od tej produkcji , oto przykład
http://www.gitsiegirl.com/wp-content/uploads/2009/09/FlashForward-Lost-oceanic.j pg
Więc jeśli o tym mowa to może coś jeszcze zobaczymy.
Ciekawe.... Hmmm...
Alternatywny świat... Ale co wtedy z bransoletką przyjaźni Marka, która nosił na ręku w swojej wizji? Pierwotnie miał ją dostać od córki, no i dostał... A skoro nie poznałby Olivii, nie byłoby też i Charlie, to jakie są hipotetycznie szanse, że w świecie alternatywnym otrzymałby ją w prezencie od innej osoby? I to identyczna?
A wizje dzieci? Charlie i syna Simcoe... Które się poznały... I słowa dziewczynki że: "To teraz jest też i Twój dom". Więc wygląda, że byli z sobą blisko. Czy w alternatywnym świecie w takim razie byłaby taka możliwość?
Twórcy serialu poprzez samobójstwo chcieli chyba sprawić by serial był logiczny. Co innego spisać przyszłość, a co innego ją poznać. Wiadomo, że człowiek który widział swoją przyszłość za 6 miesięcy, jeśli odbierze sobie życie to tej przyszłości nie doczeka. Przewidywanie przyszłości jest nierealne i za to wielkie brawa dla twórców serialu, że poruszają temat alternatywnych rozwiązań. Jasne, że w serialu nie unikniemy tego, że być tego 6 kwietnia nagle w związku z... no właśnie jak to nazwać? powiedzmy nieuniknionym cała ludzkość znajdzie się na swoim miejscu(tj. takim jak w wizji).
No, ale jest jeszcze jedna kwestia. Skoro Benford nie widział Noh'a to możliwe, że antyjudaistka kłamała żeby skłócić agentów.
Benford nie widział Noh'a, gdyż zabił go domniemanie 15 marca, a wizje ukazywały dzień 29 kwietnia... Więc w swojej wizji nie mógł go widzieć...