Też mnie to dziwi.... Często w filmach przedstawiany jest schemat, że mąż jest policjantem, agentem FBI, urzędnikiem, biznesmenem- obojętnie... pracuje całymi dniami na rodzinę, na jej utrzymanie. Tymczasem żona robi skok w bok, bo czuje się zaniedbana...

We Flashforward dziwi mnie fakt, że mieszkając z mężem, kochając go, będąc z nim w stałym kontakcie, mając córkę, wspólnych znajomych, przyjaciół, będąc silnie związanym ze sprawą zamroczenia, wszyscy znają Lloyda, Olivia romansuje z nim, zdradza męża....

Osoby słabe psychicznie i w tym podatne na sugestie, to takie, którymi łatwo manipulować.
Olivia należała do takich.
I zadecydowała.

A w serialu mówią o punkcie zwrotnym po flashforward.
Musisz podjąć decyzję.
Jeśli poddasz się losowi - tu domniemanej przeszłości, która ma się sprawdzić - to zapewne tak się stanie.
Poza tym pokazywana przyszłość nie do końca była prawdziwa - to że Oliwia widziała chwilę jak leżą na łóżku i on wstaje, to nie znaczy, że spali ze sobą.