Tekst pod taką tezą napisał dziennikarz serwisu TV.com Tim Surette .
http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,7136624,FlashForward_NIE_JEST_nastepca _Lost_.html
Serial bardzo mi się podoba, sam pomysł, zdjęcia, obsada. Nawet Fiennes - po trzecim odcinku już się chyba przyzwczaiłam do tej jego smutnej miny psa, któremu ktoś świsnął miskę. Co do porównań do "Lost", to nie mam z tym problemu, bo nie widziałam żadnego odcinka "Zagubionych". "FF" dobrze się ogląda, po pierwszym odcinku byłam zaskoczona, że się tak szybko skończył. A niedociągnięcia, cóż nic nie jest doskonałe, szczególnie produkcje telewizyjne, ale nie przpomninam sobie znów aż tak rażących błędów, które zakłócałyby odbiór. W sumie serial polecam.
Bo "Lost" to syf którego nie da się oglądać... kilka razy próbowałem się do tego zabrać, ale zrezygnowałem. Moim zdaniem szkoda czasu na taki serial, w którym twórcy sami nie wiedzą o co w ogóle w tym chodzi.
Serwują nam sernik, który wygląda jak spagetti, a na końcu okazuje się, że to bigos- tak bym w skrócie określił "Lostów"
Swoją drogą, sam tytuł "Zagubieni" bardzo dobrze pasuje do serialu, bo autorzy sami się pogubili :P Oczywiście to moje zdanie, ale znam kilku fanów tego serialu, a raczej ex-fanów, bo po którymś sezonie przeszli na moją stronę, jedni twierdzą, że "to jednak nie ma sensu" a inni, że "stał się po prostu słaby".
Mam nadzieję, że Flash Forward nie będzie takim serialem jak "Lost".
Jesli szukasz prostolinijnej fabuly to proponuje jakas "Mode na sukces" ;) Cala sila Lostow polega wlasnie na tym, ze niczego nie mozna byc pewnym.
heh gadasz jak mój ojciec :D
Wiesz czemu nie podobali mu się Zagubieni? Bo nie mógł przewidzieć co się wydarzy - nienawidzę oglądać z nim filmów i seriali bo zawsze próbuje analizować to co się dzieje i na tej podstawie wysnuć teorię na temat tego co będzie się działo. Z Lost'ami sobie nie poradził :P Jak nie wie o co chodzi - to nie ma to sensu ;>
Ja natomiast oglądając serial "żyję chwilą" i wszelkie zwroty akcji oraz cliffhangery są jak najbardziej wskazane :D A im mniej wiem - tym lepiej, jestem przez to bardziej zainteresowany.
"Serwują nam sernik, który wygląda jak spagetti, a na końcu okazuje się, że to bigos- tak bym w skrócie określił "Lostów" "
- całkowicie zgadzam się z tym zdaniem, sęk w tym, że niektórzy gustują w takich daniach, inni wolą dostać klasycznego schabowego który wygląda jak schabowy i po kilku kęsach... tak, to wciąż ten sam schab ;)