Wiem, ze sie czepiam. Ale i tak wytkne ;) W recenzji napisano, ze ludzie "widza swoja przyszlosc na szesc miesiecy". Powinno byc, ze ludzie widza co stanie sie konkretnego dnia, o konkretnej godzinie pol roku pozniej (29maja). Maly przeblysk przyszlosci, a nie wizja calego polrocza. Tylko to chcialam wtracic dla uscislenia. Jestem na drugim odcinku i jak narazie serial bardzo mi sie podoba, szkoda, ze raczej nie bedzie mi dane zobaczyc zakonczenia. dalej jednak mam nadzieje ze bedzie drugi sezon. pozdrawiam.