Bardzo ciekawa teoria, ale obawiam się, że to że zegarek nie znika z resztą rzeczy to błąd twórców, którzy chcieli wprowadzić jakieś elementy historii Henrego, którą będą mogli opowiedzieć. Jeśli chodzi o nagle bijący zegar ścienny to było to ukazanie, że czas, który dla niego stał w miejscu, po wiadomości, że może umrzeć, znów zaczął płynąć.

Przyznam szczerze, że teoria zacna. Nie zwracałem uwagi tak bardzo na zegarek, może dlatego, że niektóre rzeczy faktycznie zostawały po naszych bohaterach. Np. pistolet, którym zastrzelił się Adam. Co do przedmiotów, które mogłyby tak działać, możliwe, że u Adama jest to sztylet, którego szukał, przez wieki. Skupił się na poszukiwaniu pierwszej broni, od której zginął, a może faktycznie chodzić o talizman, który wtedy przy sobie posiadał. W takim wypadku skłaniam się ku rozwiązaniu, że jedynie jego zniszczenie może zdjąć "klątwę". Pytanie, jak wyjaśnić ten pistolet, który został po Adamie? Trzymał go w ręce w momencie śmierci. Niby wszystko znika, a on jednak pozostał.

To dość telewizyjny pomysł, że ubrania znikają, a broń, zegarek pozostają. Ale faktycznie - jak napisała Menasa może to taka nieścisłość, której nie należy się szczególnie czepiać. Sam zegarek jednak jest dość mocno eksponowany w serialu i to zwłaszcza na początku, dlatego myślę, że może tu być coś na rzeczy. Na pewno gdyby tak miało się okazać to nie byłoby to szczególnym szokiem dla widza, a raczej ładnym spięciem serialowej klamry, bo zegarek przewija się od początku, w sposób niemożliwy do zignorowania. Widz pomyślałby wówczas raczej: "aha - no ma to jakiś sens - także symboliczny (zegar / czas) i było planowane od początku", a nie "WTF?!" w przypadku rozwiązania wyciągniętego z... rękawa (eufemizm).

Jak to jest z tą bronią to może dowiemy się już wkrótce, wnosząc po promo ostatniego odcinka. Ja bym chyba wolała, żeby poniekąd możliwe było spełnienie się życzenia Henry-ego, który to chciałby się zestarzeć. Zdjęcie klątwy przez śmierć (tym razem ostateczną) to nie jest happy end, na który czeka On czy widz. Ciekawe byłoby gdyby Henry podarował ów zegarek np. Abe'owi - skoro to takie rodzinne dobro, przekazywane z ojca na syna i wówczas to Abe zostałby nieśmiertelnym (rozwiązanie z rodzaju pojechania po całości: nieśmiertelność przechodnia :).

W ogóle po obejrzeniu promo finału to zastanawiam się czy nie za wiele kart twórcy chcą pokazać, i to tak wcześnie. Tym bardziej może znaczy to, że ta broń to jednak niewypał (w kwestii rozwiązania zagadki).

Wiesz, ogólnie nie jest pewne, czy serial dostanie kolejny sezon, bo pomimo bardzo wysokiej oglądalności [4mln+] oceny 18-40 [chyba tak to nazywa] lecą w dół. Wiele seriali zakończyło żywot bez zamknięcia, choć symbolicznego, a tutaj widocznie autorzy chcą na wszelki wypadek odpowiedzieć na więcej pytań.

Autorzy już wiele razy grali ze mną w kotka i myszkę, bo postępowali nieszablonowo i trochę będzie szkoda, jak nie będzie kolejnego sezonu. Sam Adam został wprowadzony, jako postać będąca "tym złym" sezonu, a ja, jako widz mam już dość takich seriali, w których zawsze musi się pojawić zepsuty do szpiku kości antagonista i proszę. Adam wcale nie jest złą postacią. Jest po prostu neutralny, wiele przeszedł i dlatego nie dba do końca o los innych ludzi.

Wiem, że serial zmaga się z ratingami, zresztą od początku. Dostał jednak zamówienie na cały sezon, od tego czasu wiele się w tych ratingach nie zmieniło. Z tego, co się orientuję to ABC ma problem z tym okienkiem czasowym od dłuższego już czasu z uwagi na ostrą konkurencję (bodaj "Person of Interest" i coś tam jeszcze). Może zatem przeniosą serial na inną godzinę, Warner Bros. może też próbować sprzedać serial innej stacji, mianowicie TNT (chyba coś takiego obiło mi się uszy). Decyzja o ewentualnym przedłużeniu ma być w połowie maja. Tak czy inaczej nie sądzę żeby chciano wszystko szybciutko wyjaśnić, zanim zgasną światła. Nie ma decyzji o skasowaniu = nie ma powodów.

Mnie ostatnio denerwuje pani detektyw i ten Jej nagły zryw na Henry-ego. Chyba jeszcze nie widziałam serialu, w którym byłoby to tak ewidentne, że aż napastliwe. Kobieto, opanuj się! Co do Adama to faktycznie trochę go uczłowieczono, nawet powiedziałabym zrelatywizowano - dlatego trochę zdziwił mnie tym razem pęd Henry-ego ku zemście. Abigail przecież sama się zabiła. Inna sprawa, że akurat podobało mi się powiązanie tych wątków (Adama i zniknięcia Abigail). Wcześniej nawet nie zastanawiałam się w jaki sposób Adam trafił na ślad Henry-ego. Ot przyjęłam, że gość z dwoma tysiami lat na karku ma swoje sposoby - a tu proszę, tak ładnie Nam to wytłumaczono.

Adam musiałby mieć zegar słoneczny, aby miało to związek z jego nieśmiertelnością a tych w wersjach kieszonkowych raczej nie tworzono ;)

Tworzono.

http://almanach.historyczny.org/wiki/Zegar_nitkowy

;)

O!. Fajny gadżet, bardzo nawet telewizyjny - totalnie wyobrażam sobie Adama z czymś takim :D.

O, proszę ;)
A są jakieś egzemplarze sprzed naszej ery, bo na tej stronie wszystkie już raczej renesansowe i późniejsze? ;)