Nie wytrzymałem do połowy drugiego odcinka. Jeden ze słabszych polskich seriali. Na dodatek ten dźwięk. Dlaczego w większości polskich filmów nie słychać dialogów. Dodatkowo Borys to mamrocze pod nosem jak pijany. Liczyłem na dobry kryminał w klimacie Watahy tylko, że w Tatrach, a otrzymałem typowy Netflixowy, teńczowy badziew.....