To moje pierwsze zderzenie z literaturą Mroza. Zastanawiam się, czy te patetyczne przemowy (np. na komendzie po porwaniu Agaty '...macie wywrócić Podhale do góry nogami...', monolog Hansena z pendrive'a, Hansenowa na konferencji prasowej o Forście - bestii z Giewontu), które w założeniu pewnie mają budować klimat, napięcie, a w efekcie sprawiają, że jest groteskowo i śmiesznie, to autorski wkład twórców serialu, czy dość wiernie przeniesiony na ekran styl Mroza.