Forst
powrót do forum 1 sezonu

Czytałam wszystkie dotychczasowe części o przygodach Forsta i chociaż nie jest to literatura wysokich lotów, to wciąga. Jest akcja, jest zagadka do rozwikłania, bohaterowie których można polubić. No i są Tatry, wiernie odwzorowane przez autora. Z kart książki da się wyczytać, że Pan Mróz te góry kocha i trochę o nich wie. Czekałam na serial... Ale to co obejrzałam zawiodło mnie niemiłosiernie. Z samą książką łączą serial głównie imiona i nazwiska postaci, bo sama fabuła leży bardzo daleko od oryginalnej historii. Spoko, czasem odstępstwa fabularne mają sens, rozumiem, że ciężko zmieścić kilka książek w kilka godzin, ale tu nic nie trzyma się kupy. Historia pocięta, poszatkowana, trudno się połapać w tym, co robią bohaterowie, zakończenie kompletnie niezrozumiałe. Już sam początek sprawił, że otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia, kiedy zobaczyłam napis "Zakopane", a na ekranie pokazali mi słowacki Poprad :) na prawdę zimowa stolica Polski nie zasłużyła na bycie samą sobą? Motyw z burdelem na Łomnicy też zmiótł mnie z planszy, scenarzystów poniosło xd jeśli chodzi o dobór aktorów, wg mnie klapa. Szyc to nie Forst, zupełnie mnie nie przekonał. Wadryś-Hansen straciła cały charakter, była koszmarnie bezpłciowa, Szrebska podobnie. A o Osicy aż szkoda gadać, za każdym razem kiedy się pojawiał na ekranie miałam w głowie "przecież to nie on". Ewentualnie Eliasza bym przełknęła, ale tu też zrobili z niego zwykłego rzeźnika, a w książkach był jednak rzeźnikiem-geniuszem. No i szczerze, zupełnie nie pamiętam w książkach motywu Forsta i Eliasza jako kumpli z sierocińca. Tak było i mnie pamięć zawodzi, czy to też fantazja scenarzystów?