zabójczy ten odcinek, bardzo mi sie podobał...mimo, że nie było b. głębokiej akcji < typu poscigi ucieczki itp> ale to z tymi fragmentami mózgu-ciekawe... a ta końcówka - już naprawdę myślałam że Walter umrze! ale na sczęście był ten happyend...no oprócz tego,że ten Newton uciekł :|
i zastanawia mnie co ma Bell do tego Newtona...
pzdr. :*