Odcinek dobry szkoda, że ostatni ???
DObre sceny jak pokazali jak Jones się przeniósł, przetransportował przez urządzenie, które stworzył Walter.
Zaciekawiło mnie to co Mitchel powiedział, że Jones jest tylko częścią wielkiego planu ( bez napisów, więc nie wiem co dokładnie ). Skoro takie akcje odstawiali z tą teleportacją dla kogoś kto jest tylko częścią planu to chce wiedzieć co będzie dalej w tym kierunku !!!
Co to za akcja z tym ' lekiem ' który dostało tylko kilka osbó i w tym jak się dowiadujemy w końcówce odcinka także Olivia. Nie rozumiem nadal o co chodzi z tyli lampki i jakim cudem Liv je wyłączyła...
Śmieszna scena jak Peter przychodzi z Liv do swojego znajomego w księgarni i koleś tekstami wymiata Tekst do Pita "I like This one" czyli Pit przyprowadzał już kilka do niego jakis Casanova zniego ?? heh Tekst Liv też rozwalił ' czyta coś tam o technologi i czyma ją zaraz obok swojego pistoletu "
Nic mnie tak nie zaciekawiło jak koncówka odcinka - Walter jest chyba twórcą wzorca , on napisał tą książke :O
akcja się dopiero zaczyna rozkręcać.. na następny odcinek musimy sobie zaczekać do 7 kwietnia (licznik na oficjalnej stronie)
Olivia okazała się telepatką, a Walter prorokiem zwiastującym wielką wojnę (o czym rzecz jasna w ogóle nie pamięta).
Odcinek bardzo mi się podobał, jak pierwsze epizody pozostawiały lekki niedosyt, tak teraz zaczyna się robić coraz ciekawiej. I bardziej absurdalnie - czyli wszystkie te wydarzenia zwane Wzorem, są skutkiem podróży między dwoma, oddzielnie egzystującymi światami? Nie, no kosmitów nie spodziewałam się po tym serialu ;P
Zatem czekamy do kwietnia. Co jest swoją drogą bezczelnością - w momencie, kiedy serial zrobił się naprawdę interesujący, zarządzają przerwę. Ech.
Nie rzucajcie tak tymi kosmitami, być może o to właśnie chodzi, ale mówili o, jeśli dobrze pamiętam,"wielu współistniejących wszechświatach" a to moim zdaniem wcale nie musi oznaczać obcej cywilizacji, może chodzi o jakąś alternatywną rzeczywistość, która w jakiś sposób ingeruje w nasz świat(co byłoby o wiele lepszym wątkiem niż wprowadzanie kosmitów), zresztą sami pewnie w końcu się dowiemy o co chodzi...tak gdzieś w piątym sezonie, który będziemy oglądać już tylko po to, żeby zobaczyć jak to się kończy, a nie dlatego, że będziemy tym tak bardzo zajarani jak teraz. Oby taki los nie spotkał tego serialu, bo ma niesamowity potencjał, ale widząc co się stało z "Heroes", "Prison Breakiem" i wieloma innymi serialami nie zdziwi mnie jeśli ten serial też w końcu pójdzie na dno...
jesli chodzi o te wspolitniejace wszechswiaty to cos mi sie zdaje ze w kazdym odcinku widzimy jego przedstawiciela...pamietacie odcinek o poszukiwaniu lysego eleganckiego mezczyzny ? zauwazyliscie ze pojawia sie w kazdym odcinku zaraz przed jakims zagrozeniem :)?
Ja natomiast uważam, że kontynuacja tego serialu jest jak najbardziej wskazana. Dawno nie widziałem tak wciągającej fabuły.
Oczywiście, zgodze się. Pierwsze odcinki nieco nudne. Jednak z czasem, całość nabierała pędu.
Teraz czekamy do kwietnia na kolejne odcinki. Koniec odcinka, gdy Walter okazuje się być twórcą Manifestu ( proroctwo wojny ), jest niezwykle ciekawy. Zapowiada ciekawy bieg wydarzeń.
Ja osobiście oczekiwałbym nieco więcej od postaci Peter Bishopa. Były wzmianki, również ze strony jego ojca, o eksperymentach, który najprawdopodobniej były na nim przeprowadzane. Poza tym, IQ 190 nie jest również "niczego sobie". Chciałbym, aby w końcu pokazał, na co go stać. Jego postać jest niezwykle interesując, jednak pozostaje w cieniu dr Bishopa i agentki Dunham.
PS Przepraszam za to, co powiem, ale brakuje mi w serialu, po pierwszych trzech odcinkach, nieco elementu romansu. Agentka Dunham i Peter Bishop zdają się być perfekcyjnym duetem. Zapewne ( oby tak się stało ) wątek rozwinie się z biegiem czasu.
Pozdrawiam