witam.
wlasnie dzis obejrzelem pierwszy odcinek tego pieknego,romantycznego serialu.Zastanawiam sie troche o co chodzi bo moze nie nadazam,za fabula.Oprocz przewidywalnego scenariusza i milosnych uniesien olivi,gwozdziem do trumny jest haos jaki wprowadzili autorzy tego gowna.Przepraszam milosnikow tej zanady ale musialem to napisac bo az strach bazowac na Waszych opiniach skoro takie tanie flaki dostaja ocene 8.4.Wariaci czy jak.szczeze mowiac to tyle.Pozdrawiam
Powiem, że po obejrzeniu pilota serialu miałem podobne odczucie... Jednak z każdym odcinkiem jest coraz lepiej, naprawdę bardzo dobry serial z ciekawą fabułą. Nie należy oceniać całego serialu po jednym odcinku, więc zanim jeszcze raz go skrytykujesz, obejrzyj sobie resztę odcinków.
I dodam, że we Fringe jest wyjątkowo mało "romansów". Odcinki skupiają się w 99.9% na śledztwach.
końcówka pierwszego i drugi od początku są bardzo dobre, więc może przetrwaj pierwsze odcinki, albo oglądnij je sobie na "przyspieszeniu" (u mnie to znaczy wciskanie strzałeczki i 5sek. filmu idzie do przodu)
Gdzie Wy widzicie romans w tym serialu...? 1 secena w lóżku na początku i tyle. Przecież nie ma żadnego trzyma się za rękę, przytulania się itp. Peter jest inteligenty, więc czasem wlanie jakieś txt, i, że troszczy się o Olive trochę, bo ona sama, a tak praca, więc... To już w Loście można spokojnie powiedzieć, że są romanse, żeby jeszcze bardziej podkręcić atmosfere, ale nie tu...
Serial zawiera dużą dawkę nauki alternatywnej, a jak ktoś nie lubi trochę innego spojrzenia na rzeczywistość..to owszem serial można uznać za bezsensowny i ogólnie do bani.
Osobiście uważam, że nie ma nic bardziej intrygującego i podniecającego niż porzucenie ogólnie przyjętych sztywnych reguł i podążanie własną ścieżką;)
Powiedzmy, że bardzo naciąganej nauki alternatywnej. Jeśli ktoś się orientuje chociaż odrobinę w temacie mózgowym, to nie raz i nie dwa załamie ręce nad uproszczeniami i bzdurami wymyślonymi przez scenarzystów. Niemniej jednak, jeśli się przymknie oko na te "hokus pokus czary mary", to serial jest przyjemny. Początek rzeczywiście niezbyt dobry, ale im dalej w las, tym lepiej (i tym bardziej absurdalnie :D )
w takich serialach trzeba lekko przymknąć oko.. ale co do tego "hokus pokus" :] to w sumie jest to serial sc-fi więc jasne, że 3/4 rzeczy w przypadku Fringe są wzięte nie z tego świata w tym tez rozwiązania tych rzeczy :)
Pozdrawiam "Wariatów" :p
Zastanawiam się o co chodzi w tym temacie. Na dobry początek przeprasza się miłośników żenady, co pokazuje z jakim szacunkiem założyciel wątku traktuje ewentualnych rozmówców, by zaraz potem jeszcze ich (nas) wyzywa od wariatów, bo się nie zgadza z naszą oceną??? Ktoś tu nie wie na jakiej zasadzie liczona jest średnia, czym ona w ogóle jest? Z czym Ty do ludzi wyskakujesz?