Obejrzałem pewnego razu jeden odcinek w TV, mówię sobie rewelacja. Zacząłem oglądać o początku i... małe rozczarowanie. "Wzorzec" lekko naciągany, taki wzorzec zrobiony na siłę, wszystkie przypadki dziwnym przypadkiem łączą się z profesorem (widać tak miało być), ściąganie obrazu z siatkówki oka - gdzieś już to widziałem. Pożyczana aparatura z tajemniczej firmy. Serial ogólnie lekki łatwy i... przewidywalny. Ale i tak lepiej niż CSI. :) Jak tylko będzie okazja nadal będę oglądał.