Jestem po 2 odcinkach sezonu drugiego i rozczarowało mnie wszystko. Począwszy od zmiany zachowań głównych bohaterów po całkowitym braku akcji czy zupełnie nie trafione stroje i nowi aktorzy.
W pierwszym sezonie wszystko było magiczne,chemia pomiędzy bohaterami, zabawne sceny i dialogi, stroje dostosowane do epoki i miejsca, teraz jest rewia mody , denne historie i zero akcji . Normalnie jestem zła bo z mojego ulubionego serialu zrobili malowankę Hallmarku (przerysowali każdą postać i historie). Za ten sezon daję 1/10.
Zgadzam się, że drugi sezon różni się od pierwszego, ale nie znaczy to, że jest gorszy. Związek Elizabeth i Jacka się rozwija, muszą zmierzyć się z różnicami, jakie ich dzielą, głównie jeśli chodzi o pozycję społeczną. Bardzo podobają mi się nowi bohaterowie. Zwłaszcza Lee <3, pastor Frank i przeurocza Clara. Nawet polubiłam tą szaloną Rosemary:)