PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Piszcie o tym jaki dla was był ten sezon Co wam się w nim podobało a co nie Co mogło by być bardziej rozwinięte a z czym należało by sobie dać spokój

Jak dla mnie był to sezon nie najgorszy ale też miał swoje słabe momenty. Taki rollercoaster zdarzały się odcinki bardzo dobre ( Love Love Love New New York ) jak i te tragicznie słabe ( Puppet Master The end of Twerking ) Generalnie moim zdaniem jeśli odcinki były o czymś to wychodziły całkiem nieźle jeśli były zapychaczami to na ogół był kiepskie. Muzycznie sezon był całkiem niezły rzadko było tak by ani jedna piosenka z odcinka mi się nie podobała

Nie był bym sobą gdybym nie napisał nic o mojej ulubionej postaci tzn o Artiem. Z jednej strony cieszę się że Artiego było w tym sezonie obiektywnie mówiąc dużo... z drugiej strony to jestem trochę zawiedziony tym sezonem w jego kontekście. O Kartie nie będę już pisał bo pisałem 100 razy i każdy stały bywalec wie jakie jest moje zdanie. Problemem jest to że dla mnie ta postać nie poszła jakoś znacząco na przód nie stało się nic zaskakującego ( zmiana szkoły to naturalna kolej rzeczy ) inne postaci mają to coś Rachel kariere Blaine i Kurt siebie Sam miał Mercedes a Artie szkoła i... choroba weneryczna. Tak tak R zdecydowanie lub dokopywać Artiemu jak nie obciachowe odzywki Becky w jego kierunku to choroba weneryczna.

I to w zasadzie tyle ile mogoł bym napisać o tym sezonie nie pisząc jeszcze dłuższego wypracowania oczywiście nie napisałem o wielu ważnych momentach czy sprawach Jak całkowite przeniesienie akcji no ale może wyjdzie to w dyskusji W skali od 1 do 10 mocne 6

marekwyszosiat

hmmm. Powiem tak. Po pierwszych 8 odcinkach stwierdziłem - najgorszy sezon ever, jednak wraz z odcinkiem "Frenemies" dla piątego sezonu nadeszły lepsze, dużo lepsze czasy. Stwierdzam, że ten sezon nie był arcydziełem, ale był 10 razy lepszy od sezonu czwartego.

Najlepsze odcinki dla mnie to "The Quaterback" , "New Directions" i "Frenemies". Najgorsze to o muppetach i twerkingu (chyba 5x5 i 5x7, ale głowy nie dam uciąć) :).

Nowojorska strona serialu po przeniesieniu akcji czasami nudziła - największy minus to kłótnie Klaine co 20 minut - ile można???? Na wielki plus powrót Amber do obsady (jej głos jest AMAZING) - przynajmniej na jakiś czas, powrót Heather, Dianny, Marka i Harry'ego w 100 odcinku i następnym - bardzo fajnie oglądało ich się wszystkich razem :)

Doceniam również świetne duety : Artie-Mercedes, Quinn-Puck, Artie-Rachel, Tina-Blaine, Kurt-Mercedes, Blaine-Sam i wiele wiele innych. Doceniam również "nową obsadę" , czyli Kitty, Jake'a i resztę. Za Kitty naprawdę tęsknie :)

Wielki minus za brak Nayi w odc. 5x20. Nie fajnie, Ryan. Co jak co, ale Tina tez mogła ich odwiedzić, tak jak Brittany, ale także jak Sam był w Limie znowu to jakby przez 20 sekund pokazali Sue, Willa i nowych może korona by im z głowy nie spadła.

Za mało jak dla mnie było powrotów starych (Dianna-2 odc , Mark, Harry i HeMo - 3, w zasadzie tylko Amber się dobrze reprezentuje - 12).

Ogólna ocena dla 5 sezonu - a nie wiem - takie 5,5, może 6 na 10 :)