PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

hmmm jakieś mieszane uczucia mam po tym odcinku...

Will/Vocal Adrenaline / Clint / Emma - o dziwo, ten wątek mi się podobał najbardziej. Fajna była postawa Willa w tym odcinku i jak chciał przekonać tych bezdusznych robotów do odrobiny tolerancji. Miło było znów zobaczyć Emmę, stęskniłem się za nią.


Sheldon Beiste - wciąż ten wątek wydaje mi się wyjęty z d***, ale jeśli Beiste się teraz dobrze czuje w swoim ciele, to ok, fajna postawa Sue i Sama. Plus za pomoc Unique, to dziwne, bo nie przepadam za nią, jej głosem i Alexem, ale miło patrzeć na takie "powroty". Jeszcze bardziej przykro, że nie zobaczymy Marley, Jake'a i Rydera w tym sezonie.

Samchel - pierwszy wątek na minus. Wielki minus za brak zdjęć Finna na tej tablicy, wiem, że często go już pokazywali, ale serio? Ma prawie nagiego Sama z Rocky Horror, a nie ma zdjęcia Finna, no może się czepiam, ale ok. Plus za zombie Rachel, bo to było na prawdę zabawne.

Klaine - ogromny minus. Blaine znowu zdradził. Serio? I Kurt ma się z nim związać? Skąd może mieć pewność, że Blaine nie zdradzi i Kurta (znowu). Plus za postawę Dave'a, ale wciąż przykro się robi i naprawdę żal mi go. Już bym wolał, żeby Kurtowi się udało z tym Walterem.

drobne uwagi
- duet Mercedes i Rodericka na plus oraz to, że Mercedes nie wiedziała, który to Roderick.
- jeśli Kitty i Artie się nie zejdą to się wkurzę, mieli tyle momentów, które sugerują, że do siebie wrócą,
- nowi są cudowni, tylko szkoda, że w tle
- ostatnia piosenka to najlepsze solo Alexa/Unique.

Ogólnie ocena 6/10, nie ukrywam, że czekam bardziej na przyszło odcinek :D

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Jak dla mnie ten odcinek był najgorszy z tego sezonu
-powrót Unique to jeden wielki czarny zaułek, w ogólnie nie rozumiem sensu jego powrotu, który ani trochę nie zrobił na mnie wrażenia. Takie trochę odgrzewane kotlety.
-Besiste, jestem na tak,....ale.... coś mi tu nie gra, jakoś tak.
-Will i VA, nuda., mało interesują mnie wątki VA, chociaż kreacja Maxa Georga jako Clinta, podoba mi się. I teraz co? Nagle Rachel, Kurt i Will będą prowadzić chór składający się aktualnie z 6 członków? Weird...
-domówka u Rachel przypominała mi trochę odcinek Balme it for the alcohol ( albo coś takiego ;) ) tylko że bez takiej dawki alkoholu, jak wtedy, a i jeszcze jedna rzecz o tej imprezie, zauważyliście to że kiedy śpiewano piosenki i wszyscy się bawili, było to taak niesamowicie sztuczne, miałam ochotę wybuchnąć śmiechem.
-Tak! też miałam odczucie braku Finna na tablicy Rachel, wydaje się że po prostu scenarzyści nie chcą aby to było tak, że Rachel jest z Samem, trzymają się za ręce i nagle w tle zdjęcie Finna, więc jest to w sumie zrozumiałe.
- Kurt i Blaine, no cóż, chyba wszyscy wiemy jak się zakończy ich wątek więc nie ma co spekulować, bo to wiadome, że na końcu będą razem.
-występy średnie, najlepszy to chyba duet Kurt&Blaine, a za nimi Sam&Rachel. a reszta nieciekawa, gdyby nie to że mam już po uszy piosenki All about that bass, ten występ byłby dla mnie cudny :D a i jeszcze jedno pytanie odnośnie końcowego występu, kim do cholery są ci ludzie i skąd ich aż tyle? Nie wiem skąd pomył na taką chmarę ludzi....

Może wymieniłam plusy jednak odcinek był nudny i nieciekawy. To tyle.

ocenił(a) serial na 9
buuu022

Odcinek średni ...
- Kurt i Blaine hmmm. Kompletnie nie rozumiem Kurta, nie dawno przyjechał z płaczem do Limy mówiąc że Blaine to miłość jego życia i że chce go odzyskać a teraz niby randki z 50 letnim facetem ? Liczyłam na jakieś plany odzyskania Blaine'a a tu nic, po prostu zrezygnował. Na początku dziwnie było widzieć Karofskiego i Blaine'a ale po scenie z odcinka stwierdziłam że mogliby być razem :) Blaine trochę głupio że pocałował Kurta zanim zerwał z Davem ale nie uważam tego za zdradę, choć było to nie fair trochę. I bardzo bardzo było mi go żal gdy przybiegł pełen nadziei do Kurta a tu klops ;/
- Sam i Blaine byli najlepszymi przyjaciółmi a w 6 sezonie wogóle nie mieli dialogu
- Samchel hmm. nie widzę Sama ani z Rachel ani z Mercedes. Ale zobaczymy co wykombinują z nimi.
- Nowi członkowie są niesamowici :D Chociaż fajnie byłoby znów na moment zobaczyć Jake'a i Rydera.
- Artie i Kittty widać że będą razem :)
- Piosenki bardzo fajne. Duet Klaine najlepszy, Mercedes i Roderick też super :D
- Nie lubię Unique więc jej powrót mnie nie powalił.

Następny odcinek zapowiada się lepiej . W końcu będzie Mike !

ocenił(a) serial na 7
Lilian40

Ja muszę być jakaś inna bo mi Sam i Rachel razem się podobają. Co do odcinka to specjalnie mnie nie powalil. Nie znoszę Unique wiec jej powrót raczej mnie wkurzyl
W ogóle uwielbiam nowe dzieciaki. Po prostu uwielbiam. Widac, że Artie i Kitty będą razem i świetnie bo to jedna z moich ulubionych par. Klaine zaczyna mnie juz wkurzać i nudzić. ?.

ocenił(a) serial na 7
buuu022

Mi się odcinek zbytnio nie podobał jedyne plusy:
- powrót Emmy
- Rachel jako " dziewczynka z klątwy" czy kim ona tam była kiedy chciała wystraszyć potencjalnych klientów
- Kitty
- Mam nadzieję że Artie i Kitty będą razem

minusy
- nowi robią za tło i się zgadzam w 100% że chór teraz nie śpiewa a wszyscy robią za ośrodek terapeutyczny dla Rachel, zauważyłam że ona ma ciągle kłopoty, a to najpierw wszyscy przyjechali bo Rachel się serial nie udał, a to tatusiowie się rozstali a to dom na sprzedaż..,. i tak w kółko problemy biednej Rachel i zamiana chóru w ośrodek terapeutyczny dla niej.
- Samchel... nie wiem co powiedzieć, może ja jestem jakaś dziwna( chociaż czytając różne fora widzę że większość jest podobnego zdania) ale oni mają zero chemii, wątek robiony na siłę, a scena kiedy się całowali na łóżku była taka pozbawiona uczuć i na siłę że brak słów... już Sam miałby więcej chemii z krzakiem

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Mi odcinek się podobał. Super była postawa Sama, Willa, Sue i Spencera wobec Beiste - to było takie słodkie i kochane.
Wątek wyprowadzki Rachel myślę, że bardziej był dla nas dla widzów. Chodzi mi o to, że mamy powoli się przyzwyczajać do myśli że Glee naprawdę się kończy :( Co do Samchel - szczerze, nie mam zdania... Ale coś mi u nich nie pasuje. Nie chuć tej chemii, ale uroczo razem wyglądają więc ok.
Mnie też bardzo zabolał brak zdjęć z Finn'em. Przecież nie musiało to być od razu zdjęcie jak się całują, albo trzymają za ręce mogło być chociaż jakieś grupowe gdzie siedzą obok siebie, albo coś w tym stylu. Może Lea sobie nie życzyła tego, nie mam pojęcia.
I jeszcze nie podobało mi się to, że Mercedes została wycięta ze zdjęcia z balu z 2 sezonu. Nie wiem co ona tak przeszkadzała. Rozumiem całe Samchel ale bez przesady. Nie wiem Ryan ma jaką tendencje do wycinania osób ze zdjęć XD
Ogólnie piosenki ma plus, odcinek przynajmniej miał przesłanie - AKCEPTACJA. A to w Glee przecież jest najważniejsze :)
Aaa o Klaine się nie wypowiem, bo brak mi słów.

ocenił(a) serial na 7
Kisses_A

<Mnie zastanawia też jedna rzecz odnośnie tej całej tablicy ze zdjęciami: kiedy Rachel ją zrobiła? wnioskuję że za czasów liceum jeszcze, więc tym bardziej nie rozumiem tego wszystkiego po pierwsze:
- brak zdjęcia Finna( wiem że nie żyje) ale chodzi o to że za czasów liceum jeszcze żył i byli parą więc powinna mieć jego zdjęcie
- zdjęcie Sama w tych slipkach półnagiego( z Rocky Horror) więc Rachel nie ma zdjęcia Finna ale za to ma zdjęcie prawie nagiego Sama na ścianie? Jak mówię jeżeli Rachel robiła tę tablicę w liceum to jestem ciekawa co taki Finn sobie myślał że nie ma tam jego zdjęcia a jest zdjęcie jego kolegi Sama
- wycięcie Mercedes ze zdjęcia na balu? znów Mercedes była dobrą koleżanką Rachel i co ta ją wycięła ze zdjecia ze sobą i Samem? pomimo że w tamtym czasie nic do Sama nie czuła?
Jedyny z tego wniosek jest taki że brak tutaj logiki i Samchel jest robione tak bardzo na siłę że bardziej sie chyba nie da...

ocenił(a) serial na 7
buuu022

Mi odcinek się podobała, chociaż dziwnie było widzieć Beast jako faceta.

Na plus:
- występ Unique - jak ktoś wyżej napisał, najlepsze wykonanie Wade'a w Glee
- Emma - świetnie było ją znowu zobaczyć
- nowi członkowie chóru, szczególnie Spencer i Roderik, szkoda, że są tylko tłem, chciałoby się poznać ich bliżej
- Artie i Kitty - na początku ta para była mi obojętna, ale naprawdę fajnie razem wyglądają
- występ Sama i Rachel oraz Mercedes i Roderica
- stary dobry Will
- przemowa Sue do VA

Na pinus:
- Klaine - to pokręcenie ich związku przez scenarzystów jest mocno na siłę
- ich duet taki sobie
- zachowanie Dave'a - nie pasuje mi jako takie "miękkie kluchy", a tak jest przedstawiany w szóstym sezonie

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Ciężko ocenić ten odcinek. Patrząc nie obiektywnie odcinek był super ( wiadomo dlaczego ;D ) Patrząc obiektywnie odcinek był średniakiem

Samchel/Impreza/Zdjęcie- Co do Samchel to nie chce mi się powtarzać napiszę tylko NIE. Sama impreza jak dla mnie była super ja w przeciwieństwie do Pistacji nie zauważyłem tej sztuczności wręcz przeciwnie. Co do zdjęcia to 1 nie do końca jest tak że na tej ściance go nie było bo na kilku zdjęciach z zawodów da się Finna zauważyć. 2 Może po prostu twórcy chcieli uniknąć głosów że Rachel i Sam tam bara-bara na łóżeczku a ze ściany Finn na nich patrzy ( wiecie jacy są amerykańscy gleecy ) Troszkę zgadzam się z alunią że kolejny odcinek traktujący o wspieraniu Rachel to troszkę przegięcie. Zresztą nawet fajnie Mercedes to skwitowała ,, czego ona znowu chce ' Glee wytyka swoje własne niedociągnięcia.

Will/VA - Jak generalnie lubię rapującego Willa tak tutaj słuchać go nie mogłem. Ogólnie ten wątek jakoś mnie ani ruszył ani ziębił Powrót Emmy też mnie jakoś nie wzruszył. Choć obrzucenie jajami Blaina i Rachel było zabawne xD

Beiste i Unique- Wątek z trenerką to jedna z najgorszych pomyłek Ryana całkowicie tego nie rozumiem. Każda inna postać ale nie Beiste. Mam wrażenie że to wątek wymyślony tylko po to by można było wtrynić gdzieś Unique. Właśnie Unique... nienawidzę postaci nie cierpię aktora więc choćby zaśpiewał jak Whitney Houston to i tak będę na nie, W dodatku dostała dwie piosenki. Chór trans mi tito.

Klaine- Jedyny plus tego wątku jest taki że chłopcy niedługo się pogodzą i wreszcie koniec tej dramy. Czy Blaine zdradził ? Zawsze kochał Kurta ( który swoją drogą irytująca nie wie czego chce ) więc czy to taka zdrada ?

Kartie - No jeśli po tylu znakach jakie dostaliśmy w tym odcinku ta dwójka się nie zejdzie to będę a) wściekły b) mocno zdziwiony. Uwielbiam tą parę cudownie się patrzyło na te ich momenty.

Najlepsze ,, momenty " tego odcinka to Zombie-Rachel Kartie I walka Kitty ze Spencerem o spódnicę. W przeciwieństwie do was cieszę się że młodzi są w tle. Zresztą odcinek Child Star będzie należał właśnie do nich. Odcinek 10/10 i 7/10 ;) ( ale się rozpisałem )

ocenił(a) serial na 8
marekwyszosiat

a ja wolę oglądać już teraz nowych niż Klaine'a czy Samchel, których mam dość :D

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Jak dla mnie jest za późno na to by wprowadzać nowym jakieś super wątki Zresztą jak powiedział w Child Star coś się zaczyna dziać na linii Spencer-Roderick ( plus Spencer będzie miał chyba adoratora ) i Madison i ta murzynka której imienia nie pamiętam

ocenił(a) serial na 8
marekwyszosiat

Jane :)
to nie mogę się doczekać na ten odcinek! Oby jak najmniej Klaine'a i Samchel!

ocenił(a) serial na 9
buuu022

Jak dla mnie plusy tego odcinka to:
-cały wątek Klaine, a zwłaszcza ich duet
-Dave (którego naprawdę zrobiło mi się szkoda) mówiący, że Blaine powinien mówić, a nie śpiewać
-wspominana już przez przedmówców Rachel w łazience (stare dobre Glee, taki klimat absurdów z pierwszego sezonu)
-Kartie tu i ówdzie
-duet Mercedes z Roderickiem i IMHO "All about that bass" lepsze od oryginału
- powrót Unique
-Emma, bardzo lubiłam jej postać i fajnie było zobaczyć ją znowu

Minusy:
-wątek Beiste, nie dlatego, że tematyka i kwestia transseksualizmu mi przeszkadza, tylko dlatego, że to Beiste! Zapomnieli "Never Been Kissed", wątek z jej partnerem, to, jak walczyła, by być postrzegana jak kobieta, czerwoną szminkę? Wsparcie Sue było urocze, ale... nie. Pomysł z dupy wzięty i tyle.
-Samchel - nie podoba mi się od początku, bo zawsze uwielbiałam Samcedes. Na siłę wbity i tyle, zdjęcie Sama w bokserkach, WTF? To, co zrobiono z postacią Sama to największa porażka scenarzystów i reżyserów Glee.
-rozterka Willa i jego próby umoralniania VA
-podwójna randka Samchel z Kurtem i Walterem, tjaaaa...
-kolejny odcinek polegający na tym, że Rachel ma problem, więc wszyscy muszą się nią zająć
-młodzi służący jako tło (chociaż bitwa Kitty ze Spencerem o tutu była urocza). Polubiłam ich wszystkich, zwłaszcza Jane; wprowadzono ciekawe postacie, które dostaną bardzo mało czasu na pokazanie się.

buuu022

Odcinek bardzo mi się podobał:
-Samchel - oni byli po prostu przesłodcy . To jak Rachel wtula się w Sama po ich duecie <3 . Bardzo im kibicuję i mam nadzieję , ze zostaną razem.
A co do tych zdjęć, to jestem pewna , ze na pewno gdzieś tam wisiało zdjęcie Finna . Ale to było niezręczne, gdyby najpierw pokazali zdjęcie Finna , a chwilę potem Rachel całowała by się z Samem . I założę się , ze wtedy Finchelowcy też by biadolili.
-Beiste- nie jestem fanką tego wątku , bo Glee właściwie przekreśliło to co reprezentowała sobą trener Beiste. Od początku było dumna z tego, że jest kobietą , a teraz nagle wyskakują z tym, że nigdy nie czuła się dobrze jako kobieta. Sama Dot w wywiadzie powiedziała , że miała obiekcje dotyczące tego wątku, ale ostatecznie zdecydowała się zaufać Murphy'emu i spółce.
-Klaine i Dave- szkoda mi Dave'a ( i także Maxa , który zrezygnował z dużej roli w filmie żeby wrócić do Glee) . Karofsky okazał się bardzo w porządku ( jak dla mnie zareagował nawet za spokojnie) . Zachowanie Blaine'a idealnie podsumowuje zdanie" Once a cheater , always a cheater "Nie prościcej byłby np. na początku odcinka pokazać jak Blaine i Dave zrywają , a wtedy dopiero przejść do imprezy pocałunku Klaine.
-bardzo polubiłam nowych i szkoda, że dostają tak mało wątków i robią tylko za tło . Czekam na odcinek 9 , bo tam będzie ich więcej.
-impreza u Rachel była super, zupełnie inne od tej w BIOTA ale tak samo fajna. Miło było popatrzeć jak wszyscy bawią się i szaleją do muzyki ( Kitty i Spencer walczący o różowe tutu :<3 )
_________________

buuu022

- Wydaje mi się, że darzymy wszyscy nowych taka sympatią właśnie z tego powodu, że nie ma ich aż tyle. Pamiętacie jak w 4 sezonie pojawili się nowi i scenarzyści przez większość czasu skupiali się na nich, a nie na naszych starych bohaterach ? No właśnie...mieliśmy dość ich i powielających schematów/problemów. Gdyby ich było więcej można by zarzucać scenarzystom, ze to ostatni sezon, a oni skupiają się na nowych postaciach zamiast pozamykać odpowiednio wszystkie stare postacie. Myślę, ze tak jest jak najbardziej w porządku
- Wielki minus tego odcinka to powrót Unique. Nie mogę go słuchać ani na niego patrzeć. Strasznie mnie drażni i nie wydaje mi się ważną postacią. Cały wątek Besite jest również bez sensu.
- Impreza była cudowna zaraz przypomniała mi się ta impreza z dużą dawką alkoholu chyba w 2 sezonie. Wszystkie występy świetne. Jak mam dość piosenki All about that bass tak z chęcią słuchałam wykonania Mercedes i Rodrika ;)
- Samchel moze i nie jest najlepszą para tego serialu, ale też i nie najgorszą. Choć większą chemie widziałam między nimi przy wymianie spojrzeń w 5 sezonie niż przy pocałunku w pokoju Rachel.
- Co do tablicy ze zdjęciami to chyba nie którzy nie patrzyli uważnie. Finn był na zdjęciach np. jedno gdzie trzyma w objęciu Rachel i Santanne tylko kamera pokazała samą Rachel i Santane, a wyżej już nie poszła aby ukazać twarz Finna. Zapewne zabieg celowy nie wiadomo dlaczego. Trochę szkoda
- Powrót Emmy nie wiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale nagle jej kwestie wydały mi się tak słabo odegrane. W szczególności mówię tu o tych kiedy mówi o swojej przesadnej czystości. Nie wiem jak ta kobieta zmienia pieluche swojemu dziecku.
- Kurt&Blaine. O ile znów możemy widzieć jakaś chemie między nimi to już mam powoli dosć tych dramatów i Kurt...momentami strasznie mnie drażni
- Dlaczego, dlaczego ja się pytam nie było Santany i Britt w tym odc :((

Ogólnie ciesze się każdym odc 6 sezonu, ale mogli sobie darować powrót Unique i występ na samym końcu

ocenił(a) serial na 10
buuu022

Nie lubię Unique, ale ma według mnie świetny głos, o wiele lepszy niż dziecięce wycie Mercedes (tylko 3 jej wykonania mi się podobały, reszta to katowanie znanych przebojów). Dobrze, że nie wraca, ale super, że mógł/mogła zaśpiewać.
Beastie to totalna porażka. Zawsze niesamowicie kobieca jak na swój wygląd, wrażliwa, urocza i nagle zostaje facetem....
Artie i Kitty - nie wiem czym tu się podniecać. Związek robiony na siłę w 5 sezonie z typu popularna śliczna cheerleaderka i nerd na wózku. Gorsze niż Sam z Rachel i Mercedes razem wzięci.
Kurta zacząłem lubić od 4 sezonu i przestać nie mogę. Z Blainem jest dokładnie odwrotnie - nie mogę go znieść. Razem są w miarę ok.
Najlepszy moment odcinka to Rachel jako SAMARA.
Will o dziwo w tym sezonie nie irytuje. Sue nawet przez te kilka sekund na ekranie daje czadu. Miło było popatrzeć na Emmę, a nie na tył głowy jej dublerki;-)
Ogólnie odcinek nie był zły. W końcu musi być też coś oprócz kompletnie odjechanego humoru. Dla mnie sezon 6 jest po prostu doskonały. Przesadzony humor i absurd to dla mnie potężny plus.

ocenił(a) serial na 8
buuu022

Ile odcinków ma mieć 6 sezon ?:)

ocenił(a) serial na 8
buuu022

tak w ogole, jeśli ktoś oglądał kiedyś serial Życie na Fali to pewnie poznał w tym odcinku Bulleta jako szefa Willa, nawet mówił swoje"Baang!" ;D