Chris Colfer poinformował właśnie za pośrednictwem Twittera, że NIE pojawi się w finałowym
sezonie GLEE. nie podał dokładnych przyczyn
W sumie mu się nie dziwię. Ostatni sezon był okropny, plus te konflikty na planie, wycinanie Santany w finale sezonu, kiepski scenariusz, przedłużony rok szkolny, zmarnowany potencjał NY...
Szkoda, bo dla Kurta może jeszcze warto byłoby oglądać.
Jeszcze tylko niech Naya odejdzie i mogą wciskać nam daleastreet do gardeł do woli.
wszystko wskazuje na to, że ostatni sezon GLEE to będzie jakaś katastrofa. jedyne co mnie trzymało przy nim jeszcze to perspektywa zobaczenia ślubu Kurta i Blaine'a. no a teraz to już chyba koniec
twitter właśnie podał, że oświadczenie Chrisa to robota hakera i aktor nie odchodzi z serialu.
ale z tym zmarnowanym potencjałem NY to masz absolutną rację
Aż się wystraszyłem, po 1 po co miałby odchodzić jak jest to ostatni sezon więc bezsensu, po 2 ma za to kasę i wielką sławę bo jak wiadomo każdy zna go jako Kurta.
Mimo tego RIB nadal nie wykorzystuje jego potencjału i talentu, więc nie dziwiłabym się Chrisowi, gdyby chciał odejść. On już i tak nie lubi Glee, nie mówi nic o tym, bardziej skupia się na swoich książkach i nowych projektach. Oczywiście, jakby on Chris odszedł, pożegnałabym się z serialem, bo dla mnie jest jedynym powodem, dla którego w ogóle go oglądam.