Sama jestem ciekawa. Jak dobrze pamiętam to zdjęcia do nowego sezonu miały się zaczął właśnie jutro...
Mi się wydaje że prędko to wszystko nie ruszy. Pogrzeb pewnie będzie niedługoi po sekcji potem jeszcze żałoba, na pewno w lipcu nie zaczną kręcić. A Lea na pewno nie wróci tak szybko do serialu o ile w ogóle wróci. Ta jak mówiłam oni wszyscy na pewno nie wrócą z chęcią do serialu tak szybko bo przecież to są wspomnienia a poza tym to był ich przyjaciel, bardzo go kochali więc będzie ciężko. Nie wyobrażam sobie tego żeby takj po prostu wrócili, uważam że mogą co najwyżej zacząć kręcić pod koniec sierpnia o ile w ogóle, bo jakoś mi się nie wydaje żeby cała rodzinka Glee( Dianna, Naya, Chris, Kevin, Daren, Chord, Jenna, Amber, Mark, Harry i Lea) tak ochoczo tydzień po pogrzebie przyszli sobie po prostu do pracy Lea musi się otrząsnąć zresztą wszystkich to dotyczy, Zależy też od tego jaki ona ma typ osobowości bo albo może siedzieć w domu i płakać albo po prostu aby zapomnieć i nie być samą wrócić i kręcić zdjęcia do serialu, żeby być wśród ludzi, przyjaciół
Wiadomo, ze nie będą chcieli tak szybko wrócić, ale pamiętajmy, że wiąże ich umowa, więc kiedy zaczną się zdjęcia zależy przede wszystkim od fox'a a jak wiadomo ludziom z takich korporacji niestety zależy również na kasie. ;/
jakaś prezenterka musiała prezenterką w programie telewizyjnym w dniu śmierci jej ojca ( program był na żywo) bo obowiązywała ją umowa i nie udało się znaleźć zastępstwa za nią takie są realia.
Sądzę ,że z Glee bedzie podobnie. Bedzie im ciężko ale pracę trzeba będzie wykonać. Jedyną osobą która nie prędko prawdopodobnie pojawi się w serialu będzie Lea.
Też mi się tak wydaje.. ja tylko mam nadzieję, że nie uśmiercą Finna, bo po pierwsze oglądać dalej będę mogła tylko jeżeli w mojej świadomości Finn, jako postać, nada; będzie żył (wiem, to trochę dziwne, ale tak już mam), a po drugie to to byłoby okropne jakby musieli tak choćby przeżywać to na nowo...
W sumie najlepiej by Finna uśmiercili. Aktora nie zastąpią, bo byłoby poniżej pasa i dziwne zarazem. Finn miałby zniknąć po akcjach typu 'moja przyszła żona' i tym podobne? Odpuściłby sobie Rachel? Nie, to naciągane.
Naciągane, owszem.. ale mimo wszystko jak to sobie wyobrażasz? Zrobiliby "pogrzeb Finnowi" jak wtedy siostrze Sue? Moim zdaniem to byłoby okropne i byłoby katorgą dla przyjaciół Cory'ego.. nie wiem w zasadzie, żadna opcja nie jest dobre. Szkoda mi ich wszystkich no i Cory'ego też oczywiście :( Miał jeszcze przed sobą całe życie...
mogą zrobić coś w stylu "pół roku później" i wyjaśnić to wypadkiem czy czymkolwiek
głupotą jest wmawianie, że Finn wyjechał i ma ich wszystkich w dupie, albo zastępowanie go innym aktorem
Nie trzeba organizować mu pogrzebu. Wystarczy wyjaśnienie, że Finn zmarł. Jeśli oczywiście zdecydują się na kręcenie dalej Glee. Jak dla mnie mogliby uciąć serial.
Nie wiadomo - niektóre osoby chcą wrócić jak najszybciej do pracy, bo inaczej by sobie z tym nie poradzili. Tak było choćby z Krystyną Jandą, która szybko wróciła na deski teatru po śmierci swojego męża. Była też taka sytuacja, że jakaś prezenterka/ prezenter telewizyjny tego samego dnia przeprowadził/a wiadomości w dniu śmierci swojego męża/żony, mimo że była propozycja, aby tego dnia miała wolne - tylko po to, żeby złożyć się jakoś do kupy. Zabijcie, ale nie pamiętam nazwiska...
Przede wszystkim muszą od nowa pisać scenariusz. Całą koncepcję nowego sezonu szlag trafił, muszą teraz wyjaśnić dlaczego Finn zniknął, wymyślić nową postać która go zastąpi, to mordercza harówka, nie wiem czy dadzą radę zrobić to przed rozpoczęciem zdjęć, chyba nie, więc być może Glee będzie miało roczną przerwę.
Nawet jeżeli miałby to być rok, trudno. W takiej chwili serial nie jest najważniejszy, ale i sama naprawa scenariusza może trochę zająć, bo zapewne Finna i Rachel miało być sporo w piątym sezonie, a teraz jedno już nie wróci, a drugie też nieprędko, o ile w ogóle. Sypnęła się główna oś serialu.
Mam nadzieję, że nie podstawią nowego aktora, udając, że nic się nie stało. Już lepiej, żeby go uśmiercili w serialu i poświęcili jeden odcinek pożegnalny, upamiętniający Finna.
Fakt. Zastąpienie aktora byłoby najgorszym rozwiązaniem. Ale nie wydaje mi się żeby tak zrobili, bo po pierwsze oni wszyscy się tam przyjaźnili a to byłoby prawie jak zastąpienie Cory'ego, na planie tylko ale jednak, no i myślę że aktorzy - przyjaciele Cory'ego nie poradziliby sobie z "udawaniem" i graniem.. a po drugie to przecież Lea była w prywatnym życiu w związku z Corym, myślę że nie zgodziłaby się na to. Zresztą uważam, że sami fani by się wzburzyli - np. ja - szczególnie, że był lubiany i moim zdaniem niezastąpiony, na pewno nie po tylu sezonach.
No też mi się nie wydaje, że mogliby go zastąpić - na pewno wywołałoby to niemałą burzę, nie tylko wśród obsady. Najbardziej jednak szkoda mi Lei, dziewczyna musi przechodzić przez piekło. Przykre, ale tak to już w życiu bywa.
Ja wgl słyszałam, że zrezygnowali ( już wcześniej) z wątów Rachel, Kurta i Finna w 5. sezonie. ale to w końcu byłoby samobójstwo, raczej to tylko plotki
Ja tam właśnie słyszałam, że miało być więcej NY w 5. sezonie.. nie ważne, teraz i tak muszą zmienić cały scenariusz, a raczej napisać od nowa..
Myślę, że opcja "pół roku później" jest ok. Ale nie "pół roku później" po śmierci Finna, tylko raczej wzmianka o tym, że np. Lea dostała rolę w "Funny Girl", a Finn poszedł na studia, żeby zostać nauczycielem, że wrócili do siebie i mieszkają razem. I na tym zakończyć ich wątek. Niech chociaż w serialu mają swoje szczęśliwe zakończenie.
Nie wiadomo oczywiście czy Lea wróci do serialu, jeżeli wróci to naprawdę nie wiem jak można by to rozwiązać...
Ta opcja mi się podoba chyba najbardziej.. Glee już i tak nie będzie takie jak kiedyś, bez Finna i prawdopodobnie Rachel? Bez Brit.. no ale niestety, takie życie.. a jeżeli Lea wróci do serialu to też nie wiem jak inaczej.. wtedy chyba będą musieli Finna uśmiercić :(
Myślę , że jest kilka możliwych opcji. Jednak najbardziej prawdopodobne jak dla mnie są te trzy
A. Finn wyjeżdża zostawiając za pośrednictwem np. Pucka lub Kurta lisy pożegnalny dla Rachel
B. Opcja 'pół roku później' o której wspomniał(a) Qn_ .
C. Finn umiera i pokazane jest jak jego przyjaciele i ukochana próbują poradzić sobie z tą tragedią. Mi by osobiście nie przeszkadzało gdyby po jakimś czasie w życiu Rachel pojawił się nowy chłopak albo któryś jej ex .
Mhm.. tylko zastanawia mnie czy Lea temu podoła i czy w ogóle będzie grała w serialu..
Też się nad tym zastanawiam, ale chyba na razie jest za wcześnie żeby spekulować . I tak dowiemy się w przeciągu dwóch lub trzech tygodni.
Moim zdaniem Lea będzie dalej grała, no bo co jej pozostało(* ale potrzebuje czasu)? W Glee ma przyjaciół, " rodzinę" - Dianna, Naya, Chris, Chord, Kevin, Mark, Jenna itp będą ją wspierać. Ona potrzeb\uje teraz oparcia w bliskich. Moim zdaniem jeśli serial będzie dalej trwał no i będą musieli zmienić ten główny wątek wiadomo to może spróbują namówić do powrotu Dianne, Marka, Harrego, Amber? Wtedy mogliby jakoś skupić scenariusz na ich wątkach połączonych z wątkami Lei... Chociaż ja jednak dalej uważam że ten serial to już dawno nie było to samo co kiedyś... Większość ulubionych i kochanych postaci odeszła bądź odejdzie- Quinn, Puck, Mercedes, Mike, Brittany itp. Nowi do niczego, a teraz ma nie być Finna?
Jak już tak bardzo chcą to można by było zrobić tak że Finn wyjechał do tego wojska albo gdzieś( 1. Opcja bez śmierci- że wyjechał do pracy np. poznał tam jakąś dziewczynę zakochał się itp. Tak zrobili w jakimś serialu gdzie główny bohater nie chciał już grać. albo 2. opcja jeśli jednak ze śmiercią, to wyjechał do wojska i zginął na misji jak Jego ojciec..)
Dla mnie Glee może trwać nadal tylko jeżeli Lea zdecyduje się grać dalej (wszystko zależy od jej natury, niektórzy właśnie potrzebują mieć dużo zajęć itd..).. wtedy moim zdaniem powinni skupić się na wątkach np Klaine itp i łączyć to z postacią Rachel. A wątek "nowych, gorszych postaci" najlepiej byłoby wgl usunąć. Ja wiem, że to jest serial o Glee, ale z czasem lepiej jak serial ewoluuje z różnych powodów i zaczyna odbiegać od pierwotnej wizji niż na siłę się jej trzyma. Glee już cały ten sezon było znacznie gorsze i oglądałam tylko dla starych postaci, teraz to już z pewnością nie będzie to samo, ale jeżeli zdecydują się kontynuować serial to mam nadzieję, że zrobią to jakoś umiejętnie.. może dla upamiętnienia Cory'ego właśnie dla którego też ten serial był bardzo ważny i wiele zmienił w jego życiu? No zobaczymy to i tak teraz tylko takie nasze spekulacje..