Promo: http://www.youtube.com/watch?v=PCgWFSDuLP4
Sneak Peak: http://www.youtube.com/watch?v=oaPSNXdyqBE
Jak fajnie, że w końcu wpadł jakiś wątek z Mike'm. Mam nadzieję, że pokaże nam sporo swoich tanecznych ruchów, które mogłabym oglądać bez końca :3
I to wątek na cały odcinek :) Na pewno Mike będzie śpiewał (solo!), więc może i coś zatańczy... Nie mogę się doczekać !
Jak ktoś chce piosenki z 3 odcinka to proszę :)
http://www.youtube.com/watch?v=Te556IPtX4U&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=q90SpK4PcHA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=qaPZK7UxxFA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=_-PTHHu_eAQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=DFr3p71s-8k&feature=related
A ja się nie zgodzę... Według mnie odcinek w porównaniu do dwóch poprzednich był świetny. Niefajny był tylko wątek z rodzicami Emmy, ale "Fix You" pozamiatało już ; ))
Niech już nie wciskają Morrisonowi ściskających jądra tonacji. Myślałam, że parsknę jak zaczął to śpiewać.
Jak dla mnie- najlepszy odcinek sezonu. Może faktycznie miejscami nudny, ale jaki odkrywczy!!! No i czułam dawny klimat GLEE, szczególnie podczas występu Brit. Czyli jednak wszystkiego można się nauczyć: MIKE- szok! Pozytywne zaskoczenie. Niech śpiewa jeszcze. Ta postać chyba chce ukraść trochę miejsca w moim sercu Blaine'owi ;) Mersedes- z jednej strony ją rozumiem, ale na końcu przesadziła. Przecież podzielenie roli, to dobra decyzja. O dziwo wątek z Emmą i jej rodzicami mi się podobał. A gdzie dziś była SUE? Przespała epizod?;> No i Blaine w głównej roli- bezcenne! Coraz lepiej odbieram tą postać w ND:D Piosenka na finał: cudo, lepsza niż oryginał!
Zgadzam się! Ten odcinek przywrócił nadzieję na jeszcze lepsze Glee. Mike bardzo mi się spodobał jako solista. Mercedes wreszcie pokazała swoją troszkę bardziej brzydką stronę. Wreszcie mamy źródło kłopotów Emmy - Rodzice. Piosenka na zakończenie świetna. Jakkolwiek nie lubię Morrisona w takim repertuarze to jednak pokazuje nam, że jest w stanie zaśpiewać chyba wszystko.
jak dla mnie to był najlepszy odcinek ever. miałam wrażenie, jakby każdy z nich odrobinę dorósł...
A mnie każdy odrobinę wkurzył;) no oczywiście poza Rachel;D odcinek ok ale du*y nie urywał. Zaczyna mnie denerwować scenariusz i jakikolwiek brak logiki. Ja wiem, to Glee, ono jest nielogiczne, no ale bez przesady. Zaczynac wątki a potem kończyc bez żadnego punktu kulminacyjnego, wyjaśnienia... Jakby nagle zmienili zdanie. Powinni 3 sezon zacząć wcześniej kręcić bo są w trakcie robienia 5/6 epizodu i lecą potem z montażem na łeb na szyje i o to mamy w serialu tak rażące błędy, że szok.
Wg mnie odcinek 3 był całkiem dobry (Mike!), minusem było zachowanie Mercedes i jak zwykle - Emma (i jej rodzice)... Za to obsada WSS - cudowna <3
jak do tej pory najlepszy odc serii. szkoda, że na następny poczekamy sobie do listopada
słodka była ta scenka Klaine z bukietem kwiatów, oni są naprawdę w sobie zakochani, tyko takie to smutne było pod koniec, bo widać było że Blaine bardzo chciał w odpowiedni sposób podziękować Kurtowi :p no ale jednak to szkoła i za dużo gapiów...
Dokładnie, też to zauważyłam! Mieli tak blisko siebie twarze i widać było, że Blaine chce pocałować Kurta... Ale potem obaj spojrzeli na ludzi,którzy przechodzili obok. Ech,jakie to było ściskające za serducho :(
Dziwi mnie, że tak wam się to podoba. Jak dla mnie dnem jest wstawianie wątków z dupy wziętych (wywalenie Santany, która pojawia się w następnym odcinku i jest o tym dwuzdaniowa wzmianka i milion podobnych).
Hmm bardzo ciekawe odcinek. mercedes ta postać mnie wybitnie irytuje . Mysle że bedzie fajny wątek z west side story . Rachel jak nie rachel w tym odcinku Mike :)
Ja uważam, że ten odcinek był najlepszy (2 poprzednie mnie rozczarowały). Mercedes była świetna. To ona powinna dostać role w WSS. Nawet sama Rachel przyznała, że M była od niej lepsza. Widać, że Rachel tonie i próbuje łapać się wszystkiego (startowanie na przewodniczącego zamiast Kurta). Występy Brittany i Mika były świetne. Nawet ciesze się, że Mercedes odeszła. W drugim chórze wreszcie dostanie to co powinna - pierwsze miejsce (uwielbiam jej głos).
Rowniez uwazam, ze 3 odcinek byl najlepszy, duzo sie dzialo, wykonania fajne i zaskakujace. Postacie Rachel i Mercedes mnie irytowaly - ale w sumie przywyklam juz do tego, tak sie dzieje w kazdym epizodzie. Ogolnie pomysl z dwoma chorami jest bezsensowny, tylko robi niepotrzebne zamieszanie. Poza tym to jak dzieciaki w tym sezonie traktuja Willa jest karygodne. Zachowuja sie jakby pozjadaly wszystkie rozumy i zapominaja przy tym, ze Will nie jest ich kolega, a nauczycielem. Poza tym to z jakiego bagna ich nie raz wyciagal zasluguje chyba na odrobine szacunku.
Mnie strasznie irytuje i wkurza Mercedes, a po tym odcinku jeszcze sie w tym utwierdzilam... Ma cudowny glos,nie przecze. Ale jest trasznym leniem, nie chce jej sie pracowac, cwiczyc nad choreografia , generalnie mysli o tym zeby sie najesc i przeslizgnac wszedzie jak najmniejszym kosztem. Dodatkowo jeszcze jest taka w sobie zadufana;/ Niby ma "kompleks rachel barry" ale tak naprawde ma o sobie duze mniemanie,bazuje tylko na talencie.Rachel wszystko osiagnela nie tylko talentem,ale i ciezka praca, cwiczy od dawna,codziennie, zasluzyla na ta role. Potrafila take przyznac ze Mercedes zaspiewala lepiej i nie protestowala przeciwko podwojnego obsadzeniu roli. Zas Mercedes ktorej pracowac i cwiczyc sie nigdy nie chce jeszcze poczula sie wielce urazona i odrzucila role. Strasznie mnie irytuja takie osoby... / Co do reszty odcinka - Zajebiste wykonanie Run the World;) Watek Mike'a takze bardzo fajny:) Troche ten pomysl Rachel z przewodniczaca kiepski,zwlaszcza ze dostala role ostatecznie,moglaby zrezygnowac. Uwielbiam jej przyjazn z Kurtem, to jak sie razem zachowuja, szkoda by bylo zeby to sie rozpadlo. / Ogolnie minusem odcinka byl dla mnie brak Sue! <3
http://www.youtube.com/watch?v=cbZOU0W17Tc&feature=feedu
prawda jest taka , że Rachel ma zawsze przerąbane ;) zgadzam się z asiula1205!
Rachel jest jaka jest , ale jak popełni błąd to potrafi to naprawić ... i na pewno jakoś dogada się z Kurtem. A Mercedes zachowała się beznadziejnie... myśli że jest najlepsza!
Nie podobało mi się zachowanie Mercedes, i to nie pierwszy raz. Jak już wcześniej wspominaliście - jest zbyt pewna siebie, nie potrafi przyjąć krytyki i myśli, że talent wystarczy.
Odcinek naprawdę dobry jak na po ostatnim średnim.
Wątek z Mikem - dobrze, że w końcu ukazali jakieś jego problemy no i pokazali, że POTRAFI śpiewać! Najlepszy wątek odcinka!
Spór Mercedes i Rachel - już nie pierwszy raz taki zaistniał. Jak dla mnie była po prostu zarozumiała i zachowywała się egoistycznie. Nuda!
Emma i jej rodzice - masakra jak dla mnie, tego wątku powinno wgl tu nie być... chociaż przynajmniej wyjaśniło się skąd ta jej choroba
Brak Sue!!!!!!! i jej tekstów :( To aż dziwne! Rozmowa Kurta z Blainem była za trochę za sztywna (?) Czekam w końcu na pierwszy publiczny pocałunek! :D
No a co do muzyki z odcinka... Najlepsze "Run the World", "Spotlight" jakieś takie, po prostu może nie przepadam za Mercedes, "Cool" Mike'a po prostu cudowne, w końcu jego piosenka! Zaskoczyło mnie za to "It's All Over", które jeszcze przed emisją odcinka wydawało się być niemrawe, jednak w odcinku świetnie to pasowało w dialogu. "Out Here On My Own" no nie wiem też mi się nie podoba. Zaś "Fix You" byłoby nawet spoko, gdyby nie początek z załamaniem głosiku Willa, haha. I to na tyle.
w tym odcinku najbardziej znienawidziłem Mercedes, cholera jak można tak gmatwać w scenariuszu ? Po za tym odcinek fajny. Super że było więcej o Mike'u. I wracając do mercedes - to tylko 1 spór, ich jest więcej i to też wada tego odcinka
A mi się coś nie podobało. Zanudzało mnie.
Śpiew Mike'a! <3
Mercedes... kolejna gwiazdeczka sie znalazła.
Brittany na przewodnicząca!
7/10
I teraz czekamy do 1 listopada ;/
Mi się odcinek w sumie podobał, chociaż momentami zawiewało nudą.
Śpiew Mike'a -wow, porównując to, co było w poprzednim sezonie to postęp zrobił ;))
A co do Mercedes to od dawna nie podoba mi się w niej to 'gwiazdkowanie', ale myślę, że i tak wróci do Glee, tamten chór nie ma szans :p
Śpiew Mike'a kiedy miał ten zabawny duet z Tiną miał za zadanie pokazać, że nie umie śpiewać. Faktycznie, Harry Shum Jr. w wywiadzie powiedział kiedyś, że wcale nie jest taki kiepski, co z resztą w ostatnim odcinku udowodnił.
SPOILER! : Piszesz, że tamten chór nie ma szans... nie wiem jak rozwinie się dalej akcja, ale Idina Menzel (Shelby Corcoran) ma kontrakt na 12 odcinków podpisany, co może oznaczać, że Mercedes się zbyt szybko nie pojawi w szeregach Shustera. Chociaż ja bym dalszy ciąg widział raczej jako połączenie sił Will'a i Shelby. A jeśli tak się nie stanie, to "sectionals" w tym sezonie mogą być starciem pomiędzy dwoma chórami z 'McKinley High' : ))
I Bardzo dobrze ze mercedes odeszła:) Tak samo bym zrobił na jej miejscu :) Bo zawsze ta idiotka rejczel musi dostawać główną role :/ ŻENADA!!! Mercedes jest od niej milion razy lepsza wokalnie i osobowościowo:)
Wokalnie lepsza nie jest. Specjalistą nie jestem więc terminologią się nie popiszę, ale pokuszę się o stwierdzenie, że śpiewają na jednakowym poziomie. A co do tego, że "Rejczel" zawsze musi dostawać główną rolę, to powiem, że zasłużenie. Bez przerwy ćwiczy, przesłuchuje i pracuje, żeby coś osiągnąć. A Mercedes? Nawet w drugim sezonie jak były przesłuchania do solo na "nationals" to powiedziała, że nie musi ćwiczyć, że czuje to co śpiewa. Mercedes określiłbym tak jak Jesse właśnie przy okazji przesłuchań: Leniwa.
po koszmarnych dwóch ostatnich odcinkach b mile zaskoczył mnie ten odcinek, w stylu dawnego glee;> cudowne wykonania, wreszcie coldplay! byłam dosyć negatywnie nastawiona na wątek azjaty, który był cały czas w cieniu i nie zapowiadał żadnych ciekawych wątków.
Hm.. w sumie możliwe że połączą oba chóry. Nie pomyślałam o tym w ten sposób.
Jeśli ma podpisany kontrakt na 12 odcinków, to na pewno jakoś pociągną ten wątek, może być ciekawie ;)
W każdym razie jestem bardzo ciekawa i już nie mogę doczekać się następnego odcinka :)
Nie tylko Ty ; P
A swoją drogą, po nie najlepszych napisach do 3-go odcinka, stwierdziłem, że kolejny epizod spróbuję przetłumaczyć sam. Chociaż z tego co udało mi się doczytać, to w s03e04 może pojawić się spore utrudnienie w tłumaczeniu z racji "wprowadzonej nowości". (nie chcę zdradzać szczegółów)
No domyślam się, że nie tylko ja :D
Co do napisów, to momentami wydawało mi się, że rozbiegają się one z dialogami, są za wcześnie, za późno.
moim zdaniem ten odcinek był super! 3 sezon powoli się rozkręca i bardzo się cieszę z tego powodu. <3 Oczywiście najbardziej podobał mi się wątek z Mikem! I nie wiem dlaczego ale miałam wrażenie że to nie on śpiewa tylko Cameron z The Glee Project ;o
+W końcu doczekałam się Coldplay<3!!! Yay, mega się cieszę, że mogłam usłyszec tą piosenkę w Glee ;D
++Nie byłam może jakąś wielką fanką Mercedes, ale w tym sezonie jest wyjątkowo irytująca. Co prawda kocham jej niesamowity głos, ale zaczyna mi ta postac przeszkadzac...
+++Brakowało mi w tym odcinku Queen i Sue. :(
++++Sceny z Kurtem i Blainem - mega!! ;);)
Mercedes po tym odcinku znielubiłam strasznie a wcześniej wydawała mi sie nawet okej.
I już wole Brit na przewodniczącą niz Rachel, przynajmnniej będzie ciekawiej.
- Czy tylko mnie negatywnie raził zupełny brak Quinn ?
Fakt, trochę brakowało Quinn, ale wydaje mi się że w najbliższym czasie powinno jej być więcej (cała ta sprawa z dzieckiem itd, ciekawe jak to sie dalej rozwinie.. ).
no trzeci odcinek rewelacyjny. taki powrót do korzeni, gdzie muzyka nie jest tylko koniecznym tłem by realizować musicalową konwencję jak w dwóch pierwszych trzeciego sezonu i większości drugiego. W końcu też przestali na siłę wciskać wątki z sue(która jest oczywiście genialna, ale widać że już im się wyczerpywały na nią pomysły) i wstawili konkurencyjny chór w ramach konkurencji, świetne posunięcie, bo w końcu jakiś nowy wątek!
no i wykonanie coldplayu, tak rewelacyjnego odcinka nie było już od dawna ;)