Może stworzylibyśmy (fani Glee) taki chór w Polsce? Oczywiście można by stworzyć takie chóry
w każdym województwie. Ja mieszkam w pomorskim, więc najbardziej mnie interesuje to
województwo :)
Ktoś ma jakiś pomysł? A kto by był w ogóle chętny?
Napiszę jak ja to widzę...
Zakładamy chór w woj. pomorskim (najlepiej trójmiasto, bo to taka jakby stolica i z trójmiasta
wszędzie blisko). Spotykamy się raz w tygodniu (np. sobota lub niedziela) i śpiewamy.
Wcześniej przez internet ustalamy jakie piosenki i w ogóle. Muzycy też się przydadzą (ja
amatorsko gram na pianinie). Myślę, ze to fajna sprawa by była. Nowe znajomości i rozwijanie
pasji, jaką jest muzyka.
Repertuar byłby dowolny, ale tak jak w Glee zawsze ustalalibyśmy jakiś główny temat na
przyszły tydzień.
Piszcie co sądzicie i dawajcie jakieś swoje propozycje.
Największym problemem (tak myślę) byłoby załatwienie jakiejś sali na te nasze spotkania...
Jeżeli powstałoby kilka takich chórów w Polsce (co jest możliwe patrząc na to, ilu jest fanów
tego serialu w PL), to moglibyśmy urządzać (np. raz na 3, 4 miesiące) jakiś ogólnopolski
konkurs.
Wiem, że to może szalony pomysł, ale kocham śpiewać i muzykować, a nie mam z kim... A tak
byśmy mogli fajnie spędzać czas i śpiewać razem :]
Są MDK, gdzie są zespoły muzyczne i organizowane takie zajęcia. Sama chodzę do takiego (Wrocław) od kwietnia (teraz jest przerwa wakacyjna) i miałam już jeden solowy występ. Ok, Glee to nie jest, ale jest spoko. Nie nastawiaj się, że stworzysz kopię serialu...
Nie chodzi mi o kopię serialu, bo to bezsensu. Chodzi mi o miejsce, gdzie będą spotykali się ludzie, którzy kochają to samo - muzykę. To MDK to niestety właśnie nie jest to...
Jestem chlopakiem. I tak - bylem, widzialem. Poza tym mam juz 19 lat, a tam do 19 roku zycia przyjmuja. Ale zobacze w Domu Kultury jeszcze inny chor - dla doroslych, chociaz nie widze tego dobrze... jutro do nich napisze.
Chóry akademickie sobie dobrze radzą (nie należę, ale znam ludzi, którzy je sobie bardzo chwalą).
Fajnie, ale ja chodzę jeszcze do LO (teraz będę w klasie maturalnej). Poza tym nie wiem czy pójdę na studia. A jakie oni utwory tam wykonują, jeśli można spytać?
Różne, od muzyki rozrywkowej po sakralną. W zależności od okoliczności i występu do którego się przygotowują.
Muzyka jest więc mało w stylu Glee. A to co sobie ludzie chwalą to przyjaźnie i masa wyjazdów na różne koncerty.
Sakralną -.- Jestem ateistą. Ale w sumie mógłbym, bo to w końcu nic złego. Pewnie jak pójdę na studia, to się zgłoszę gdzieś. Tylko takich chórów w PL jest pewnie mało, znając życie...
Ogólnie to fajny pomysł.
Gdy będziesz miał okazję, to zawsze warto sprawdzić czy Ci pasuje :)
We Wrocławiu chór ma każda duża uczelnia i jest ich przynajmniej cztery (są na UWr, PWr, UE, UM).
Na pewno sprawdzę, jak będę miał takową okazję :)
A do Wrocławia się nie wybieram ;) Poszperam gdzieś bliżej.
Wrocław podałam tylko jako przykład tego, że w jednym mieście jest wiele chórów akademickich.
Tu jest lista ciekawa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ch%C3%B3ry_akademickie_w_Polsce
Ale jest masa innych: męskie, żeńskie, dziecięce, młodzieżowe, przy kościołach, szkołach muzycznych.
Myślę, że wszędzie jesteś w stanie coś znaleźć :) Powodzenia!