Może ktoś mi streścić ostanie 10 odc? Serial świetny, ale niestety tylko pierwsze 3 sezony ;/
Z góry dzięki ;)
Ostatnie 10 odcinków? Piątego sezonu tak?
5x11 - "City of Angels"
New Directions wybierają się na Krajowe. Sam zostaje wybranym drugim Finnem. Na krajowe przyjeżdżają Mercedes, Burt i Carole. ND śpiewają ulubione piosenki Finna. ND zajmują 2 miejsce i chór zostaje rozwiązany.
5x12 - "100"
Odbywa się ostatnia lekcje ND. Wszyscy przyjeżdżają, aby uczcić Glee. Quinn i Puck wracają do siebie, tak samo Brittany i Santana. Śpiewają swoje hity - Keep holding on, Defying Gravity , Valerie.
5x13 - "New Directions"
Druga część specjalnego odcinka. Quinn i Puck ogłaszają, że będą razem i śpiewają Just Give Me A Reason. Pezberry się godzą. April i Holly starają się uratować Glee Club. Tina, Artie, Sam i Blaine kończą szkołę. Santana i Brittany wyjeżdżają na wakacje. Wszyscy żegnają się z Willem i tworzą filmik dla jego dziecka, a potem śpiewają DSB (koniecznie obejrzyj ten odcinek) :)
5x14 - "New New York"
Blaine, Sam i Artie przeprowadzają się do Nowego Jorku. jest przeskok czasowy. Kurta denerwuje, że Blaine nie daje mu prywatności. Rachel pomaga Artiemu w przysotowaniu się do NY, ktoś Artiego okradł. Sam ścina włosy, chce zacząć karierę modela. Mercedes na końcu przyjeżdża i oznajmia, że się wprowadza do NY. - Santana nie pojawia się w 3 odcinkach.
5x15 - "Bash"
Mercedes zastanawia się, czy wrócić do Sama. Tymczasem Kurt zostaje pobity przez to, że jest gejem. Rachel odchodzi z NYADY. Mercedes i Sam zostają parą.
5x16 - "Tested"
Mercedes oznajmia Samowi, że jest dziewicą i nie jest pewna, czy to dziewictwo chce stracić. Blaine strasznie tyje i jest zazdrosny, że Kurt jest świetnej formie. Rachel i Mercedes mają dwie przyjacielskie rozmowy. Mercedes postanawia, że nie będzie na razie tracić dziewictwa. Sam wreszcie to akceptuje. Okazuje się, że Artie ma LSD. Zaczyna spotykać się z Julie, ale ona go potem rzuca.
5x17 - "Opening Night"
Zbliza się premiera Funny Girl. Tina, Santana, Will i Sue odwiedzają Rachel. Rachel stresuje sie przed przedstawieniem. Sue poznaje Maria i zakochuje się w nim, jednak rozstają się na koniec odcinka. Okazuje się, że Emma zaczyna rodzić i Will wraca do Limy, przez co nie widzi przedstawienia. Na koniec jest impreza przyjaciół. - Artie nie pojawia się w tym odcinku.
5x18 - "The Back-Up Plan"
Mercedes dowiaduje się, że musi napisać jeszcze jedną piosenkę. Prosi Santanę o pomoc pragnie zaśpiewać z nią duet. Rachel nudzi się Broadway Dostaje propozycję zagrania w swoim własnym serialu. Blaine i Kurt występują przed znaną June Dolloway. Blaine bardzo jej się podoba i pragnie go zabrać na swój pokaz. Blaine okłamuje Kurta, że June także jego zaprosiła - Sam i Artie nie pojawią się w odcinku.
5x19 - "Old Dog, New Tricks"
Kurt zauważa, że wszyscy jego przyjaciele ruszyli do przodu. Postanawia wystąpić w przedstawieniu "Piotruś Pan" w domu Seniora dla byłych Gwiazd Broadwayu. Tam poznaje Maggie Banks, która ma kiepskie relacje z córką. Kurt jej pomaga. Santana pomaga Rachel jako publicystka. Urządzają "Broadway Bitches" i tam ma miejsce adopcja psów. Sam chce udowodnić Mercedes, jaki to on jest odpowiedzialny i adoptuje psa.
5x20 - "The Untitled Rachel Berry Project"
Do Rachel przyjeżdża scenarzystka, która ma napisać jej serial. Wraca Brittany. Okazuje się, że Santana nagrywa reklamę Yest-A-Stat (Naya nie pojawia się w odcinku) . Sam i Mercedes rozstają się, bo Merc wyjeżdża w trasę koncertową. Kurt kłócić się z Blainem, bo on go oszukał. Kończy sezon się tak, że Britt, Santana i Merc wyjeżdżają w trasę koncertową, Sam wraca do Limy, a Artie, Blaine i Kurt w Nowym Jorku, a Rachel wyjeżdża do LA, gdzie będzie nagrywać swój serial :)
Ostatnim odcinekiem w którym pojawi się Marley jest odcinek 13 aczkolwiek nie ma ona w tych ostatnich odcinkach znaczącej roli
szczerze mówiąć nie liczyłbym na jakieś znaczące wątki z nowymi do końca serialu. W 6 sezonie mamy ich zobaczyć w 1-2 odcinkach (Ryan powiedział, że wrócimy do nich, zobaczyć co z nimi) A tak zapytam z ciekawości - nie oglądasz już Glee, że chcesz streszczenia odcinków? :)
Aha, trochę szkoda, ale stary skład lepszy :)
Tak owszem, od śmierci Finna odcinki zaczęły mnie nudzić i w końcu przestałam oglądać co nie zmienia faktu że pierwsze trzy sezony były niesamowite :)
nigdy mnie nie obchodził szczerze mówiąc związek Marley i Jake'a, ale mogli to już jakoś wyjaśnić, czy bd z Ryderem czy Jakiem. Też uwielbiam stary skład, ale dla mnie sezony 1 i 2 były świetne, 3 dobry, ale już gorszy, 4 taki przeciętny, a 5 od odcinka Frenemies też daje radę, więc zachęcam do ponownego oglądania Glee (przynajmniej jubileuszowe, bo warto)
Dla mnie najlepsze czasy Glee skończyły się na sezonach 1-3, uwielbiam ten okres w serialu i cały stary skład, teraz to już nie to samo chociaż polecam w tym 5 sezonie odcinki jubileuszowe kiedy stara obsada wraca do serialu ;-]
przepraszam, ale nie mówcie, że sezony 1-3 były jakieś cudowne i były same świetne odcinki. Jak mi się przypomni "Acaffellas", albo "Funk" (i okropna sołowka Quinn, chyba najgorsza). Potem w 2 sezonie nie podobało mi się "Duets", "Silly love songs", "Comeback", "Funeral", nie wspominając o 3 sezonie, gdzie złych odcinków było od groma i wtedy mniej więcej serial zaczął się sypać. Podsumowując - tak, stary skład był lepszy, choć do tego też się przyzwyczaiłem, ale mówienie, że sezony 1-3 były niesamowite i krystliczne jest złe, a zauważyłem, że dużo osób tutaj wychwala tamten czas "Glee";
Nie mówię że były super ekstra tamte sezony, ale chociaż fabuła była ciekawa i trzymała się kupy, oczywiście były też rzeczy które mi się nie podobały Np. Cała akcja ze ślubem finchel, zrobienie z Q nie wiadomo kogo na początku 3 sezonu czy bawienie się Finna uczuciami i Q i R ale moim zdaniem tamte czasy były o wiele lepsze niż sezon 5 czy momentami sezon 4... Oczywiście w tych sezonach też zdarzały się fajne odcinki ale nie oszukujmy się że poziom spadł co z resztą,potwierdza znaczny spadek oglądalności serialu. Gdzieś ostatnio na zagranicznym forum natknęłam się na takie coś że istnieje możliwość że sezon 6 może.miec tylko 13 odcinków... Ale nic nie jest potwierdzone więc poczekajmy. No i każdy może mieć swoje zdanie na temat tego który sezon się komu podobał i dlaczego, my mamy takie zdanie a Ty inne i tyle ;) dla mnie Np. Minusem sezonu 5 jest brak Quinn, Pucka i Brittany których uwielbiałam przez 3 sezony i teraz ich nie ma, plus dziwne zachowania Santany którą też przez 3 sezony uwielbiałam a teraz ją zepsuli. Z obecnych uwielbiam tylko Rachel... Za Kurtem i Blainem nigdy nie przepadałam a Sam mnie denerwuje, więc może to.sprawia że mi się sezon mało.podoba no ale to tylko moje zdanie każdy może mieć inne ;)
ale ja nie powiedziałem, że mi się 1 sezon nie podobał, tylko nie rozumiem nadmiernego wychwalania tego sezonu, a oglądalność spadła, bo scenarzyści co chwile coś zmieniają - głównie miejsce, gdzie to "Glee" ma być - a to Lima , a to Nowy Jork i Lima, a to sam Nowy Jork. Byłyby dwa rozwiązania - zostawić Limę i bliżej poznać nowych bohaterów , a starzy tylko gościnnie co jakiś czas, albo skupić się na życiu części starej ekipy, tak jak teraz jest, czyli Santana, Mercedes, Rachel, Artie, Sam, Blaine i Kurt. Co do Finna to on się bawił uczuciami R i Q w porządku, ale nie zapomninaj, że one go zdradzały, a Q wróciła w drugim sezonie do niego tylko po to, by być królową balu. Lea powiedziała w wywiadzie, że na plan wracają w połowie lipca, więc nadzieja na 16-17 odcinków (tyle mi w zupełności wystarczy) wciąż jest :D. Co do twoich minusów - moimi ulubionymi postaciami są Brittany, Santana, Mike, Puck, Mercedes, nawet trochę Quinn i Kurt, choć z nimi różnie bywa :), ale jakoś nie odczuwam ich braku w serialu - polubiłęm Kitty, Rydera w pewnym momencie, więc aż tak źle nie było - oczywiście, tęsknie za nimi dniami i nocami, ale lepiej ich zobaczyć raz na jakiś czas, niz żeby ich psuli (Rachel), czy w każdym odcinku mieli siedzieć jak kołki i nic nie robić (Artie). Właściwie jeszcze Santana i Mercedes trzymają mnie przy tym serialu i jeśli 6 sezon nie przewiduje ani jednej w głównej obsadzie, z bólem serca pożegnam się z serialem, bo nic mnie nie będzie przy nim trzymać - Rachel nie nawdzę, Blaine'a również, Artie jest mi obojętny, Sama w sumie polubiłem w nowojorskich odcinkach, ale to nie to samo co w 2 sezonie, a Kurta to zależy od odcinka. I to widzisz moim zdaniem jest wielki bład scenarzystów - nie dostateczne skupienie się na nowych postaciach, które również moglibyśmy polubić i z nimi się identyfikować, a oni odbębnili, zrobili klony starych postaci i pozamiatane. Moim zdaniem ten serial stracił jakiegoś ducha w tym sezonie, coś co było odczuwalne w 1 i 2 serii, potem już coraz mniej, nawet widać, że aktorzy męczą się ze sobą w tym Glee (nie ukrywajmy, sympatią już do siebie nie pałają) :D