Jak dla mnie to było całkiem dobrze, z jednym wyjątkiem - podobnie jak w finale I sezonu za dużo rzeczy na raz. Tutaj powrót do szkoły, tu jakieś wywiady, tu nowa trenerka, tu nagle Mike i Tina, po prostu za dużo. Musiałem odcinek oglądać trzy razy by wszystko zrozumieć.
Co nie znaczy, że nie było tragicznie.
Plus za współpracę Will i Sue - jako "dwoje naczelnych rozbójników" byli całkiem śmieszni. No i przynajmniej jest znowu powód dla Sue, żeby ponownie nienawidzić Willa ;-).
Drugi Plus za trenerkę - babo-chłop o wrażliwym sercu? Kupuję w ciemno. Jeszcze niech zaśpiewa! xD.
Największy plus - Rachel. Wielkie brawa dla Lei za zagranie tak... agresywnej i obłąkanej osoby na punkcie przeważania nad innymi.
Pod względem muzycznym... najlepsze było zdecydowanie "Bilionaire" w wykonaniu tego nowego gościa. No i jeszcze jakoś można było przełknąć "Telephone" w wykonaniu Rachel i Sunshine [Te SHUT UP! w wykonaniu Sue zmiażdżyło mnie totalnie xD].
Jedna rzecz mi się nie spodobała. Powrót Quinn do Cheerios. Jak dla nie to powinien być zamknięty rozdział dla niej, ale cóż...
Ogólna ocena
7/10
I jeszcze odnośnie następnego odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=MsU-vNJPAyo
Spodziewałem się kiczu i jestem zaskoczony. Jeżeli "Toxic" i "Me Against The Music" [gdzie uważam akurat tą piosenkę za najlepszą z repertuaru Britney] mają być zrobione jak prawdziwe teledyski - to kupuje w ciemno xD.
I tak edit jeszcze:
Z wikipedii o piosenkach z II Sezonu
"Toxic" / Will Schuester with New Directions 02 !2. "Britney/Brittany" 0TBA 0TBA [23] [na chama przekopiowane]
Pan Schuester w piosence zapowiadającej się na najbardziej seksistowską? XD
Bardzo dobre rozpoczęcie sezonu. Spłakałam się ze śmiechu podczas naboru do pomponiar - kto widział, wie o co chodzi. Będzie ciekawie, taką mam nadzieję.
oj tak - Finn i jego "magiczne" ruchy XD ten obrazek chyba już do końca życia będzie mi poprawiał humor w szare dni ;D
no tak Finn - super. ;D
i świetny moment z tym Shut Up w łazience. ;)
tak myślę, że teraz pani trener i Will będą współpracować i może też wykręcą jakiś ciekawy numer Sue. ;)
ciekawa jestem czy ta Sunshine będzie w Wokalnej Adrenalinie czy wróci do New Directions. i mam nadzieję cały czas na powrót Jessiego do serialu. ;) i jeszcze mi się wydaje, że te połączenia Tina i Mike to niepotrzebna, jakos tak mi to ie pasuje, ale jeszcze zobaczymy jak to się rozwinie. ;)
a co do Quinn to mi się wydaje, że ona jednak pójdzie do Sue i poprosi żeby pójść bardziej na tyły a Samanta, żeby została liderką...
Bardzo dobry początek;D Naprawdę. Nawet się spłakałam na końcu. Biedna ta Rachel. Ona tak naprawdę nie jest pena siebie. wie, że śpiewanie najlepiej jej wychodzi, ona chciała się czuć potrzebna bo to dawało jej iluzje tego, że ktoś ją lubi. Oczywiście to co zrobiła było złe, ale ja rozumiem. przez cały 1 sezon była tyrana(nawet przez osoby w ND- z wyjątkiem tej akcji z jajkami co chcieli ją pomścić), nie dziwie jej się w ogóle. Tylko scena daje jej poczucie spełnienia. A w ogóle i tak jest najlepsza.;D a Lea zagrała świetnie( no piosenka na końcu^^) . Quinn wróciła do chiriderek.. nie wiem co o tym myśleć, wolałam ją jako wyrzutka. Biedna Santana ze zrobionymi cyckami... Najśmieszniejsza była Brittany z tekstem, że chciała by dotknąć cycków trenerek iXD albo to "STOP PRZEMOCY" haha. A właśnie bójka pań była cudowna, aż zaklaskałam jak Sanatana rzuciła Quinn o podłogę.;DDD co do nowych postaci- trenerka jest THE BEST;D Sunshine taka sobie( jej wykonanie "Listen" tez średnie- Mercedes czy Rachel wykonałyby to lepiej). Te blondyn(imienia jeszcze nie zapamiętałam) na ładny głos, i pytanie czy Puck miała kiedyś balls w ustach- bezcenne. Para Mike i Yina- w sumie ok, ale lubiłam ja z Artiem;) Finn na przesłuchaniu- hahahahah. No koniec końców krótki duet Will+Sue- czekałam na to;D ale w całym odcinku najbardziej podobał mi się wątek Rach.
Swoją opinię kopuiję z pierwszego tematu dotyczącego pierwszego odcinka derugiego sezonu (na przyszłośc patrzcie uwazniwe, a nie dublujcie tematy):
Glee wróciło w formie! Każdy członek chóru dostał swoje 5 min w tym epizodzie, poza Mattem, który nagle znikł (po sprawdzeniu okazało się, że twórcy zrezygnowali z tej postaci i wysłali go do nowej szkoły). Niespodzianką była para Tina-Mike. Oczywiście, czytałam spoilery ich dotyczące, ale myślałam, że ten związek będzie się rozwijać z sezonem, a tu BUM! są parą, biedny Artie! Santana i Quinn pokazały pazurki, Birttany z tą lalką jak zwykle powala. Sunshine i Rachel śpiewające w łazience świetne, choć jeszcze lepsza była Sue, ktora im przerwała. W ogóle jak zwykle Sue najlepsza z całej ekipy, jej duet z Willem - bezcenny! Nowa trenerka to straszny babon, ale fajnie zagrana, postać może mieć duży potencjał. W odcinku brakowało mi tylko Emmy do pełnej perfekcji.
ja powiem tylko, że był to świetny początek nowego sezonu i szkoda, że Rachel jest aż tak egoistyczna. Zapowiada się znakomity sezon :)
Przyznam ze odcinek bardzo fajny ;) Fajne piosenki w dzisiejszym epizodzie i Czekam na nastepny z britney haha ;D
dla mnie najlepsze: "try at least to be interested into what i'm into - like his abs..." i w ogóle to, jak się ze sobą zeszli było fajnie pokazane, z tymi dzieciakami na obozie ;p mam nadzieję, że będzie więcej mike'a.
albo "what did you do with all that breast milk?"
no i "you have a surgery when you have your appendix out - you got a boob job!"
no i finn próbujący swoich sił jako cheerleader.
a sue to jednak mądra babka, dobrze powiedziała brittany o tej operacji. a rachel mnie tylko wkurzyła, szczególnie jak w tej łazience zaczęła tłumaczyć sunshine jak jakiejś idiotce co to jest glee club - no i że miałaby tylko stać w tyle i ją podziwiać ("swaying in the background can be fun" - he?). w ogóle nie było mi jej szkoda na końcu.
Przez to wszystko zapomniałem o Finnie! XD Te jego ruchy i ten jego rytm... bomba! XD Po prostu tarzałem się ze śmiechu :P.
A no i nowa fryzura Rachel - przyznam się, że na początku mało mi się podobała, ale jakoś da się przyzwyczaić...
I tak jeszcze raz a propo promo tego odcinka z Brittney:
Ja tam w momencie gdy śpiewają "Toxic" gdzie tańczy Quinn z Puckiem w tle widzę definitywnie Pana Schuestera! :D. Czyżby klub szedł na cało w promowaniu samych siebie? :D
Quinn i Santana Big Cyc biją się na szkolnym korytarzu w strojach cheerleaderek? Ach, glee wróciło <3
Odcinek świetny, poziom wciąż wysoki, ten klimat i te intrygi...
Mi brakowało Emmy w tym odcinku. Ta nowa trenerka...Myślałam, że to facet. W sumie lubiłam Kena, trochę szkoda, że jego też wyrzucili :D. Nie podoba mi się też Tina plus Mike - w ogóle Mike dziwnie tańczył, gdy Tina sobie przypomniała ten obóz na którym byli :D.
haha ale to specjalnie tak pokazali ! heloł kto by tańczył z taką klatą przy dzieciach ! haha
Pierwszy odcinek drugiego sezonu utrzymany jest na wysokim poziomie. Kocham aranżacje z "Glee", dlatego jestem jak zwykle zachwycona poziomem wokalnym i muzycznym piosenek. Ciekawie zapowiada się również rozwój starych i nowych wątków w serialu. Jeszcze będzie ciekawie...