Dlaczego wszystkie postacie są do dupy. Takie nijakie, nierealne. Tylko mnie irytują. Wszystko jest ok ale postacie są do bani. Nie wiem, ale jak ktoś się odzywa (Rachel, Sue Sylvester czy żona Willa Schuestera) to mi się robi niedobrze, pryska cały czar.
Liczyłem też na więcej "muzyki". Generalnie dobrze jest, ale...
Ja nie nazwałbym ich irytującymi, a bardziej przerysowanymi.
Uważam, że to wyszło genialnie. Mają być trochę nierealne, jak cały serial,
a jeśli komuś taki zabieg nie odpowiada, to nie pozycja dla niego.
I co jak co, ale Sue cię wkurza? To jedna z najlepszych postać w historii telewizji, moim zdaniem.
najlepszy to był Mulder (dla przykładu) bo o nim każdy słyszał, każdy go kojarzy po dziś dzień. A ile osób kojarzy Sue? Kto ją będzie pamiętał za 10 lat...?
Stawiam piwo, że nikt
zacznę od tego, że nie wiem, kto to był Mulder ^^
może i nikt nie będzie jej pamiętał, ale moim zdaniem świetnie pasuje do tego serialu. no i tak ma być, że niektórzy bohaterowie są irytujący, o to chodzi. serial byłby nie do zniesienia, gdyby były w nim same urocze osoby, jak Emma.
Nie każdy słyszał o Mulderze a tych co słyszeli będzie coraz mniej bo X-Files się dawno skończyło. Mulder jest przeszłością, Sue jest przyszłością. W USA już jest postacią kultową. W Polsce serial już dosyć znany a kiedy w końcu zdecyduje się go puścić jakaś większa stacja telewizyjna to serial stanie się prawdziwym hitem. A wracając do Twoich zarzutów to według mnie postacie sa świetne. Absolutnie kapitalne. Jak napisał ian0 są trochę przerysowane ale to zamierzony zabieg i sprawdza się znakomicie. Właściwie nie ma w tym serialu postaci, której bym nie lubił. I na pewno są ciekawsze niż te w House MD. A jak już się odzywają to tylko brać notes do ręki i zapisywać świetne cytaty, których nie brakuje. Po prostu serial bomba. A na tej scenie płakałem, ze śmiechu:D
http://www.youtube.com/watch?v=HOWJeYOyUT4