Chyba każdy chce żeby byli razem, w końcu byli jedną z najlepszych par, tylko szkoda że Rachel tak zniszczyli w 4 sezonie, a teraz każdy po niej jedzie że nie wiadomo jaka ona jest, choć pomimo tego wszystkiego dalej uwielbiam jej postać. Nie mam pojęcia jak to będzie, może zabawnie wszystko wyjdzie, może się ucieszy ;D

Mam nowe wiadomości, Ryan potwierdził że seks Finchel będzie bez zabezpieczenia ;D

Ryan potwierdził, ze Quinn będzie się całować z Santaną w 14 odcinku, soooo nie wiem czy mu wierzyć;) a jeżeli Rachel będzie w ciąży to na bank: aborcja/ poronienie.

serial robi się coraz ciekawszy . Ja Rachel uwielbiam ;d a Finnem jaram się od pierwszego odcinka i nigdy nawet na moment nie przestałam ;p

Co do pocałunku Q&S to nie wiem, nie bardzo.Chociaż mogą się tylko pocałować,ale błagam nic więcej.Quinn nie jest lesbijką ani CHYBA bi.Już przesadzają.
Rachel właśnie może poronić.Bo aborcja,nie wydaje mi się żeby to zrobiła.A adopcja to też nie,bo Quinn oddała dziecko.Więc niech nie powtarzają.

Rachel to dosć restrykcyjna Żydówka, więc aborcja odpada. Poronienie? Wątpię, w końcu to serial komediowy- nawet w odcinku ze śmiercią Jean zadbano, by nie był to zbyt ponury epizod- Jean była chyba w trzech odcinkach, a dziecko Rachel byłoby raczej dosyć wyczekiwane. Jak na "Glee", poronienie byłoby zbyt ciężkim wątkiem, więc na mój gust- no way.

też się nim jaram <3 :3

Przecież Will zostanie zostawiony przed ołtarzem.

o i to by pasowało, ona ucieknie, a potem się kapnie, że jest w ciąży :] ha to by było dobre :P

No i wyszło, oglądałam odcinek dziś w nocy, Rachel przespała się z Finnem i będzie w ciąży! hahaha, ale jaja ;D

ale na tym teście nie było pokazanego wyniku (chyba, że mi coś przeskoczyło) :P może nie jest w ciąży!!!

Raczej jest, bo w promo ryczy przy Santanie i chce jej coś powiedzieć.

A jednak Rachel ale raczej nie z Finnem bo w ciąże się nie zachodzi na drugi dzien po stosunku ale w sumie w Glee wszystko jest możliwe :P

W ciąże zachodzi się idealnie w tym samym momencie, kiedy plemnik połączy się z komórką jajową, czyli właśnie w czasie stosunku :)

Może źle napisałam raczej chodziło mi o to że się nie wie na drugi dzień po że się jest w ciązy :)

Ach, chyba, że tak :)

bynajmniej! jeśli już bawimy się w teorie naukowe, to plemnik potrzebuje trochę dni żeby dotrzeć do jajowodu, czasem może sobie tam leżakować nawet kilka dni i czekać na jajeczko :))
dlatego zaleca się stosowanie testu po 10 dniach około.
A poza tym zastanawiam się czy na pewno autorom chodziło o tą samą noc, czy nie jest to np. po jakimś czasie.

Podobno w ostatniej scenie w " I do" Rachel patrzyła na kalendarz, gdzie pisało March, wiec chyba trochę później.

W sumie w "Sadie Hawkins" Kitty chyba sugestywnie dała znać Puckowi, że zaraz się bliżej "poznają" na tylnych siedzeniach w samochodzie. Moim zdaniem Kitty wchodzi mocno w grę, zwłaszcza, że uchodzi za Quinn numer 2.

Jak dla mnie Kitty nie jest ani troszkę podobna do Quinn, bo jednak Kitty da się lubić, jej teksy są boskie a Quinn no wybaczcie nie da się jej lubić, przynajmniej ja tak uważam.

Ja uważam tak samo. Jednak to nie ja piszę scenariusze odcinków (ale gdybym pisała to oj, zaprowadziłabym porządek), a autorzy, którzy układają fabułę według swojego widzimisię- i ogłaszają wszem i obec, że Kitty to nowa Quinn, problem w tym, że mało kto daje się na to nabrać.
Ja nigdy za Quinn nie przepadałam, z wyjątkiem tego sezonu i poprzedniego- zrobiła się wtedy dojrzalsza i mniej jędzowata :)

No ja także się zgadzam,że Kitty to nie jest nowa Quinn?WTF? Ja się nie nabieram na to;)
Kitty to moja ulubiona postać z tych najnowszych w 4 sezonie.
Ja Quinn lubię,tak normalnie.Na pewno bardziej niż Rachel to na pewno;)

http://images4.fanpop.com/image/photos/16300000/Rachel-Gifs-rachel-berry-1636623 9-312-176.gif

Każdy ma swoje poglądy i ulubione postacie, jak dla mnie każda postać coś nowego wprowadza w serial, ale nigdy a to nigdy nie przekonam się do Quinn. Mercedes też jest nuda teraz.

http://glee.wikia.com/wiki/I_Do just sayin

Witam z takim samym zdaniem jak plistek43 :D
Quinn od zawsze, jaka by nie była, jest jedną z moich ulubionych postaci. A Kitty rządzi wśród nowych charakterów Glee.

Z ciążą trudno przewidzieć jak będzie. Glee czasami bywa zaskakujące. Z jednej strony może być to Kitty, skoro tak lubią powtarzać wątki, z drugiej Emma, w końcu już długo jest z Willem a i po ślubie będą więc to jak najbardziej racjonalne, ale mnie coś strasznie do tej Rachel ciągnie. Niby ciąża do niej zupełnie nie pasuje. Kariera na pierwszym miejscu, jeszcze jej zmiana w nowym sezonie. Ale jeśli byłoby to dziecko Finna, może w końcu wróciliby do siebie na dobre, a to mi się strasznie marzy, bo Finchel osobno strasznie psuje ich oboje.

Dla mnie właśnie to Quinn była jedną z najlepszych postaci w tym serialu razem z Santaną i Sue. One wszystkie miały coś takiego w sobie co mnie urzekło, były wredne to prawda, ale przynajmniej miały wyraziste charaktery i były bardzo ciekawymi postaciami. Na początku "złe" potem stały się dobre ale swojego uroku przy tym nie utraciły. Poza tym poznajemy też przyczyny ich wcześniejszego zachowania : Quinn była tak naprawdę zagubiona, przerażał ją fakt że może stracić wszystko i chłopaka_Finna, była zazdrosna o Rachel pomimo że była uważana za najładniejszą i najpopularniejszą dziewczynę w szkole. Kiedyś była gruba, cera trądzikowa, nie umalowana potem to się zmieniło i moim zdaniem ona czuła się tak że oprócz ładnej buzi nie ma niczego więcej, dopiero kiedy zaprzyjaźniła się z Rachel zrozumiała że liczy się to co w środku, a nie modne ciuchy i ładny make up. " jesteś najładniejszą dziewczyną jaką znam ale jest w Tobie o wiele więcej" " jesteś lepsza niż myślisz" Jeżeli chodzi o Santanę, to ona była okropna z takiego powodu że sama nie wiedziała do końca jaka jest, czuła że kocha Brittany, ale bała się to okazać, z początku bała się pokazać swoje prawdziwe oblicze, no bo co ludzie sobie pomyślą,. jej stosunki z rodzicami też raczej do najlepszych nie należały, tak samo miała Quinn od której rodzice się odwrócili- kopnęli ją w du*pe, matka była zaślepiona ojcem i robiła to co on jej kazał, a ten wyrzucił własne dziecko z domu i na dodatek miał kochankę. Nie wiem jakoś te postacie mnie urzekły swoim sposobem bycia. Natomiast jeśli chodzi o Rachel to uwielbiałam ją razem z Quinn dało się zauważyć chemię pomiędzy nimi( może dlatego że Lea i Dianna to przyjaciółki) niekiedy ich rozmowy były naprawdę fajne i głębokie, jeżeli chodzi o sama Rachel to chyba bardziej mnie irytowała w 1 sezonie, taka przemądrzała, pewna siebie, dążąca po trupach do celu, bo to ja się liczę, ja jestem najważniejsza itp. Może dlatego tak mnie to denerwowało bo w życiu codziennym nie lubię takich osób. Na szczęście w połowie 2 i 3 sezonie zmieniła się na lepsza i ją bardzo polubiłam. Za Finchel nigdy nie przepadałam, nie wiem czemu ale oni razem są strasznie nudni, takie ciepłe kluchy, nic zachwycającego, jak babcia z dziadkiem w ciepłych kapciach przed telewizorem, po prostu nie pasują do siebie jak dla mnie, no ale to moja opinia.

łał :P

Rozumiem jak ktoś uwielbia Quinn, bo każdemu może podobać się co chce. Ja się do niej nie przekonałam jednak nigdy. Może właśnie dlatego że uwielbiam Finchel, inny zaś ich nie znoszą. Uwielbiam Rachel od początku, to też na pewno sprawiło że Quinn nie cierpię, bo wiele razy Rachel właśnie cierpiała przez nią, choć wiem Rachel też nie była święta zawsze. Co do Santany to się zgadzam, ona jest chyba jedyną postacią w serialu którą każdy uwielbia, nie udaje nikogo, jest bezpośrednia. Co do Kitty, jest znakomita, nie przypomina mi ani trochę Quinn, sama nie wiem dlaczego. Marley jest cudowna, delikatna i w ogóle, innym się to nie podoba. Każdy ma inny gust. Co do ciąży, jestem pewna że to Rachel, ponieważ Ryan potwierdził że seks Finchel będzie bez zabezpieczenia. Hahaha, a co myślicie o wątku Finna z Emmą? ;D

o matko boska, jedyna chyba co uwielbia Rachel i Finchel jak ja ;**

Ej, ja też lubię Rachel ;\ Finchel raczej też, chociaż nie w takim stopniu co Brittanę i moje kochane Klaine :*

a no to przepraszam, nie wiedziałam ;D

Oby to nie Rachel, bardziej ta ciąża pasuje do Emmy. Wemma wiadomo. Jeśli oczywiście coś takiego będzie. Marley nową Rachel i Kitty nową Quinn (Santaną) a Karley nowym Faberry - tak 'miało' być, ale nie jest i bardzo dobrze. Marley na początku miała lepszy charakter a potem dała się tak wkręcić Kitty. Mimo, że ta była dla niej wredna, panna Rose okazałasię strasznie naiwna. Kitty uwielbia Quinn i sie do niej upodabnia. Ciekawe czy jest wredna bo tak jej pasuje czy też coś się za tym kryje. Mimo, że bohaterka póki co negatywna to ciekawsza niż Marley, która sie 'rozlazła'.

a ja jednak myślę że to będzie Marley, nikt tu nic nie wspomniał, więc może jednak ;D

Jak już ciąża,to na pewno będzie to Rachel sądząc po odcinku 'I do'.Nie podoba mi się ten pomysł,ale co ja tam mogę;)
phiiii no trochę już przesadzają z Glee.Teraz to jest serial oparty na dramatach z piosenkami w tle.Nie jest to co kiedyś było.
Wiadomo,że następny odcinek będzie 7 marca,więc jest to jakby mniej niż miesiąc czekania.I ja myslę właśnie,że R zrobiła ten test jakoś w marcu jak ludzie rozmyślają już.No i wtedy pewnie,no na 100% nie będzie wiedziała kto jest ojcem,Brody czy Finn.
Ale już z tym Brodym to przegięli serio,męska prostytutka czy coś.No nie!:D
A Rachel działa mi od zawsze na nerwy,nigdy,przenigdy nawet na ułamek sekundy jej nie lubiłam,ale teraz?WTF co się z nią porobiło kurde!!!!

Tak naprawdę w serialu nie było pokazane żeby Rachel sypiała z Brodym, dlatego wydaje mi się że oni tego nie robią, co sprawia że właśnie pokazane było że Brody sypia za pieniądze jak męska prostytutka, ma z tego przyjemności i kasę, ponieważ z Rachel tego nie robi. Choć nie mam pojęcia tak naprawdę. Ale wiedziałam że Rachel będzie w ciąży, czułam to ;d

przecież w jakimś odcinku Kurt śpiewał robiąc śniadanie i Rachel wyszła i mu powiedziała żeby cicho był, bo Brody jest u niej w pokoju (no to co tam robił ??) :P
Sprzątał ?? :D

Bo oni mieszkają razem i śpią razem w łóżku, hahahah. Ale wydaje mi się że zawsze w serialu było wszystko bezpośrednia pokazane, a tutaj z ich bliskości nie, oj nie kombinujcie to musi być 'Finchel baby' <3

hahahah Brody męską prostytutką, padłam hahahahaha ;p ale jak chłopak taki aktywny jest, to sądzę, że dziecka nie był w stanie zrobić xddd

A kto go wie, ja mam nadzieje że on sobie naprawdę dorabia bo Rachel mu nie dała czego chciał, i jednak dzieciak okażę się Finna ;d

ja już nie wiem Brody prostytutkiem ;D nadal się z tego śmieje. Dla mnie sceny Finchel w tym odcinku były genialne ! I jak to Finn powiedział oni u tak będą razem !

ale dziwne, ze w ciagu kilku dni wyszedl jej pozytywny test... (bo Finn gadal z Willem jakis dzien po nieudanym slubie potem juz spiewali piosenke koncowa co przeciez miesiac od nieudanego slubi nie minal.. a Rachel w tydz nie wiedzialby czy jest w ciazy skoro sie okresu spodziewala- bo kalendarz sprawdzala.. a dni przed okresem sa nieplodne dla kobiety dopiero kilka dni po okresie sa dniami plodnymi i potem juz dni nieplodne sie zaczynaja.. wiec to byloby wrecz żałosne gdyby okazalo sie, ze ojcem jest Finn... i w ogole co to za beznadziejny pomysl?! ona miala zdobywac NYC a nie dziecko bawic.. :/)

mi sie wydaje, że ona nie sprawdzała tego, że jest w ciąży ale skapowała się, że dni płodne miała, akurat wtedy jak spała z Finnem . Dlatego sprawdziła

A do tego Ryan potwierdził że robili to bez zabezpieczenia, więc wszystko się może zdarzyć ;d

Totalny szok. Rachel w ciąży! Ona miała być gwiazdą, podbijać świat i oślepiać wszystkich swoją zaj*****ością. A może w ogóle nie będzie w ciąży. No nie da się ukryć że w promo płacze przy Santanie ale może z jakiegoś innego powodu. Sama nie wiem. Czekam z niecierpliwością na następny odcinek :P A tak w ogóle to skąd wiecie kiedy ona to sprawdzała. Może minął jeden dzień od ślubu, może tydzień a może dwa. hmm?

Widać na jej kalendarzu że sprawdza i piszę 'marzec' a jednak walentynki przespała się z Finna ;)

Nie zauwazylam ;-) muszę sprawdzić :-) dzięki :-)

aaaa :) nie patrzyłam na to (zresztą średnią wersje vid oglądałam wiec i tak raczej nic by widac nie bylo) DZIĘKI [juz wszystko jasne]