W internecie pojawiły się spoilery dotyczące odcinka New Directions.
5×13 New Directions – spoilery
- w tym odcinku odbędzie się zakończenie roku szkolnego;
- chór przestaje funkcjonować przez brak funduszy;
- Tina zostaje przyjęta na Uniwersytet Brown, a więc nie będzie jest w NY;
- Artie jedzie do NY;
- Brittany otrzymuje świadectwo ukończenia liceum, a Santana kupuje jej bilet do NY;
- odcinek kończy się propozycją dla Willa aby prowadził Vocal Adrenaline; siedzie w sali chóru, zastanawia się nad tym i wspomina glee club, później gasi światła i wychodzi – koniec odcinka.
Pojawiła się również informacja jakoby 5 sezon miał liczyć jedynie 19 odcinków, jednak nie zostało to jeszcze potwierdzone.
Bardzo smutne spoilery szczególnie martwi mnie ta niepotwierdzona informacja dotycząca skrócenia sezonu oby była to tylko plotka. Myślę że jeśli skrócą sezon to istnieje niebezpieczeństwo że 6 w ogóle nie będzie. W sumie było by to nawet logiczne koniec chóru koniec serialu i ewentualnie jakiś spin-off
Już gdzieś tutaj pisałam na temat tych spoilerów, pozwolę sobie jeszcze trochę rozpisać;)
* Super, że w końcu potwierdzenie, że 5x13 to koniec roku szkolnego.
* Cieszy mnie brak Tiny w NY. Fajnie, że to zostało potwierdzone i nie jest absolutnie zaskakujące, nic nie wskazywało na to, aby miała się pojawić w NY.
* Artie jest mi obojętny, w sumie to żadna nowa informacja, że będzie w NY wiemy od 4x21.
* Jeśli Brit trafi do NY to nie będzie żadne zaskoczenie w sumie, bo chyba wiadome, że Brittana będzie endgame. Jedna z najważniejszych par w serialu, więc dobrze jeśli poświęcą im trochę czasu.
* Scena w sali fajna będzie do obejrzenia, jak tak symbolicznie - wreszcie - kończy się etap chóru. Jakoś mało mi się wydaje prawdopodobne, aby W prowadził chór, z którym kiedyś konkurował. Mam nadzieję, że koniec końców Will trafi do NY i tam będzie miał ciekawe wątki.
Mam nadzieję, że plotki dotyczące skrócenia sezonu nie są prawdziwe.
Jeśli chodzi o Artiego to to tlumaczenie ( ktore wzialem z gleeclubpl ) jest odrobine bledne bo w oryginale pisze ze Artie bedzie czescia fabuly NY drobna ale jednak znaczaca roznica. Tego czy Artie bedzie sie w NY liczyl nie wiedzielismy a ten spoiler daje na to nadzieje :-) To w zasadzie jedyny pozytyw plynacy z tych spoilerow no moze po za ewentualnym powrotem Britt ale Brittana nie lubie wiec radosc jest mniejsza. Szkoda mi Kitty i Kartie. Scena w sali bedzie chyba najsmutniejsza w historii serialu. Wielki minus dla Ryana ze nie dal nowym pozegnalnej piosenki co by o nich nie powiedziec byli oni czescia Glee.
Tak tak, kojarzę oryginał, ale ja po prostu od razu, od 4x21, założyłam, że skoro będzie w NY to będzie częścią fabuły, dlatego mnie to nie zaskoczyło. Zobaczymy jak dalej poprowadzą. Może gdzieś karierą też będą przecinać się drogi byłych chórzystów - np. Artie wyreżyseruje coś gdzie np. wystąpi Hummepezberry czy Mercedes.
Zobaczysz, jeszcze nie takie to NY straszne jak myślisz ;))
Widzę, że zaczynamy sobie odpisywać - topór wojenny zakopany? :)
A był kiedyś jakiś wykopany ???? hehe tak nie ma o co się ,, kłócić" to w końcu tylko serial :) ja ze swojej strony przepraszam bo w kilku kwestiach przegiełem już taka moja nerwowa natura :) A jeszcze co do Artiego to ja nie byłem tego taki pewien a do dlatego że Ryan zawsze tą postać olewał i nie sądziłem że jest możliwość stworzenia jakiegoś oddzielnego wątku dla tej postać ponadto zgadzam się z tobą że dziwne było by dokoptowanie go do św trójcy nowojorskiej ( a) Artie nigdy zrzyty z nimi nie był b) mieszkanie nie jest z gumy ) aczkolwiek przypadek Santany pokazuje że nawet czarna owca może nagle stać się najlepszą psiapsiółką ( i tutaj się nie zgodzę jeśli na przyjaźń z Rachel można jeszcze przymknąć oko tak z Kurtem ni hu hu tego wytłumaczyć się nie da ) a Artie był zawsze przyjacielem wszystkich .. klei który łączy Glee " Szczeże to nie mam pojęcia jak Ryan wepchnie tam Artiego ale to chyba dobrze :) Najważniejsze dla mnie że jest i nie będe musiał się żegnać z serialem :)
ja też przepraszam jeśli z czymś przegięłam - lubię bronić swojego zdania do upadłego;)
Ciekawa jestem właśnie jak to wszystko mieszkaniowo ułożą. Mnóstwo możliwości i trochę związków (czy to miłosnych, czy przyjacielskich), które żal rozdzielać. No ale właśnie mieszkanie z gumy nie jest.. Może jakiś apartament w tym samym budynku? To by była najlepsza opcja ;)
Co do Kartie, nie wiem czy widziałeś ten spoiler:
"5x13
Allison: Dying for any Glee info!
Before we leave McKinley High behind for good (feel free to celebrate or sob), we’ll be meeting a new cutie who just so happens to be a Christ Crusader. (Hmm…anyone else thinking new love interest for a certain Cheerio?) Expect to meet the new C.C. in the second part of the milestone 100th episode. "
Wydaje mi się, czy może chodzić o kogoś nowego dla Kitty?
Nie zaskoczyłoby mnie to, bo wydaje mi się, że raczej chcą odciąć liceum już na dobre, a tak byłby jeden wątek łączący cały czas, czyli Kitty-Artie.
Oby nie !!!!!!!!!!! To było by chyba najgorsze zakończenie tego związku Jeśli już muszą się rozstawać to niech rozstaną się w zgodzie :( Skoro tak to się ma zakończyć to po co Ryan tworzył ten związek na jeden odcinek ??? Jak dla mnie to ten związek nie jest uzależniony od liceum Kitty mogła by przecież odwiedzać Artiego ( coś jak Blaine-Kurt) a za rok się do niego przeprowadzić no ale nie jestem scenarzysta. Mam nadzieje że ten spoiler to ściema :( I chodzi tu np o Marley lub o Bree
małe ps U mnie niestety słabo z angielskim ( angielski język trudna język :D ) mogla bys mi przetłumaczyć co to znaczy Christ Crusander i ten fragment ,, Expect to meet the new C.C. in the second part of the milestone 100th episode "
ten C.C. nie wiem co to jest w tym kontekście szczerze mówiąc, w każdym razie jakiś facet;) Serio, nawet googlam teraz i nie mogę nic do tego kontekstu znaleźć. Swoją drogą jako jeden z pierwszych wyników wyskakuje właśnie ten artykuł o Glee.
zdanie:
Spodziewajcie się spotkania nowego CC w drugiej części tego istotnego/ważnego setnego odcinka.
Co do Kartie to właśnie mogli coś zrobić, że jakoś utrzymują ten kontakt i przy okazji zadowoliliby chociaż cześć fanów "nowych", bo jednak wydaje mi się, że właśnie za Kitty ludzie najbardziej będą z tej piątki tęsknić. Osobiście tęsknić nie będę, ale Kartie są uroczy, mogliby nie robić tutaj jakiejś dramy.
Christ Crusader hmm może jakiś ,, nawiedzony" religijnie chłopak w stylu Joego ( jeśli tak to rzeczywiście Ryanowie brakuje już pomysłów na postaci ;) to by nawet pasowało bo Kitty też taka wierząca. O i znowu się zgadzam :D Kartie są uroczy i nie powinni robić jakiejś dramy Kota dostane normalnie zanim się doczekam tego Glee.
podbijam kwestię tłumaczenia tego "Christ Crusader". Info z zagranicznego forum: to skrajny/ekstremalny zwolennik Jezusa
Czyli miałeś rację. Jakoś szukałam innego kontekstu tutaj, a jednak nie;)
No to raczej będzie to nowy chłopak dla Kitty :( Ryanowie naprawdę brakuje już pomysłów przecież i to już było :( mieliśmy przecież Joe :(
ale że też im się chce wprowadzać postać na jeden odcinek (bo zakładam, że więcej wątku liceum już nie będzie, ale to tylko moje przypuszczenia). Tym bardziej, że to taki wyjątkowy odcinek, tyle gości, wątków i to ważnych bo zakończenie chóru, zakończenie liceum dla 4/5 osób, a tutaj jeszcze wątek z kimś zupełnie nowym i związanym pewnie z kimś z chórzystów.
To już lepiej - mówię to mimo mojego nielubienia "nowych" - żeby im dali jakąś pożegnalną scenę na koniec niż sceny z nową postacią.
No ale przecież trzeba jakoś rozwalić Kartie stworzone nie wiadomo po jakiego groma :/ Czasami nie jestem w stanie zrozumieć decyzji Ryana. A kwestia pożegnalnej piosenki dla nowych to inna sprawa Nowi jacy by nie byli na pożegnalny utwór zasługują choćby dlatego że byli częścią chóru to nawet z fabuły wynika... A co z pożegnaniem młodych z seniorami ? W 4 sezonie były dwie piosenki tego typu a tutaj nie ma żadnej Kolejne minusy dla Ryana
Wydaje mi się, że po prostu skupiają się już na tym co jest przyszłością serialu - czyli na absolwentach, którzy trafią do NY, na osobach, które już w Nowym Jorku są. No i na gościach, szczególnie dawnych chórzystach.
Zresztą to nie tylko ostatni odcinek tak z brakiem udziału nowych prawie, ale i chyba wszystkie 5 do 5x13. Nie ma żadnych spoilerów ich dotyczących w odcinkach 5x09, 5x10. 5x11 to zawody, więc pewnie trochę ich z tej racji zobaczymy i może wtedy coś zaśpiewają, ale tak to też przez 5 odcinków nie śpiewają nic. To podobnie jak trzy pierwsze odcinki serii gdzie "nowi" byli w tle (poza Kitty). Jakoś mnie to nie dziwi, bo nie oni są przyszłością serialu. To tylko moje odczucia oczywiście. Mnie po prostu cieszy taka kolej rzeczy. I jakoś nie dziwi zwyczajnie, że nagle w setnym odcinku nie poświęca im się czasu. Może coś małego będzie, może coś w tle jakieś piosenki (wczoraj podobno coś było z "nowymi" nagrywane).
A co do pożegnania absolwenci-nowi. Kto ma się żegnać ze sobą i płakać, że teraz rzadziej będą się widywać? Z kim relacje przyjacielskie miała np. Marley? z Tiną? z Blainem? z Samem? z Artiem? Nie przypominam sobie. I to jest to - "nowi" byli oddzielnie. Jak Unique się wypłakiwała to komu? Marley. Jak się w kimś zakochała to w kim? W Ryderze. Jak Marley się komuś podoba to komu? Ryderowi i Jake'owi. Oni nie mieli (poza samym byciem w chórze) wspólnych wątków. (Poza zwyczajnym koleżeństwem czy sukienką od Kitty w 5x02) Nowi byli sobie - kwestie miłosne, przyjacielskie itd., a czwórka Blaine-Sam-Tina-Artie sobie. Wyłączając Artiego i Kitty, którzy są wyjątkiem.
A "nowi" i absolwenci 2012? Widzieli się parę razy w życiu. Nie licząc Pucka i Jake'a, ale rodzina to co innego. Zresztą to zostało świetnie pokazane w scenie z 5x01 gdy Kurt wchodził do Dalton (jak Blaine śpiewał) i uścisnął się ze znajomymi z chóru, a z "nowymi" nie.
Oczywiście jasne, absolwenci 2013 i "nowi" byli rok w chórze razem, ale sytuacja teraz, a sytuacja z trzeciego sezonu to zupełnie różne rzeczy. Tam były pary, tam były przyjaźnie, tam były 3 lata wspólnych wspomnień.
Sami absolwenci między sobą też jakoś żegnać specjalnie się nie muszą, bo 3 z nich wyląduje w tym samym mieście. Zresztą oni akurat piosenkę dostali. I może to będzie też w jakiejś scenie zawierającej "nowych".
Nie wiem :) Moim zdaniem nowi na piosenkę pożegnalną zasługują chociażby z tego powodu że byli częścią Glee krótko bo krótko ( oczywiście patrząc z perspektywy starszych ) ale jednak byli Po za tym aktorzy grający młodych też zasługują na te symboliczne pożegnanie z serialem z widzami moim zdaniem nie fajnie że ich tak olano. No ale szat rozdzierać z tego powodu nie będę tak tylko mówię.
http://24.media.tumblr.com/9027ee6dcef1b2667dba10ee6aabf3d7/tumblr_n0hdpbAMSj1qb qtkso1_500.png Czyżby wspólne sceny Rachel Kurta Blaina i Artiego :D