jakby miało wyglądać, jaką piosenkę powinni waszym zdaniem zaśpiewać itp ? ;)
Dla mnie wszyscy powinni gdzieś się spotkać ( nie koniecznie w Limie) może być to np. po premierze serialu Rachel czy coś, przeskok czasowy nie powinien być zbyt duży góra 2 lata... A piosenka jaką by mogli wspólnie wykonać to dla mnie mogłaby być piosenka jakaś o przyjaźni, bo przecież to dzięki chórowi zostali przyjaciółmi np mogłoby to być : Welcome to our family Time" Jump 5... : http://www.youtube.com/watch?v=KPJbgTl4fiY
a moim zdaniem właśnie zakończenie powinno być w Limie, tam, gdzie się zaczeło. Co najmniej dwa odcinki muszą na to poświęcić. Być może będą chcieli chór reaktywować i wszyscy wrócą, by pomóc w tym Willowi. A co do piosenek nie mam wygórowanych , ale fajnie byłoby usłyszeć " My Best friend" zespołu The Weezer, śpewane w podobny sposób do Pompeii, czyli każdy pójdzie w swoją stronę :)
Spotkanie chóru wszystkich członków chóru za 20 czy 30 lat ( Artie i R jako małżeństwo :D ) . Co do piosenki to chyba Don't stop believing mimo że niemiłosiernie eksploatowana to piosenka-symbol tego serialu
nie chce niszczyć twoich nadzieji, ale nie sądze, żeby Artie i Rachel jeszcze ze sobą rozmawiali, a co dopiero byli razem :)
Skąd te przypuszczenia ? tzn wiem że jest możliwość że Kevina wywalą z serialu ale zawsze warto mieć nadzieje :D
Ja bym nie chciala zbyt dużego przeskoku czasowego , dla mnie najlepiej jakby to było już po zakończeniu studiów i każdy by się realizował w swoim zawodzie, spełnił swoje marzenia, pokazanie dziecka Schuestera chociaż mam przeczucia że zakończenie serialu może mieć coś wspólnego z serialem Rachel i dla mnie jest zastanawiające zakończenie 5 sezonu kiedy Rachel.wyraźnie patrzy w kamerę jakby wiedziała że ją obserwujemy...
Nie nadinterpretował bym tego ;) burzenie 4 ściany to dosyć modny ostatnio zabieg Został wykorzystany nawet w Ranczu ostatnio :D
nie chodzi mi o to, ze jestem pewny, ale po prostu nie widzę sensu dla tego związku :D Przyjaźń jak najbardziej, ale nie związek :)
Nie pytałem o związek bo też wiem że to nie realne ale chodzi mi o ,,ale nie sądze, żeby Artie i Rachel jeszcze ze sobą rozmawiali|" :)
napisałeś Artie i R małżeństwo, więc nie wiem, jak to miałem inaczej zinterpretować, a sądząc po tym, że mieli interakcje tylko w New New York, to nie sądze, żeby kontynuowali tą relację.
Zinterpretowałeś dobrze :) dopytałem tylko czy poprzez ,, ale nie sądze, żeby Artie i Rachel jeszcze ze sobą rozmawiali|" masz na myśli że np Kevin nie będzie się pojawiał tak często w 6 sezonie o to mi chodzi :) No nie tylko co prawda w tym mieli wspólny wątek ale w innych odcinkach też jakieś interakcje były ;)
wiesz co ciężko powiedzieć o czym bd 6 sezon .:) Chodziło mi raczej, że nie bd miec moim zdaniem raczej powiązanych wątków. Ja już bym nie chciał, żeby nikogo ze starej obsady się pozbywali :)
"Don't Stop Believin'" mnie już po woli męczy, więc to na pewno nie jest dla mnie piosenka na koniec serialu. Sama nie wiem, jaka byłaby dobra, kiedyś myślałam o "Seasons of Love", ale to już wykorzystali, więc... Myślałam, że serial skończy się na tym, że Rach dostanie nagrodę "Tony", ale niestety...
Na pewno nie zaśpiewają " Don;t stop believin" bo był wywiad z Leą, gdzie ją zapytano chyba o tą piosenkę i o 6 sezon a ona powiedziała że sądzi iż tą piosenkę już zaśpiewali wystarczającą ilość razy w serialu.
Czy tylko mnie wersja "Don't stop believin" z piątego sezonu wydaje się koszmarna ? Pierwsze wykonanie i to z zawodów to stały punkt mojej playlisty, ale tamtej nie mogę słuchać....
Jako zakończenie serialu fajny byłby ślub jednego z endgame'ów - Samcedes, Brittana, może Klaine.
A tak w ogóle wpadł mi do głowy pomysł, że serial Rachel mógłby być... Glee, i wszyscy jego członkowie zagraliby samych siebie. Wiecie o co chodzi, Gleencepcja taka :D
Też mi się ta wersja mało podoba, jest ok ale to nic wielkiego, nie podoba mi się moment w którym śpiewa Kurt, a i śpiew Willa mi jakoś tam nie pasuje.. również lubię wersję z zawodów, albo wersję z X Factora gdzie wystąpiło Glee i wszyscy członkowie wtedy śpiewali tą piosenkę.
Występ w X-Factorze był wspaniały, zwłaszcza Lea i Amber pokazały co potrafią. Kurt/Chris śpiewający tak nisko nie jest czymś, do czego twórcy Glee nas przyzwyczaili... może to dlatego.
zgadzam się, choć sam "teledysk" do piosenki, tzn jak wchodzili w kolejności dochodzenia do chóru był piękny/
Też lubię występ w X Factora, faktycznie Lea i Amber udowodniły, że są najsilniejszymi wokalistkami :)
A odnośnie zakończenia serialu to chciałabym aby końcową piosenkę, zaśpiewali wszyscy członkowie starego ND, żeby każdy miał chociaż linijkę do zaśpiewania i zaprezentowania swojego głosu, a nie tak żeby 2 osoby zaśpiewały a reszta robiła za chórek z tyłu
ja bym chciał żeby wszyscy zaśpiewali i starzy i nowi, ale muszą na to poświęcić ze 2 odcinki. A moim zdaniem, żeby w jednej piosence śpiewało 20 osób jest złym pomysłem.
nie chodzi o 20 osób bez przesady :) ale np. We Are The Champions zaśpiewali wszyscy którzy kończyli szkołę i każdy miał solo i da się zrobić? da :) jedną piosenkę mogliby zaśpiewać starszy i jedną nowi z ND :)
W "We are the champions" nie śpiewały na pewno Mercedes i Tina - a były w orginalnej szóstce. Wyszło naprawdę fajnie, ale tradycyjnie najwięcej dostała Rachel.
Tina nie kończyła szkoły więc dlatego, a Mercedes mogłaby zaśpiewać ale.za.to Rachel śpiewają kilka razy .. Bardziej mi chodziło o to że można by było podzielić piosenkę tak aby każdy coś zaśpiewał wzorując się właśnie na We Are the Champions, bo spokojnie też by straczyło tekstu dla Mercedes Tiny czy Mika gdyby Rachel tyle nie śpiewała i jest to chyba jedna z nielicznych piosenek gdzie śpiewa dolo aż tylu członków chóru ;)