po pierwsze! nie wyobrażam sobie finału bez 'don't stop believing';...zaraz zostanę hejtowana, że to już wałkowano tyle razy.. jednak to jest symbol, który, no, moim zdaniem musi być.
czuje że będą emocje, w internecie już szumi na temat tego jakie postacie powracają, a powracają chyba wszystkie, jakie kiedykolwiek występowały w serialu. wow!
ja już mam dreszcze, łzy w oczach i nie mogę się doczekać. a wy? co o tym myślicie?
Ja po ostatnim odcinku bardzo się tego finału obawiam nie będę już was irytował pisząc dlaczego. Szczerze to też nie wyobrażam sobie finału bez DSB mimo tego że ta piosenka była wykonywana już kilkukrotnie ( w 5 sezonie nie potrzebnie jeśli już wtedy wiedziano o tym że Glee club powróci ) ale jest to hymn Glee i nie przychodzi mi do głowy żadna inna piosenka którą można by skończyć serial. Jak napisałem bardzo się tego finału boję ( mam też nadzieję że nie będzie to finał pełny scen z poprzednich sezonów ) Będzie mi strasznie brakowało tego serialu i trochę też ludzi z którymi tutaj wymieniałem poglądy ;) ,, najważniejszy " serial w moim życiu
szczerze? Nie chce DSB. Mam dość tej piosenki :)
tak, powracają wszystkie, ale większość tylko na jeden występ, może powiedzą z 1-2 zdania (choć podejrzewam, że nie wszystkie, może Quinn, Britt, Santana i Puck coś powiedzą).
Chciałbym, żeby finał skupił się na Original 5 + Will, tak jak się zaczęło, ale zobaczymy.
I chyba wiem o czym kolega mówi, czyli, żeby Tartie nie było endgame, ja też się o to modlę :)