Dziecko adoptowała matka Rachel.
Nie przedstawiono.
Irlandczyk wrócił do domu bo mu się skończyła wymiana.
Nie wiem, a nie są już razem?

Sam i pielęgniarka nie są już razem, ten związek generalnie nie miał sensu, tak jak cała pierwsza połowa 5 sezonu. Nawet nabijają się z tego wątku w 'Trio' :).

Co z tego że Aniaa89 odpowiedziała na dokładnie te same pytania ;) w identycznym wątku które jest nawet na głównej stronie nawet nie trzeba go jakoś specjalnie szukać wzrokiem ;D ehhh nie wiem czy istnieją na tej stronie jacykolwiek moderatorzy ;) Nie mówiąc już o gapiostwie niektórych ludzi :D

nie widziałam nigdzie tego typu pytań. a ta strona nie jest do szukania ich tylko do zdobywania odpowiedzi. więc co to za różnica czy był taki temat czy nie?

a swoją drogą tamten wątek jest również mój. widocznie dodałam 2 http://www.filmweb.pl/serial/Glee-2009-494916/discussion/kilka+pyta%C5%84+odno%C 5%9Bnie+wcze%C5%9Bniejszych+zdarze%C5%84,2415338#post_11785810 . nie wiem jakim cudem, ale cuda się zdarzają.

Czytanie ze zrozumienim kuleje w narodzie :-). Napisałem dokładnie o tym wątku w którym odpowiedzi udzieliła ci Aniaa89 a nie o jakims innym :-) po za tym moja wypowiedz była raczej skierowana do noire niż do ciebie :-)

tak ale to był mój błąd bo to ja założyłam niechcący dwa wątki identyczne.

Twoim błędem jest to że noire jest gapą i nie zauważyła że istnieją dwa takie same wątki i w jednym już ktoś udzielił odpowiedzi ? ;) No spoko ;)

ja mam pytanie czy Rachel wciąż chodzi do NYADY czy zrezygnowała czy coś? i co się stało z pracą Kurta w tym pisemku z Sarah Jessicą Parker? umknęły mi te wątki

Bo chyba one nawet nie zostały wyjaśnione. Pamiętam, że gratulowali jej w NYADZIE roli na Broadwayu, więc może jakiś urlop wzięła? Nie dałaby rady chodzić na próby, pracować jako kelnerka i jeszcze studiować, chyba że jest robotem. Co do Kurta, to podobnie, pracuje tam, gdzie Rachel i Santana, ma ten zespół, ale o gazecie nic nie wspominają. Ten serial idzie w złym kierunku.

Bo oni w Glee robią takie dziwne rzeczy że zaczynają jakiś wątek, a potem o nim zapominają bądź go nie kończą. to się zaczęło dziać tak od połowy 4 sezonu wszystko. Zacznijmy np od tego co się stało z Sugar i Joe? Nie zostało wyjaśnione, po prostu raz byli a raz ich nie było, dobra mogli zrezygnować z chóru czy coś takiego, ale przecież by byli widoczni chociaż na szkolnych korytarzach bo raczej nagle ta dwójka szkoły nie zmieniła. Potem mamy związek Sama z pielęgniarką który nie wiadomo czy sie zakończył czy nadal są razem czy o co w tym chodziło, ale za to Sam całuje sie z Tiną co w ogóle się wzięło nie wiadomo skąd. Dalej ND musi liczyć daną liczbę osób aby wystąpić w zawodach oczywiście brakowało osób więc wzięli z "łapanki" albo wyczarowali za pomocą czarodziejskiej różdżki nie wiadomo skąd jakieś 3 cheerleaderki, w ogóle nie wiadomo kto to był. Związek Santany i Dani.. Jeszcze nie dawno były razem i wszystko pięknie ładnie się układało, nic nie było mowy o tym że zerwały a w ostatnim odcinku Santana całuje sie z Brittany i mówi ze jest wolna... No cóż albo nie ma gdzieś swoją dziewczynę którą zostawiła w NY albo to był jakiś otwarty związek bez zobowiązań bo inaczej nie mogę tego wytłumaczyć. Tak samo ciekawi mnie jak oni rozwiążą problem mieszkania w NY Blaine pewnie zamieszka z Kurtem i Rachel.. a ciekawe co z Samem i Artiem? jak Santana śpi chyba na kanapie to ciekawe gdzie ich wcisną. Tak samo jak pisałam w innym wątku Mercedes przyjeżdża do NY i tam mi kolega odpowiedział że po to aby nagrywać płytę, ale przecież ona studiowała w LA i co tak po prostu zostawiła sobie studia rzuciła po roku żeby nagrać jakąś płytę? Tak samo masz rację nie widać żeby Rachel chodziła na studia wcale, mogłaby wziąć urlop dziekański konsekwencją stracenia roku studiów, ale to się bierze w nagłych wypadkach, no chyba że ma plan zajęć tak ustawiony że nie ma prawie zajęć na uczelni ale na studiach licencjackich w to wątpie już prędzej magisterka.

Od 4 sezonu to się straszna sieczka zrobiła, a 5 sezon to już totalna klapa. Nie wiem, może śmierć Cory'ego im wszystko przekreśliła i musieli kombinować, co dalej zrobić, ale raczej takie zaczynanie wątków i potem ich porzucanie nie pomoże, a oni jeszcze chcą 6 sezon robić...

Dokładnie mi sie wydaje ze sezony 1-3 byly w pewnym sensie spójne laczyly sie w miarę logiczna calosc i byly przemyślane natomiast dalej bywa juz gorzej, nie mowie ze w sezonach 4-5 wszystko bylo źle ale pewne watki byly zupelnie bez sensu lub robione na sile.. Np wspolna noc Santany i Quinn po co to.mialo byc? Nie wiadomo. Potem związek Sama z pielęgniarka, związek Sama z Brittany, pocalunek z Tina i robienie z Sama przyglupiego playboya który byl juz ze wszystkimi dziewczynami ze starego ND. Teraz ta cala klotnia Santany i Rachel - dla mnie to nigdy nie byla przyjaźń no ale ok. Ta kłótnia byla wymuszona po to aby przyciągnąć widzów no niestety oglądalność spada ale co z tego jak po chwili.i tak sie pogodzily ale ja tego nie rozumiem Santana byla.okropna a ośmieszenie Rachel.przy wszystkich przyjaciołach wyjawiajac ze nie wygrala korony tylko Quinn i Santana podmienily glosy bo bylo im jej zal bylo.ciosem ponizej pasa ale Rachel wybaczyla.

jak najbardziej coraz więcej właśnie tworzy się pytań i ja np nigdy nie wiem czy to przez moją nieuwagę mi coś umknęło czy to pominęli.

Ja mam tak samo. Jestem na bieżąco, ale za każdym razem, jak oglądam nowy odcinek, to nie pamiętam już, co działo się w poprzednim i później nie wiem, czy to ja źle oglądałam, czy oni czegoś nie wyjaśnili.

Akurat sprawa cheerleaderek była wyjaśniona ;) zostały wypożyczone po to, żeby liczba osób w chórze się zgadzała (już o tym gdzieś pisałam). Co do systemu studiów w USA, nie jestem pewna czy oni mają tam takie cuda jak licencjat, magister, inżynier, itd, zwłaszcza na studiach artystycznych. Myślę, że gdy Rachel dostała rolę na Broadwayu to przeszła na indywidualny tok nauczania czy coś, bo w sumie na tego typu uczelni, gdzie kształcą artystów, gdy któryś dostanie angaż, to tak jakby się rozwijał (coś jak praktyka), ale przyznam, że też się zastanawiałam co z jej studiami, podobnie jak studiami Kurta...

A z Kurtem nie było tak, że gdy dostał się do NYADA (bo kojarzę że się dostał, chyba że mi się to śniło), to zrezygnował z pracy w Vouge bo mimo, że interesował się modą to praca w tej gazecie, gdzie generalnie był chłopcem na posyłki i nic istotnego nie robił była tylko planem B , żeby czymś się w NY zająć dopóki plan A, czyli NYADA nie wypali... ja tak to zrozumiałam przynajmniej.