SPOILERY
i jak wrażenia po nowym odcinku? wg. mnie super, bardzo mi się podobało, super piosenki. Romans Rachel zapowiada się ciekawie- zobaczymy na jak długo. Powrót Sue w (swoim) wielkim stylu. Ogólnie odcinek oceniam- bardzo dobrze
Jak dla mnie to fabularnie serial zyskał bardzo dużo, wątki rozwinęły się całkiem interesująco ale niestety piosenki, oprócz pierwszej - The Doors, nie były już tak ciekawe i pod względem muzycznym czuję małą obniżkę poziomu. Nawet Wokalna Adrenalina wydała mi się jakaś taka przeciętna, bez znanej nam wcześniej energii. Ciekawa jestem tylko, czy Jesse jeszcze się pojawi, bo mógłby sporo wnieść i namieszać przy okazji...
Czekałam bardzo długo i się nie rozczarowałam. Odcienk bardzo dobry. Mam nadzieję, że Jesse się jeszcze pojawi. Co do piosenek podobało mi się Hello Lionela Richie. Z niecierpliwością czekam na kolejny;D
Jesse na pewno się pojawi, to będzie jeden z głównych wątków który jak podejrzewam zakończy się na końcu sezonu. Rzeczywiście fabularnie się nieźle rozkręca, jeszcze jak zobaczyłem scenę, Willa z trenerką WA pierwsze co mi przyszło na myśl to teraz to pojechali. Co do piosenek rzeczywiście niski poziom mogli przełożyć ilość na jakość, no ale nic zobaczymy następny odcinek.
Słyszeliście jakie gwiazdy zostały zaproszone do Glee, jak narazie są to Lady GAGA, Jennifer Lopez i Olivia Newton - John. To oznacza jedno serial robi coraz większa popularność pozyskując tym samym większy budżet co mam nadzieje, że przełożyć się na bardziej efektowne występy.
Oraz Neil Patrick Harris :) Co do odcinka to zgadzam się z przedmówcami-fabularnie było w porządku, muzycznie troszkę gorzej(fajny cover The Doors, a potem... hmmm...). Nie pasowała mi tylko ta "zdrada" Willa do jego postaci, chyba że scenarzyści przedstawiają nam w ten sposób jego nowe oblicze.
P.S. Widzieliście to? :) http://www.youtube.com/watch?v=g5PyIVVKoWU
Jak dla mnie to był taki odcinek-reset. Wszystkie zmiany jakie zaszły w życiu bohaterów, zostały "odwołane". Wygląda na to, że scenarzyści się rozmyślili i będziemy mieć powtórkę z rozrywki,tj. z pierwszej części sezonu.
- Will i Emma rozstali się po to, żeby znowu schodzić się do końca serii
- Sue wróciła do szkoły
- tym razem to Finn będzie walczył o Rachel, a nie odwrotnie
- Santana i Brittany znowu będą szpiegami Sue
- Rachel jeszcze kilka razy opuści chór, itd.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś podczas oglądania, przez przypadek opuści odcinki 13 i 14, nie zauważy większych zmian w serialu. Nie mówię, że to źle, ale nastawiłem się na jakieś nowe wątki. Myślałem, że Rachel będzie z Finem, Terri będzie próbowała rozdzielić Willa i Emmę, a Sue będzie sabotowała chór z zewnątrz. I co najważniejsze myślałem, ze członkowie chóru w końcu się ze sobą zaprzyjaźnią, znikną podziały w grupie.
Co do muzyki to jak na pierwszy odcinek po przerwie liczyłem na coś więcej, ale nie jest źle. Mam nadzieję, że później się rozkręcą.
PS
Wiecie, czy do New Directions dołączą jakieś nowe twarze(właściwie głosy)?