*Quinn
a Puck nie jest z Quinn, bo ona ma jakiegoś profesorka :P

nowa rachel to marley. nowy puck - jake. nowa quinn - kitty

ale była w liceum, powtórka z rozrywki

W sumie..
-Jake+Marley+Ryder+Kitty= Finn+Rachel+Jessie+Quinn
-zemdlenie Marley na występie- New Directions nagle dowiaduje się, że ukradziono im piosenki
-Tina i Blaine wstępują do Cheerios- Kurt i Mercedes wstępują do Cheerios
-Marley na końcu odcinka poświęconego BS śpiewa solo dla Jake'a- Rachel na końcu odcinka poświęconego BS śpiewa dla Finna
-prowadzący chór (Finn) ma nieciekawe położenie uczuciowe (Rachel)- prowadzący chór (Will) ma nieciekawe położenie uczuciowe (Terri)
Może niektóre analogie są naciagane, ale w sumie... cały czwarty sezon jak dla mnie jest przekopiowany fabularnie z 1 i 2..

No niestety powtórka z rozrywki. A szkoda.
Ryder robi trochę za młodszego Finna, ale na szczęście, aż tak go nie przypomina jak Jake Pucka.

Marley nową Rachel ? Na pewno nie. Jest nudna i flegmatyczna. Jej głos moze ładny, ale nieciekawy.. I oczywsicie juz ma grono adoratow, choc nie ma w niej nic ciekawego.

zgadzam się , jedyne co to ona może być "nową Rachel" pod względem śpiewania . Ale Rachel a Marley to jak niebo a ziemia, Rachel jest nadpobudliwa bym mogła napisać, ale Marley spokojna i potulna.

To nastepna analogia do poprzednich sezonów, tym razem na podstawie kontrastu. Rach była dumna i zadufana w sobie, Marley to typ skromnej szarej myszki. Nie wiem, czy twórcom się wydaje, że świetnie im idzie kamuflowanie tych analogii..
Ja akurat Marley całkiem lubię, podoba mi się jej głos, naiwna i miękka może trochę jest, ale jak dla mnie jest przyjemną odskocznią od tych płomiennych i przepełnionych ambicją bohaterów :) a do tego-muszę to powiedzieć- Melissa jest moim zdaniem tak śliczna, że nie mogę od niej oczu oderwać :)

ja tez polubiłam Marley, ale nie sąze, że ona jest nową Rachel. Jest za miła i za cicha, nie ma temperamentu Rachel

Niby nie jest, niby jest, Murphy wymyślił taki paradoks, który zresztą powtarza się z poprzednich sezonów... jak dla mnie jest liderką. Ale nie Rachel.

spoilery dotyczące najnowszych odcinków
odc.11 tina będzie zauroczona blainem. on ją oczywiście odrzuci i dlatego ona zaśpiewa piosenkę ''i don't know how to love him''. niestety podobno nie jest plotką, że także blaine będzie kimś zauroczony i ta osoba dowie się o tym. ponieważ ma to być ktoś z new directions, wszyscy obstawiają sama. nie podoba mi się ten pomysł. bo po pierwsze blaine nadal kocha kurta, co widać było w ostatnich odcinkach, więc nie przekonuje mnie to; po drugie może to doprowadzić do mylnego przekonania, że przyjaźń z gejem dla heteroseksualnego faceta zawsze kończy się tym, że on będzie chciał wskoczyć mu do łóżka, co jest nieprawdą. o powrocie pucka i zizes już pewnie wszyscy wiedzą. tak samo, jak o tym, że poznamy adama, który jest potencjalnie nowym chłopakiem kurta. adam będzie szefem klubu (chóru?) w nyadzie, którego nikt nie lubi, a do którego kurt, wbrew radzie rachel, postanowi dołączyć. wiadomo też , że ma być dla kurta miły. blaine i sam będą prowadzili dochodzenie w sprawie ewentualnego oszustwa na sectionals, którego mieliby dopuścić się warblersi. to też trochę naciągany pomysł. wolałbym, żeby to trochę inaczej rozegrali. podczas przerwy świątecznej wróciłem do drugiego sezonu i naprawdę tęsknię za warblersami z tamtego okresu. nie podoba mi się, że zrobili z nich negatywnych bohaterów. w zawodach zawsze byli konkurentami dla new directions, ale poza nimi chyba nawet lubili się.

odc. 12 chłopaki z mckinneley stworzą kalendarz, a pieniądze z jego sprzedaży będą miały pokryć koszt przejazdu chóru na regionals, co dowodzi, że dochodzenie, które sam i blaine prowadzili we wcześniejszym odcinku, przyniosło pozytywne skutki. ale ja chciałbym wiedzieć, dlaczego po wyeliminowaniu warblersów, którzy mieli oszukiwać, na zawody dalej jadą także zdyskwalifikowani new directions, a nie ten trzeci chór? cóż pewnie dowiemy się tego z fabuły. albo nie. nie zawsze w glee wszystko jest logiczne. jake zaśpiewa dla marley ''let me love you (until you learn to love yourself)'', której tytuł bardzo pasuje do ich sytuacji. chodzi oczywiście o zaburzenia postrzegania siebie, na które cierpią bulimicy. w kalendarzu ryder będzie panem lipcem, a blaine panem grudniem. quinn i santana pojawią się w nowym jorku po tym, jak wezwie je kurt. będą miały pomóc rachel. podejrzewam, że chodzi o scenę topless, w jakiej miałby wystąpić rachel zgadzając się na udział w szkolnym filmie. pewnie dziewczyny będą chciały ją odwieźć od tego pomysłu. a może chodzi tylko o sprawy sercowe. wiadomo, że dziewczyny zaśpiewają ''love song'' sary bareilles.

odc. 13 wielki comeback santany. zaśpiewa 3 piosenki. dwie z nich to będą sola, jedna duet z samem (utwór ''make no mistake. she's mine'' barbry streisand). oczywiście santana nie przyjmie najlepiej wiadomości, że brittany spotyka się obecnie z samem. ogólnie w odcinku pojawi się 8 piosenek. 1 utwór grupowy, dwa duety i pięć popisów solowych. repertuar to barbra czyli duet, musical les miserables i będzie to piosenka ''bring him home'' w wykonaniu rachel i kurta. dalej jest queen, madonna, tina turner, robyn, beyonce i alicia keys. dwa sola to santana, jedno tina, jedno należy do blaine'a i prawdopodobnie będzie to piosenka queen. w utwór grupowy zaangażowani na pewno będą tina, marley i wade. piosenkę robyn z pewnością nie zaśpiewa chłopak i nie będzie to santana.

dodatkowo już niedługo czeka nas ślub wemmy. wszystko, łącznie z ryanem, wskazuje na to, że będzie on miał miejsce w podwójnym walentynkowym odcinku. a podczas wesela dojdzie do skandalu związanego z klaine. raczej nie ma, co liczyć na powrót do siebie. może kurt pojawi się z adamem i blaine będzie zazdrosny.

Czyli musieli wymyśleć najbardziej naciągany pomysł, żeby ND wepchnąć z powrotem do nactionals...
Wiadomo przynajmniej, na czym ma polegać to oszustwo Warblersów?
Nie podoba mi się zauroczenie Tiny.
Nie podoba mi się Sam i Brittany
Nie podoba mi się Adam i Kurt
Nie podoba mi się Blaine i Sam.
Nie podoba mi się topless Rachel.
NIC MI SIĘ NIE PODOBA!!!! >:0
Chociaż nie... piosenki mi się podobają :)

Ja tam oglądam serial TYLKO I WYŁĄCZNIE dla nowych aranżacji piosenek. Jak tylko się zakończy/zostanie anulowany to skasuje go z dysku.

na razie nie ma żadnych info na temat oszustwa warblersów. ale cały pomysł w ogóle mi się nie podoba.
zauroczenie tiny dziwi mnie, ponieważ przy okazji musicalu mieli dać sobie z mike'em drugą szansę. zresztą dla mnie to całe zerwanie tike jakoś nie trzyma się kupy. mam uwierzyć, że para, która miała najdłuższy staż i przez cały okres trwania była bardzo stabilna, rozstała się w totalnie rekordowym czasie, bo jeszcze nim skończyły się wakacje, co też jest trochę naciągane, ponieważ zerwali, bo dzieliła ich odległość, ale przecież lato mogli spędzić razem. a samo zauroczenie blaine'm może to tylko sposób na danie tinie jakiegoś wątku. i żeby blaine też zaistniał poza kurtem. pewnie zrobią z nich przyjaciół, jak kurt i mercedes w pierwszym sezonie po swoim epizodzie z byciem parą.
blaine i sam też mi się nie podoba. już to pisałem, ale powtórzę. gej może się przyjaźnić z heterykiem bez jakiś podtekstów, skojarzeń erotycznych. i moim zdanie dużo fajniej by to wyglądało, gdyby zostawili ich relację w takiej formie jak obecnie. po co dokładać do tego zauroczenia.
dla mnie sam jest człowiekiem z rozdwojoną osobowością. jako składowa bram jest totalnym przygłupem, blondynką z dowcipów. jako część slaine nie jest taki głupi. potrafi dobrze doradzić np, że blaine musi wybaczyć sobie. i jeszcze wpadnie z blaine'm na trop oszustwa na zawodach.
w 13 odc. podobno ostatnie solo będzie należeć do brittany. w sumie akcja będzie się w głównej mierze skupiała na trójkącie santana-brittany-sam, pozostała dwójka dostała piosenki do śpiewania, więc ona także powinna mieć szansę wyrażenia siebie poprzez muzykę. obstawia się, że właśnie ona zaśpiewa robyn

Nie podoba mi się zauroczenie Blaine'a Samem, po pierwsze z powodu jaki podałeś, a po drugie, to może zniszczyć/zmienić ich przyjaźń. Poza tym to trochę nagłe i niespodziewane, nic do tej pory za tym nie przemawiało.
Całe Bram jest pomyłką, lecz dzięki temu w nadchodzących odcinkach będzie więcej Santany, plus jak się spodziewam scen zazdrości.
Blaine i Tina, zapowiada się jak wątek na siłę (i na jeden odcinek), ale zobaczymy jak to poprowadzą. Oczywiście wiem, że Tina nie ma szans.

miejmy nadzieję, że cała historia blaine'a zauroczenia samem to tylko jednorazówka i w 12 o wszystkim zapomniemy

Wizyta Santany i Quinn u Rachel podoba mi się, o Adamie się nie wypowiadam, bo go jeszcze nie było, zazdrosna Santana jestem na tak, Brochel w sumie też, ale nie podoba mi się wątek Blaine'a.
Jasne takie sytuacje się w życiu zdarzają, ale nie sądzisz Ryan'ie, że to trochę stereotypowe, bo o ile retrospekcja Blaine'a byłaby ciekawa, to Slaine nie przełknę ( to samo tyczy się Bram). A skoro wszyscy się o tym dowiedzą, to co to znaczy, że Blaine mu powie, że ten mu się podoba, czy jak... bez sensu.

tina będzie zauroczona blaine'm i to ona dowie się, że ten jest zauroczony samem. tak więc może to ona powie o tym samowi.
kiedy w drugim sezonie pojawił się sam, wszyscy spodziewali się, że będzie on chłopakiem kurta, gdyż pomiędzy seriami ryan wyznał, że zaplanował dla kurta wątek miłosny. na szczęście okazało się, że tym wymarzonym chłopakiem dla kurta był blaine. a teraz serwują nam drugi najgorszy scenariusz pod słońcem. każą nam uwierzyć, że blaine, który jeszcze przed momentem wyznawał kurtowi miłość nagle zapałał jakimś uczuciem do sama. ja tego nie kupuję. oczywiście wiadomo, że nie chodzi o miłość. w info napisano ''crush'' czyli zauroczenie, nic poważnego jak śpiewała jennifer paige, ale mimo wszystko nie podoba mi się cała ta sytuacja. mam nadzieję, że to tylko taki słomiany dym. pamiętam, jak przy odcinku z ricky'm martinem podano, że kurt będzie miał na niego crusha, a to chodziło tylko o to, że patrzył na niego słodkimi oczkami podczas i'm sexy. może w tym przypadku będzie podobnie. może blaine'owi spodoba się tylko naga klata sama.
nie jestem wielkim fanem urody chorda, ani też postaci, którą odtwarza w glee, więc jakiekolwiek konfiguracje z moimi ulubionymi bohaterami są dla mnie trudne do zniesienia. chociaż lubiłem go trochę w dwójce, kiedy był z quinn. potem został striptizerem, a scenarzyści postanowili trochę zmienić jego wizerunek. jak dla mnie na niekorzyść.

Nie ma czegoś takiego jak "słomiany dym". Możliwe, że chodziło ci o "słomiany zapał". Używajmy poprawnie związków frazeologicznych.

masz rację używajmy poprawnie związków frazeologicznych. ja się pomyliłem. ba, moje wyrażenie nie jest nawet związkiem frazeologicznym. i nie chodziło mi też o słomiany zapał, a o więcej dymu niż ognia.

To, że Tina zauroczy się w Blaine' ie, to tak jak w 2 sezonie, kiedy Rachel po pijaku się nim zauroczyła. Chcę, żeby Mike i Tina byli razem. ;( A Blaine i Sam to trochę, jak z Kurtem i Finnem w 1. sezonie. Nic nowego ani zadowalającego. :(

rzeczywiście ryan nie pomylił się zapowiadając, że czwarty sezon będzie powrotem do korzeni. niestety dosłownie, bo każdy obecnie pojawiający się wątek licealny znajduje swoje odniesienie w minionych odcinkach.
naprawdę mam nadzieję, że cały ten niespełniony trójkąt, który chcą nam za moment zaserwować tina-blaine-sam szybko stanie się przeszłością

Wiem, że pewnie mało osób się ze mną zgodzi, ale chciałabym, żeby Sam i Brittany byli razem.

Ja właściwie też?!Nic do nich nie mam,do Sama i Brittany. Nawet mi się to poniekąd podoba:)
Już bym wolała żeby oni byli razem.Co do zauroczeń Tina-Blaine-Sam to macie racje,mi to się też nie podoba.Blaine nie powinien być z kimś innym niż Kurt:) A jak dla mnie to Britt jest bi i też jak na tą chwilę nie widzi mi się Brittana,chociaż byłam za nimi od początku.Teraz to się kupy nie trzyma.
Mam nadzieję,że Tina szybko się "odkocha",będzie powrót Klaine,Santana mogłaby być częściej i to o wiele częściej.I nawet bym się nie obraziła gdyby dali jej nową dziewczynę.Finchel też nie...już mi oni nie pasują przez to co się między nimi stało.Chciałabym dla Finna kogoś nowego.
No ale niestety tak nie będzie,a szkoda.
To terazniejsze Glee jest takie obce jak dla mnie.Jakoś nie wiem,nie bardzo mi się to wszystko widzi.

Finn mógłby być z Quinn. I dla Joe' go mógłby się ktoś znaleźć. :)

to samo mi do głowy przyszło :P
na początku nie widziałam Quinn z Finn'em, ale teraz to jakoś pasuje :)
chociaż do Joe' go też pasuje/;

właśnie podano, że niekoniecznie sam będzie chłopakiem, który zauroczy blaine'a. to znaczy nie zostało to potwierdzone przez wiarygodne źródła, więc nie jest to na 100% pewne, że to będzie sam.
sam wydaje się oczywistym wyborem. ostatnio wiele czasu spędzają razem, itd. ale może okaże się, że któryś z nowych wpadł blaine'owi w oko. pewne jest tylko to, że ta osoba dowie się o tym.
osobiście nie jestem fanem tworzenia wątków bez uprzedniego przygotowania gruntu pod to. dlatego już wolałbym, żeby to był sam. (chociaż może rzeczywiście to zbyt proste). ale naprawdę, jeżeli blaine nagle ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczy z wyznaniem, że podoba mu się jake lub ryder, będzie to dla mnie mega naciągane, tym bardziej, że nie pamiętam, żeby kiedykolwiek rozmawiał z którymkolwiek z nich.
nie lubię, kiedy w serialach akcja dzieje się poza wzrokiem widza, kiedy jakieś bardzo istotne dla oglądacza informacje są przekazywane mu w relacjach bohaterów a nie pokazane lub choćby w innych przypadkach, i tak jest właśnie teraz, zasugerowane. gdyby dwa odcinki temu pokazali mi scenę w glee, gdzie blaine zerka na kogoś maślanym wzrokiem i teraz powiedział, że on mu się podoba, pomyślałbym ''aha to musiało się zacząć kiedy...'' i wszystko byłoby w porządku. to znaczy nie w porządku, bo nie chcę, żeby blaine'owi podobał się sam, jake, ryder, ponieważ on ma kurta, ale jakoś bardziej logiczne. a tak....

Raczej to będzie Sam, nawet promo trochę to sugeruje. Choć nawet jak to któryś z nowych, to i tak może być dziwnie.

blaine w 13 odc zaśpiewa piosenkę queen ''don't stop me now''. szczególnie interesująco brzmi wers ''i am sex machine ready to reload''.
tak więc chyba już pożegnamy się ze smutnym blaine'm i teraz będzie ''don't stop me now i'm having good time'' blaine

piosenki w 13 odc. wiadomo już, że tina zaśpiewa hung-up madonny, a britt udzieli się w utworze robyn, choć nie podano jeszcze jakiej. dla santanty, która dwukrotnie pojawi się solo zostały alicia keys, beyonce, tina turner. no i oczywiście będzie jedno wystąpienie grupowe. wydaje mi się, że to będzie piosenka tiny

pierwsze solo santany to girl on fire alicii keys

Czemu w promo odcinka w którym Quinn i Santana mają jechać do Rachel nie ma ich pokazanych a nawet wzmianki o nich no chyba że mi się odcinki pomyliły?

raczej odcinki Ci się pomyliły. bo jeszcze nie ma promo do naked, o którym wspomniałaś. rachel w tym odc. powróci do swojego dawnego stylu ubierania się. jest teoria, że nie chce, żeby quinn i santana wiedziały o jej metamorfozie. tylko dlaczego miałaby tego nie chcieć?

http://gleeclub.pl/?p=8438#comments

ryan napisal na twiterze, żeby nigdy nie przestawać wierzyć w finchel, klaine, wemma, briatana, bo te pary są na forever. dodal także, że dwie pary zejdą się w walentynki, a trzecia para ruszy w kierunku pogodzenia. jeśli to prawda i mam strzelać to sądzę, że klaine i briatana zejdą się, a finchel obierze odpowiedni kurs. finchel to najważniejsza para serialu, więc ich powrót do siebie będzie trochę duższy i bardziej spektakularny. w przypadku pozostalych dwóch par wyobrażam sobie, że santana zauważy co stracila, kiedy dowie się, że mamy teraz bram i postanowi coś z tym zrobić, czyli odcinek 13 ''diva''. a klaine? kurt wlaśnie pozna adama i pewnie za moment zda sobie sprawę, że nie potrafi z nim być, ponieważ kocha nadal blaine'a.
i jeszcze można pogratulować lea'i michele oraz chrisowi colferowi zdobycia nagród people's choice awards w kategoriach ulubiona aktorka i aktor komediowy. na chrisa glosowalem, ale w przypadku aktorki kliknąlem na jane lynch

Kto wie, może Tike jest jeszcze brane pod uwagę.

mike będzie jedynym ze starej obsady, który nie wróci na ślub wemmy.
w 12 odc. ''naked'' rachel, a właściwie dwie rachel zaśpiewają piosenke ''torn''. stara rachel w sweterku z reniferem i podkolanówkach przyjdzie do tej nowej sexy rachel. ma to związek z propozycją filmową, jaką otrzymała, gdzie miałaby się pokazać topless i to wywoła rozdarcie rachel, która nie bedzie mogła się zdecydować, czy to zrobić.

AAA!! Kurt'owi się to nie spodoba, dlatego zadzwoni po Quinn i Santanę :P
teraz rozumiem :P

Każdy powód jest dobry żeby zobaczyć te dwie dziewczyny, więc nie narzekam. Ciekawe jakie zajmą w tej sprawie stanowisko.

w odc. 13 diva ponownie zobaczymy adama. solo tiny z tego odc. ''hung up'' madonny jest skierowane do blaine'a, czyli przejdzie jej

jeszcze glee nie wróciło po przerwie, a już zapowiadają kolejną. po walentynkowym odcinku czeka nas przerwa do 7 marca

Nie mogę się już doczekać żeby je zobaczyć w akcji, no i Faberry w końcu razem się pojawią :)
Chciałabym zobaczyć starą Santanę i starą Quinn, w sensie takie śmieszne teksty Santany jak kiedyś -typu " Finn nie potrafi się całować nie masz czego żałować" takie trochę bezczelne ale zarazem trafne. Tak samo chciałabym zobaczyć nieugiętą i trochę złośliwą Quinn, chciałabym żeby to była fajna scena na miarę moich oczekiwań, bo tyle na nią czekałam. Mam nadzieje że to nie będzie jakieś mdłe i pozbawione rąk i nóg coś w stylu - nie Rachel nie rób tego bo to złe...

no i mamy piosenki z sadie. oto adam i jego wersja baby got back
https://www.youtube.com/watch?v=Yww4BLjReEk
aranżacja słodka, ale tekst bardzo niegrzeczny

i jeszcze tell him, które świat poznał dzięki ally mcbeal
https://www.youtube.com/watch?v=BJjrEMDx1pU

cieszę się, że glee zaspiewa piosenkę ellie goulding ''anything could happen''.
dodatkowo w odc. 15, który nosi tytuł ''girls (and boys) on film'' i usłyszymy piosenki filmowe oprócz ''come what may'' pojawi się mash up ''diamonds are forever/diamonds'' shirley bassey/rihanna

Pięć par będzie miało pokoje w hotelu (wygląda na to, że ślub nie będzie w Lima), owe pary to: Rachel i Finn, Kurt i Blaine, Quinn i Santana, Marley i Jake oraz Betty i Artie. Cztery z tych par pójdą „all the way”, cokolwiek to oznacza.

Chodzą pogłoski odnośnie Quinn i Santany że mają się pocałować w tym odcinku może to będzie coś po pijaku kto wie?

Czyli na całość idą 4 pary... Hmm.. Mma nadzieje ze nie zrobią z Quinn lesbijki, moze jakis jednorazowy wyskok ale na tym koniec ;d

Moim zdaniem też nie powinni z niej robić lesbijki, jeżeli już to by pasowało do Rachel w sensie że były tak blisko itp. Jakoś do Santany mi nie pasuje, pewnie to będzie jakiś wybryk po pijaku. To co wyżej napisałam zostało skopiowane ze strony o Glee. Pisze tam też że Ryan ma ostatnio bzika na punkcie Quinntanny więc wszystko jest możliwe? jednak mam nadzieję że ich nie połączą bo to byłoby już za bardzo dziwne.

Zacznę od początku. Więc Marley na pewno nie jest nową Rachel, porównajcie sobie charakter Rachel od 1 sezonu, a charakter Marley. Rachel zawsze była ambitna, dążyła do celu po trupach, dopiero w 3 sezonie, była w stanie poświęcić wszystko dla Finna, nawet swoją wymarzoną szkołę. Marley to delikatna dziewczyna, dla której ważniejsze są inne rzeczy niż dążenie do perfekcji. Finn to jedna z najlepszych postaci w 4 sezonie, zmienił się, wydoroślał i inaczej całkowicie myśli. Jake niby jest drugim Puck'iem, ale litości ludzie czy Jake przespał się z wszystkimi dziewczynami w szkole? Nie, on jest jeszcze prawiczkiem. Kitty niby Quinn? Mi ją wcale nie przypomina, jest jedną z najlepszych ciekawych postaci w serialu jak na razie, Quinn była dla mnie denerwująca, a Kitty nie przeszkadza mi w ogóle. Co jak co, Blaina o wiele bardziej lubię bez Kurta, jest świetny, ale wątek że zakochał się wielce w Samie, jest dla mnie chory, bo jednak Sam powinien być z Brittany, pasują do siebie, dwójka tępaków i do tego blonadasów który są słodcy. Kurt i Adam, świetny pomysł, Adama jak na razie polubiłam, zobaczymy jak będzie dalej. Jak Tina mogła zakochać się w geju? Nie to że mam coś przeciwko gejom, bo nie, ale nie spodziewałam się tego, lepiej pasują do siebie w roli przyjaciół. Ryder, to jak na razie nie ma ciekawego wątku, miał go wielokrotnie ale niestety teraz cisza. Brody, co jak co ludzie, ale to jest najgorsza postać w glee, nie wiem po co on tam jest, ale z Rachel to na pewno długo nie będzie. Poza tym co się będę rozpisywać, i tak niedługo stare pary wylądują w pokojach hotelowych, gdzie połowa z nich się prześpi ze sobą, a prawdopodobnie Rachel ma być w ciąży z Finnem, więc jej bycie gwiazdą zakończy się i mam nadzieje że jej cudowny charakter z 3 sezonu powróci. Znając życie, ten sezon zakończy się w taki sposób że będzie ślub Finchel.

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=551003634912242&set=a.176215059057770.447 60.175209029158373&type=1&theater

Zdjęcie Quinn i Santany, wydaje mi się że z odcinka tego gdzie będą dzielić ten pokój w hotelu. Czyli jednak coś czuję że chcą połączyć Quinn i Santanę a mi się to zbytnio nie podoba...