Takie pytanie odnośnie końcówki drugiego sezonu. Dlaczego Gajewski w ogóle podąża za tropem Piotra Kurtena? Pewnie coś przeoczyłem ale on po prostu kiedyś mieszkał obok tej kobiety, która została zamordowana w windzie... Ale co spowodowało, że ten trop został podjęty??
Zapewne intuicja, a także rutyna. Przy tego typu przestępstwach samotny koleś mieszkający w sąsiedztwie ofiary z pewnością zawsze wzbudzi zainteresowanie glin, zwłaszcza kiedy brak innych punktów zaczepienia. Sąsiedzi też dodali swoje, opisując go enigmatycznie, w bardzo różny sposób, a kiedy jeszcze patolog rozwikłała zagadkę nazwiska, którym się posługiwał wszystko stało się jasne.
Tylko tak w ogóle to był raczej środek serii, a nie końcówka.
Ta sprawa się zaczęła w 8. odcinku drugiej serii i trwała aż do końca czyli 13. odcinka :P. To niech będzie, że środek :).
Z kolei na końcu serii (bo w ostatnim odcinku :P) była kolejna (moim zdaniem) naciągana sytuacja tej kobiety z biura, którą Gajewski uratował przed wspomnianym zabójcą. Spojrzał na pierwszą lepszą kobietę, dowiedział się, że jest samotna i nieszczęśliwa, i na dodatek tej pierwszej nocy był na nią zamach... ale przymykam na to oko bo jednak serial pierwsza klasa :).
Bo Gajewski to taki Colombo,z nieodłącznym petem w ustach, raz na Ciebie spojrzy i już wie o tobie choćby to ile masz sióstr i czy kochasz mamę.
Co do wątku Kurtena - to chyba najciekawsza sprawa w 2 serii,widać inspirację chyba nawet niezapomnianym "Se7en" Finchera (motyw "Stalowego Wacka" którym gość zabijał ofiary) obok spraw Karbowiaka i Czekańskiego ( I seria ) i zabójstwa Cyganów ( II ).
Co do Twojego pytania: Kurten wzbudził zainteresowanie bo był:
-samotny
-uprzejmy (przesadnie)
-miał zdolności łatwej zmiany wyglądu
Facet w 90 proc pasował do profilu zabójcy, toteż Gajewski poszedł dobrym tropem. No i dosyć niecodzienne nazwisko (akurat historię niemieckiego Kurtena znałem sam wcześniej nim obejrzałem odcinek i wiedziałem że Pasikowski tutaj raczej zaskoczył tylko ludzi którzy w materii seryjnych morderców nie byli dobrze zorientowani).
To fakt, też już o tym pisałem - końcówka II serii to niestety najsłabszy element całego serialu, który jako całość wypada przecież kapitalnie. Tym finałem twórcy trochę zamknęli sobie drogę do kręcenia dalszych odcinków (mówi się, iż miały być 3 serie - niestety skundlona TVP nie przetrawia dobrych projektów).
TVP kazało scenarzystom okroić scenariusz Gliny, to stąd scena z tą kobietą. A poza tym samo to że Tosiek "przypadkiem natknął się na Gajewskiego i w nocy w deszczu go rozpoznał jest naciągane. Niestety, ale ewidentnie ktoś nie chciał ab najlepszy polski serial kryminalny miał 3. serię.