Po odc. 24 wiadomo, że nie jest to kierowca karetki - rozmawiał z Agatą, a kurten ich obserwował z samochodu.
Doktor - chyba też nie.
Mnie się zdaje, że zabójcą może być pracownik z firmy kurierskiej, gdzie rzekomo pracował K. - ten co stworzył program komp. do kasowania danych byłych praocwników. Nie wiem czemu, ale gość mi się wydał podejrzany od początku :)) . (gra go Tomasz Franieczek). Informatyk z policji potwirdził, że Kurten musi być hakerem, albo b. dobrym inforamtykiem...
Malutki spojler
...
...
...
z opisu odc. 25 wynika, że Kurtenem jest człowie, z którym Gajewski rozmawiał w tracie śledztwa.
Wasze typy?
Tak, wystarczy zresztą przywołać odcinek 11, kiedy Gajewski z Braciakiem analizowali trzy twarze podejrzanego na podstawie portretu pamięciowego. Na zdjęciu w okularach z przedziałkiem twarz jest uderzająco podobna do tego pracownika firmy kurierskiej. Zresztą Gajewski wspomniał, że wydaje mu się, że widział gdzieś tą twarz. Dopiero później przesłuchiwał ekipę z baru, więc oni odpadają.
Nie można wykluczyć też doktorka, chociaż można wątpić w jego umiejętności informatyczne.
Gajewski widział gdzieś twarz bo Kurten jest właścicielem mieszkania które Agata wynajęła. a on pomagał jej się przeprowadzać
Myślę, że doktorek nie. On występuje od pierwszej serii. Nawet jakby chciał się zemścić na Gajewskim. To zaczął by brutalnie mordować kobiety? Trochę bez sensu. Wybrał by inny sposób zemsty. Moim zdaniem Kurten to jedna osoba. Ustalono , że jedne z odcisków z tego zaplecza czy przejścia w knajpie gdzie znaleziono torebkę są takie sam jak w mieszkaniu które wynajmował Kurten.
Myślę, że kluczem do rozwiązania zagadki jest ta dziewczyna na fotografii. W opisie 25 odcinka jest napisane, że w miejscu gdzie Kurten zabił pierwszą osobę, Gajewski znajduje fotografię człowieka z którym ostatnio rozmawiał w
Warszawie. Rzeczywiście mógł to być ten pracownik tej firmy kurierskiej. Mógł sam dopisać do swojego programu do katalogowania pracowników Piotra Kurtena, że był na okresie próbnym. Aha i jeszcze komisarze ustalili, że poruszał sie żółtym dużym samochodem. Takich właśnie się używa w firmach kurierskich. Może to jest jakiś trop... Dziwne jest to, że każda osoba podaje inny portret pamięciowy.
Jak Gajewski przyszedł do firmy kurierskiej pytając o Piotra Kurtena, nikt go nie znał. Szukała w programie katalogowania danych pracowników i nic. Pracownik firmy kurierskiej znalazł go w tym samym programie. A przecież takie programy przeważnie działają na sieci komputerowej. Warto sie zastanowić na tym tropem.
- inteligentny facet
- dobry informatyk
- znalazł go w programie katalogowania danych osobowych, a poprzednia pracownica nie (do tego sam napisał ten program) Mógł w czasie tego jak Gajewski pytał kobietę o Kurtena wpisać go do programu, że był na okresie
próbnym i się zwolnił. Żeby odsunąć trop od firmy kurierskiej.
- ma dostęp do strojów firmowych (mógł sie przebrać w taki strój)
- i ten duży żółty samochód, o którym mówił barman z baru (takich się używa w firmach kurierskich)
Bo nikt inny mi pasuje. Z baru na pewno nie. Przecież zdjęli odciski z tego przejścia w barze gdzie znaleziono torebkę. I ustalili, że są takie same jak jedne w mieszkaniu co wynajmował Kurten. Więc do takich badań musieli by zdjąć odciski wszystkich pracowników, żeby wykluczyć.
Doktorek na pewno nie. Bo posuwał Agatę w pierwszej serii. A Kurten zaspokaja się seksualnie zabijając Kobiety. Więc albo jest nie sprawny seksualnie albo tylko zabijanie go zaspakaja. Doktorek do tego kompletnie nie pasuje.
troche dzwine by było gdyby Kurtenem okazała sie postac ktorej jeszcze nie widzielismy,dlatego moj typ - informatyk z firmy kurierskiej,najbardziej pasuje,tylko ciekawe jak namierzył falszerza robiacego dla miastowych i jeszcze sie go pozniej pozbył ... ale i tak pasuje mi ten gosc najbardziej :)
A teraz przeglądałam sobie od początku drugi sezon, to tak przyuważyłam, że jak Agata dzwoniła do Kurtena w sprawie mieszkania to ten od razu zapytał czy ma męża i dzieci, a ona odpowiedziała, że jest samotna, potem jak do niego przyszła to coś do niej powiedział(nie było widać jego twarzy), ale wydawało mi się, że jest to trochę inny głos niż ten, który mówił do Gajewskiego w firmie kurierskiej, ale może się źle przysłuchałam...posłucham jeszcze raz