historia jest domknięta tak że raczej nie będzie drugiego sezonu (jedyna niedopowiedziana rzecz to - co się stało z dziennikarzem?) ... serial to dzieło kompletne, ogląda się lepiej niż pełne metraże, odcinki trwają godzina 10 minut (taki miał miec ostatni Detektyw) nie ma cliffhangerów bo Godless nie idzie trendami. Strzelanina ta poprzedzająca główną jest wykonana jak w filmach Quentina - napięcie i bam bam trup ściele się gęsto niewiadomo kto zginie! poziom techniczny jest na oscara, muzyka i zdjęcia to arcydzieło. Jeff Daniels - to najlepszy Bad Guy z westernów jakiego widziałem, pozostali aktorzy zagrali również świetnie. Jedyna rzecz której mi szkoda to że ten smark tak nagle odpadł, liczyłem że odegra jakąś ważną rolę, ale rozumiem że poświęcono go za szeryfa. Film nie jest zlepkiem klisz z innych westernów, to oryginalna historia, widać że wszystko było bardzo dobrze przemyślane. Jakby ktoś miał wątpliwość dlaczego Netflix robi lepsze seriale niż HBO to obejrzeć.

Dziennikarz idzie razem z innymi mieszkańcami La Belle na pogrzeb Whitego, więc raczej nie jest to niewiadoma.

Mieszko obejrzyj Westworld od HBO,no muszę przyznać nieźle zakręcona fabuła i technicznie majstersztyk również.