Wszystko co w tym filmie się dzieje, a nie obejrzałem jeszcze całości, to majstersztyk, mistrzostwo budowania napięcia (jak to sie mówi: "ostro wchodzi na banie"). Niektóre odcinki można oglądać nie raz co rzadko zdarza się w przypadku serialu. Talent aktorski wszystkich tam grających stoi na bardzo wysokim poziomie i powoduje, że przy nich większość nagrodzonych Hollywoodzkim Oscarem nadaje się do sadzenia buraków.
Polecam Suburra, który nie jest aż tak brutalny, ale równie dobry, a
ze starszych polecam Ośmiornicę z muzyką E.Morricone