Ogladam Gotham od 1 sezonu i mimo roznych absurdów calkiem fajnie sie go oglada.Patrzac przez pryzmat innych serialu typu flash,arrow,agenci zastanawiam sie czy tworcy sobie troche nie strzelili w stope.
Mianowicie jest mlody Bruce czyli Batman bedzie za XX lat.
A moglby byc teraz.Glowna postacia bylby oczywiscie Gordon a czasami gdzies tam na urywki pokazywalby sie batman ktory z nim rozmawia i pomaga (jak w filmie).
Przeciez batman nie potrzebuje jakiegos cgi jak flash.
A i tak DC oddzielilo swiaty filmowe i serialowe takze uwazam ,ze wielka szkoda ze gacka nie ma w serialu.
W 2 sezonie jest wysyp antybohaterow i az sie prosi o to.